gewaraz
Nowicjusz
Człowiek jest istota wyjątkową, ale został stworzony w szóstym dniu czyli po tym jak Bóg stworzył zwierzęta, a to tłumaczy ewolucję popełniasz błąd dosłownego interpretowania Biblii.
Jesteśmy unikalni na naszej planecie, ale niekoniecznie wyjątkowi. Bliżej nam zwierząt niż zwykle się sądzi. Ludzie zazwyczaj mają prymitywne zachcianki, tylko realizują je w bardziej wysublimowany sposób od zwierząt.Mimo, że teoria jest hipotezą to ma słuszność w Biblii.
Jesteśmy wyjątkowy pod tym względem, że mamy rozum, sumienie i wolna wolę. Dni w Biblii można interpretować jako długie okresy ewolucji człowieka.
A skąd wiesz, że małpy dalej nie podlegają ewolucji? Przecież to powolny proces.mam jednak wątpliwości, mianowicie dlaczego teraźniejsze małpy dalej nie nie są poddawane procesowi ewolucji
Bóg to nie koleś z brodą. To metafizyczny pierwiastek, z którego przyczyny świat ma miejsce.
Że niby jest udowodnione naukowo, że "teraźniejsze małpy dalej nie nie są poddawane procesowi ewolucji"?bo to jest udowodnione naukowo, po co piszesz skoro nie masz odpowiedniej wiedzy
Jakbym o sobie słyszał. Nie jestem ani optymistą, ani pesymistą. Emocjami się nie kieruję w życiu.Racjonalizm, pogląd stawiający rozum i logikę na pierwszym miejscu w postrzeganiu świata. Dopiero po nim uwzględniane są instynkty, emocje czy przyzwyczajenia. Sam staram się stąpać twardo po ziemi. Życie byłoby jednak szarobure, bez żadnych emocji, uczuć. To one w sporej mierze tworzą nasze wartości. Całkowicie odrzucając je, narażamy się na wewnętrzną pustkę. Cenię sobie racjonalizm, ale i on może przybrać zgubne formy.
Na ile cenicie sobie zdrowy rozsądek, logikę, a na ile działacie pod wpływem chwili czyli mechanicznie? Czy uważacie, że poznanie prawdy wiedzie tylko przez czysty racjonalizm, czy jest ona ukryta w wyższych uczuciach?
błąd dosłownego interpretowania Biblii.
Kto Ci powiedział, że tak należy? Wyczytałeś to z niej? Tu jest dla mnie jeden z głównych problemów Biblii. Kiedyś np. uważano, że Bóg nas umiejscowił w środku wszechświata. Kiedy okazało się to być bzdurą, mówi się o metaforze. Jak ja mam uznawać taką księgę za natchnioną siłami wyższymi?ST metaforycznie
Teoria Darwina jest zgodna z Biblią w zależności od jej interpretacji. Ty interpretujesz ST symbolicznie, ale kiedyś zostałbyś obwołany heretykiem. Konserwatywne środowiska kościelne nadal nie zgadzają się na tę opcję, więc możesz tu wypowiadać się tylko za siebie.Moim zdaniem, teoria Darwina sprawdza się w Biblii. mam jednak wątpliwości, mianowicie dlaczego teraźniejsze małpy dalej nie nie są poddawane procesowi ewolucji. I podobne wątpliwości ma nauczanie Kościoła, dlatego też nie może przyjąć tej hipotezy ze względu na to że ma ona niewytłumaczone kwestie.
Boga nie utożsamiam z nikim, ani z niczym. Moim zdaniem swoim losem rządzimy my i zwykłe szczęście/pech, niezależne od wyższych sił. Bóg w Biblii jest tak szerokim pojęciem, że nie można użyć tylko jednej jego definicji. Jezus w NT wypowiadał się o nim jak o określonej osobie, o swoim ojcu, terminie stricte kojarzącym się z człowiekiem. Ponownie wszystko zależy od interpretacji.Wydaje mi się że utożsamiasz Boga z jakąś postacią osobową.
W w ew. Jana napisane jest:
"Bóg jest Miłością"
"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo"
Bóg to nie koleś z brodą. To metafizyczny pierwiastek, z którego przyczyny świat ma miejsce.
Popadłeś w paradoks. Teoria ewolucji nie jest udowodniona naukowo, więc nie można naukowo jej zaprzeczyć."A skąd wiesz, że małpy dalej nie podlegają ewolucji? Przecież to powolny proces."
bo to jest udowodnione naukowo, po co piszesz skoro nie masz odpowiedniej wiedzy. Pomyśl, to jest forum o racjonalizmie tym samym o nauce.
W takim raziem człowiek rozumiałby boga, a wierzący twierdzą, że bóg jest transcendentny.Człowiek jest podobny do Boga pod względem rozumu, wolnej woli.
