Witam wszystkie panie. Mam pytanie. Kontracept zażywam już 3ci raz w życiu. Dwa poprzednie nie miałam żadnych kłopotów, a przerywałam z przyczyn osobistych. Obecnie zaczęłam brać po 3 latach przerwy. Pierwszy listek to była tragedia - regularny okres przez 15 dni, bóle brzucha, zmiany nastroju itd. - przerwałam. Następny zaczęłam 1go dnia normalnego okresu (bo ginekolog powiedział, że taka ostra reakcja się zdarza, żebym spróbowała... - ogólnie, że muszę się przestawić, a jak to nic nie da to spróbujemy czegoś innego). Miał rację - kolejny miesiąc był ok, bez dolegliwości, nawet nie przytyłam - super. Z tym, że teraz jestem w trakcie tego 7 dniowego odstawienia, jest 4ty dzień, a krwawienia nie widać - czy mam się martwić? Dodam, że mam 27 lat, palę i każdą tabletkę zażywałam książkowo. Mam też trochę stresów, bo sesja, koncerty i takie tam - ogólnie piję, palę i dzidziuś miałby przekopane. Powiecie mi coś pocieszającego?