Jakieś zwierzę biega u mnie w nocy po strychu i nie wiem jakie to zwierzę i jak je przepędzić. Pierwszy raz pojawiło się ostatniej jesieni i chyba spędziło zimę na strychu później przez wiosnę i lato nie było nic słychać i niedawno znowu się pojawiło. Robi straszny hałas, drapie i tupocze tak że nie da się spać. Najpierw myślałem, że to jakiś złodziej. Po zlokalizowaniu hałas wiem na pewno że to ze strychu, znalazłem tam nawet odchody :/ to musi być jakieś nocne zwierzę bo w dzień nic nie słychać. Na pewno to nie są ptaki bo dokładnie słychać tupot i chyba coś większego od myszy. Wie ktoś może jak to złapać jakaś klatka?