Oh, Ty moja skarbnico wiedzy. Jeśli ktoś traci nad sobą panowie w dyskusji to znaczy, że się boi i czegoś nie rozumie. Bezpodstawne obrażanie użytkowników, a co więcej moda w jego własnym dziale mądre nie jest. W nagrodę 20% ostrzeżenia.Człowiek potrafi kochać, myśleć, kształtować się pod każdym względem. Doszło? Czy będziemy kontynuować wasze durnowate wypowiedzi świadczące o waszej niewiedzy.
Pokaż mi książkę historyczną opartą na ewangeliach.Ewangelie traktujemy poważnie młotku bo to zwykła historia
Ty nie masz kolegów. Jesteś chodzącym zaprzeczeniem poglądów, których próbujesz bronić, a gdy braknie Ci argumentów używasz wyzwisk. Chcesz kogoś nawrócić swoja frustracją?Na kolegę się wkurzyłem bo nie pojmował banalnych pojęć.
To bardzo ciekawy cytat z Biblii. Nie można go jednak spłycać do "słowo"Gerwaz napisał:"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo"
logos [gr. légein ‘zbierać’], wieloznaczne pojęcie będące synonimem słowa, rozumienia, rozumu, zasady porządkowania, prawa rządzącego rzeczywistością, wywodzące się ze staroż. filozofii gr.; do filozofii gr. pojęcie l. wprowadził Heraklit z Efezu, u którego wyrażało ono niezmienność związków i stosunków zachodzących wśród powsz. zmienności rzeczy oraz podmiotową zdolność poznawczą, wynikającą z uczestnictwa rozumu jednostki w rozumie kosm.; koncepcję l. przejęli stoicy rozwijając tezy o wszechjedności świata i tożsamości praw rządzących makro- i mikrokosmosem; w gnostycyzmie, uznając l. — rozum kosm. — za naczelną zasadę istnienia i działania, utożsamiano go z bezosobowym bogiem; w neoplatonizmie pojęcie l. przybrało postać hipostazy boskiego rozumu („słowa”); termin l. pojawia się w prologu Ewangelii Jana w znaczeniu ‘Syn Boży, który stał się człowiekiem’; w tym samym znaczeniu używano go w rozważaniach teol. dotyczących Trójcy Świętej, odnosząc go do drugiej Osoby Boskiej.
Dla mnie zarówno wiara w boga jak i ateizm wyklucza całkowicie racjonalizm. Racjonalizm to opieranie się na dowodach. A te dwa poglądy nie zawierają żadnych dowodów.Co do wiary w boga i racjonalizmu. Pojęcia się wcale nie wykluczają. Powiem więcej, nawet uzupełniają. Polemizowanie nad istnieniem Boga i słusznością Biblii jest głupie bo zawsze prowadzi do kontrowersji.
Nie dyskutowałem tam. A cytuję kiedy uznam, że należy dodać swoją polemikę.O zaczęło się, już kolejna historia jak na słynnym forum na peb.pl o chodzeniu do Kościoła. cytowanie każdego słowa.
Próbuj. Ostatnie czego chciałem to przeinaczać Twoje słowa.Powiem tak, mogę i udowadniać wam istnienia Boga za pomocą rozumu ale po co. Zaraz posypią się cytaty i każde moje słowo będzie wyciągnięte z kontekstu.
Tak właśnie robiłem. Nie ,,nawalałem" na Ciebie. Jeśli tak-chętnie zobaczę w którym momencie.Może lepiej każdy z was powiem co myśli zamiast nawalać na kogoś.
Można to wytłumaczyć bez podwórkowych zwrotów. Dyskusja to też sztuka, jeśli dajesz się wyprowadzisz z równowagi, nie pojmujesz jej.Na kolegę się wkurzyłem bo nie pojmował banalnych pojęć.
Właśnie o to chodzi w tym dziale-abyśmy wymieniali poglądy. Moim zdaniem wykluczają się, Twoim nie-i już mamy o czym rozmawiać. Gdyby nie było właśnie takich kontrowersji ten dział nie miałby po co tutaj bytować.Co do wiary w boga i racjonalizmu. Pojęcia się wcale nie wykluczają. Powiem więcej, nawet uzupełniają. Polemizowanie nad istnieniem Boga i słusznością Biblii jest głupie bo zawsze prowadzi do kontrowersji.
To temat na oddzielną dyskusję, ale jeżeli chcesz-zapraszam.Ja wolałbym raczej polemizować nad tym co sprawia wiara w Polsce.
Tak się składa, że jestem autorem tego tematu i na samym początku moje stanowisko już jest.Potraficie przedstawić własne stanowisko na temat racjonalizmu czy was na to nie stać?