A Jak Chcielibyscie Umrzec?

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
A tak na temat, to jeszcze jedną śmierć, którą byłabym w stanie przeż... eee to znaczy nie przeżyć ale bezboleśnie ( :p ) to np. jakaś trucizna, która działa w 3 sekundy (słyszaąłm o takiej :p ) :p A tak pozatym top przeraża mnie to,. co tu wypisuję :p

Tak, uczymy sie wlasnie na PO- botulina :p Zabija w 2 sekundy...Ale jak dla mnie to nie jest to radosna perspektywa...Wolalabym, jak sama zreszta mowisz, "przezyc" jakos te smierc :p Znaczy sie, zdazyc sobie uswiadomic, ze umieram, pozegnac sie ze swiatem, poczuc sentyment i milosc...:)
 

Krwawa Mary

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2005
Posty
359
Punkty reakcji
1
Wiek
35
tylko trudno to pogodzić z bezbolesnością :p
Ewetulnie mogłabym zostać poważnie drasnięta kulką w łeb i uszkodziłoby mi to jakiś nerw czy coś takiego, że nic bym nie czuła już, ale mogłabym myśleć jeszcze przez minute i zdążyłby jeszcze podejść do mnie mój chłopak a raczej mąż, bo mam zamiar umrzeć (jakby to odemnie zależało :p ) w sedziwym wieku (no, ale nie aż za bardzo sedziwym :p ) i zdąży jeszcze wykrzyczeć "nie Moniko ine opuszczaj mnie, kocham CIE!!" Ja mu odpowiem (bo jeszcze bede mogla ruszac ustami :p "kochanie pamietaj zawsze bede z toba" i wtedy wyzione ducha :p Romantic 100% :D
 

Griczkow

Nowicjusz
Dołączył
14 Wrzesień 2005
Posty
358
Punkty reakcji
1
Miasto
Ankh-Morpork
Hmm... oddać życie za ukochaną osobę... :)
A po śmierci moje prochy wystrzelonoby w przestrzeń kosmiczną i tam bym sobie dryfował w tej pustce przez stulecia...
 

Spojler21

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2005
Posty
101
Punkty reakcji
1
ja bym chciał najpierw rozpedzić się do 350 km/h i uderzyć w najnowszy model BMW rozleciał bym sie na milion czesci ale bym nic nie czuł.
najnowszy model BMW jest tak nafaszerowany elektroniką i sprzętem,że mogło by się okazać ze masz superhipergiga "farta" i jednak byś przezyl, ale był byś pozbawiony np: kilku części ciała lub całkowicie by cię sparalizowało.
 

veleda

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
3 065
Punkty reakcji
1
np. jakaś trucizna, która działa w 3 sekundy (słyszaąłm o takiej :p ) :p A tak pozatym top przeraża mnie to,. co tu wypisuję :p
Trucizna jak w "Romeo i Julia". Mary tylko głupcy nie boją się śmierci :)

a ja chciałabym umrzeć z miłości...
"Chciałbym umrzeć z miłości.." od razu przypomina mi się piosenka Myslovitz :)

moje prochy wystrzelonoby w przestrzeń kosmiczną i tam bym sobie dryfował w tej pustce przez stulecia...
hmm.. orginalny pomysł :)

Ja chciałabym umrzeć wiosną, kiedy kwitną moje ulubione tulipany. Siedziałabym sobie we własnym ogrodzie wśród wnucząt i nagle pyk.. i koniec mojej bajki. Zasnęłabym snem wiecznym z uśmiechem na twarzy, a na niebie pojawiłaby się przepiękna tęcza. O tym tylko marzę.
A później niech się biją o spadek :p
 
