No i cieszę się, że nie jesteś przeciwko. Ja bym tak nie umiał, ale istnienia przypadków, w których wstrzemięźliwość się sprawdza, w żaden sposób nie neguję.
"Dawniejsze czasy" można interpretować różnie. Można by dodać, że "dawniej" ludzie żyli krócej, ale dojrzewali trochę później, na pewno...