michal89krk
Nowicjusz
- Dołączył
- 4 Marzec 2010
- Posty
- 458
- Punkty reakcji
- 24
- Wiek
- 34
Nieprzytomna...
Dlaczego próbujesz sama sobie wmówić że jesteś opętana? (nie mam zamiaru tu toczyć dyskusji czy opętania istnieją czy też nie - nie w tym rzecz). Ale zanim na nowo zaczniesz sobie wmawiać, że coś/ktoś Ciebie opętał, - wyklucz wszystkie inne możliwości.
Kto powiedział, że Twoja przypadłość nie jest zaburzeniem na tle neurologicznym (nie mam tu na myśli chorób psychicznych - bo to nie do końca spełnia definicję zaburzenia neurologicznego...)? Przecież na świecie jest wiele chorób, które sprawiają że ludzie zachowują się wbrew swojej woli (a nie są oni opętani, albo chorzy psychicznie). Poczytaj o ludziach cierpiących na Zespół Tourette`a - a zobaczysz że przypadłość neurologiczna może być mylona z chorobami psychicznymi (lub z opętaniem?).
Najważniejsze, żebyś zrozumiała siebie i potem pozwoliła innym zrozumieć swoja osobę - wtedy Twoje postępowanie nie będzie, aż tak bardzo ranić Ciebie i innych.
Jak rozumiem z twoich postów - Twoja przypadłość sprawia iż czujesz się źle z psychologicznego punktu widzenia -> więc dobrym pomysłem wydaje się być konsultacja z psychologiem (czasem warto spróbować).
Może jeszcze warto spróbować opisać swoją osobę - to czego nie kontrolujesz i w jakich chwilach. Bo jeżeli wtedy uda się oddzielić zachowania będące skutkiem, od tych które w pełni dotykają sedna Twojej przypadłości, to wtedy owocne mogłyby się okazać konsultacje z neurologiem.
I umieranie zostaw tym, którzy tego pragną naprawdę - ty chcesz żyć (i możesz sprawić że będziesz żyć normalnie).
Dlaczego próbujesz sama sobie wmówić że jesteś opętana? (nie mam zamiaru tu toczyć dyskusji czy opętania istnieją czy też nie - nie w tym rzecz). Ale zanim na nowo zaczniesz sobie wmawiać, że coś/ktoś Ciebie opętał, - wyklucz wszystkie inne możliwości.
Kto powiedział, że Twoja przypadłość nie jest zaburzeniem na tle neurologicznym (nie mam tu na myśli chorób psychicznych - bo to nie do końca spełnia definicję zaburzenia neurologicznego...)? Przecież na świecie jest wiele chorób, które sprawiają że ludzie zachowują się wbrew swojej woli (a nie są oni opętani, albo chorzy psychicznie). Poczytaj o ludziach cierpiących na Zespół Tourette`a - a zobaczysz że przypadłość neurologiczna może być mylona z chorobami psychicznymi (lub z opętaniem?).
Najważniejsze, żebyś zrozumiała siebie i potem pozwoliła innym zrozumieć swoja osobę - wtedy Twoje postępowanie nie będzie, aż tak bardzo ranić Ciebie i innych.
Jak rozumiem z twoich postów - Twoja przypadłość sprawia iż czujesz się źle z psychologicznego punktu widzenia -> więc dobrym pomysłem wydaje się być konsultacja z psychologiem (czasem warto spróbować).
Może jeszcze warto spróbować opisać swoją osobę - to czego nie kontrolujesz i w jakich chwilach. Bo jeżeli wtedy uda się oddzielić zachowania będące skutkiem, od tych które w pełni dotykają sedna Twojej przypadłości, to wtedy owocne mogłyby się okazać konsultacje z neurologiem.
I umieranie zostaw tym, którzy tego pragną naprawdę - ty chcesz żyć (i możesz sprawić że będziesz żyć normalnie).