S

_sKrZaCiK_

Guest
ja to bym chciał wpaść sobie pod Rolls-Royca to są dopiero ciężkie samochody jak by mnie przejachał to bym nawet nie wiedział ze to włąsnie było on :D:D ta masa zmiecie słońa :D i to jeszcze jakie piękne samochody:] np. Rolls-Royce 100 EX albo Rolls-Royce Phantom :D ten to dopiero coś:D
 

spelnione-marzenia

poszybować chociaż raz ponad śmierć ponad czas ...
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
655
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Białystok
Dla mnie nie ważne jest jak tylko wtedy gdy nie pozaluje ze czegos nei zalatwilam albo czegos komus nei powiedzialam

pozatym chcialaby mzeby moje narzady np nerki itp słuzyly po mojej smierci komus innemu
 

wieryl

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
11
Punkty reakcji
0
Bolesnie bym wiedziala ze umieram bym ostani raz mogla nacieszyc sie ludzkim istaniniem i uczuciami ,moim cialem. Bym widziala dokladny moment odejscia.
Z miłości? zapewne lecz nie koniecznie do mezczyzny, lecz np do ojczyzny, za wiare.
 

kasia2804

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2005
Posty
10
Punkty reakcji
0
Wiek
41
ja bym chciała umrzeć już teraz, bo nie mam już siły walczyć z przeciwnościami jakie niesie ze sobą życie. Po prostu mam już dość wszystkiego :(
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
Hmm... oddać życie za ukochaną osobę... :)

Ech, w ogole oddac zycie za kogos- to dopiero jest cos...Moze mam troche glupie spojrzenie na to wszystko i troszke glupio to brzmi, ale to przez kilka lat bylo moim marzeniem...Ale to bylo wtedy, kiedy nie mialam dla kogo zyc. Teraz nie chce zbyt szybko umierac. Teraz nie chce ratowac zycia kogos moja smiercia, chce ratowac innych zycie wlasnym zyciem- scislej mowiac, bede lekarzem :)

Bolesnie bym wiedziala ze umieram bym ostani raz mogla nacieszyc sie ludzkim istaniniem i uczuciami ,moim cialem. Bym widziala dokladny moment odejscia.
Z miłości? zapewne lecz nie koniecznie do mezczyzny, lecz np do ojczyzny, za wiare.

Otoz to ;) Chodzi o to, zeby wlasna smierc "przezyc" :)
 

Regis

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Miasto
z nikąd
Czasem się nad tym zastanawiałem.. zjednej strony chciałbym umrzeć w czasie snu, nie żyjąć z przeświadczeniem odchodzenia ze świata żwywych, aczkolwiek w momencie kiedy już wypełnie swoje życie należycie.
Chciałbym umrzeć dumnie bez płaczy i żalu.
Chciałbym umrzeć za coś lub za kogoś kogo kocham np. za kraj, kogoś bliskiego....
Jednak przede wszystkim chciałbym umrzeć z przeświadczeniem że coś zostawiłem po sobie na tym świecie, jeszcze nie wiem co ale ja sie już postaram.....
 

Otacon

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2005
Posty
10
Punkty reakcji
0
Wiek
35
A ja chcial bym umrzec godnie :) napewno niechcial bym umrzec na krzesle elektrycznym lub przez utoniecie.

"tylko głupcy nie boją się śmierci " veleda niewiesz jak bardzo sie mylisz kiedys to zrozumiesz mam taka nadzieje.
 

maly-kati

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2005
Posty
63
Punkty reakcji
0
Miasto
B-Biała siti^^
chćieć chceniem, ale prawda jest taka, ze zapewne nie bedzie to ani romantyczne ani bohaterskie.. Ja bym chciała młodo. Nie bardzo, ale jednak. I w poczuciu, że czegoś w życiu dokonałam i bedac wśród bliskich... a reszta? reszta jest nie ważna
 

wieryl

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
11
Punkty reakcji
0
jelonek jestemy wyjatkami w chceci umierania w bólu (masochisci??- raczej nie)
wogle staram sie zyc w taki spoob ze gdy bede umierac nie żałowac ze cczegos nie zorbilam.
 
Do góry