Witajcie. Zauwazylem czesto pojawiajace sie watki na forach pt "Zblizaja sie Walentynki/Dzien chlopaka/Urodziny/cokolwiek i nie wiem co zrobic by bylo wyjatkowo."
Zwykle w odpowiedziach wyskakuja pomysly typu "Kup wino i swieczki", "Zaloz seksowna bielizne", "Pojdzcie do kina na romantyczny film", "Podaruj jej wejsciowke do spa", "Oblej go woskiem po jajkach".
Pomysly jakby niepatrzec dosc szablonowe, czesto kosztowne, ale co gorsza..stosowane jedynie w wyjatkowe dni, a przeciez kazdy z nas chcialby czuc sie wyjatkowo na codzien.
Postanowilem wiec odpalic w najblizszym czasie blog, na ktorym co dwa dni pojawi sie nowy pomysl na swego rodzaju wirtualny prezent - pomysl na tyle mocny, ciekawy by aplikujac go do swojego zwiazku mozna bylo poczuc, ze zmierza on we wlasciwym kierunku, a nie w strone stagnacji, rozpadu, konfliktow lub w najlepszym przypadku delikatnej monotonii.
Zeby nie bic piany...jak spojrzycie na swoje zwiazki lub zwiazki znajomych, czy nie jest jednak tak, ze na codzien nie pojawiaja sie jakies szczegolnie przyjemne czy spektakularne nowinki, cos co mogloby dac poczucie, ze kazdego dnia mozecie zostac pozytywnie zaskoczeni przez partnera lub zaskoczyc jego, jednoczesnie nie wydajac na to miesiecznie fortuny - a wlasciwie w ogole nic nie wydajac.
Gdyby podsumowac ostatni tydzien lub miesiac ile mieliscie ciekawych, godnych odnotowania pomyslow wprowadzonych do zwiazku by w jakis sposob go ozywic i ofiarowac cos wyjatkowego drugiej stronie? Czy jednak szablony odpalane w momencie poczucia nudy, czyli "chodzmy do kina", "idzmy do pubu", "zamowmy pizze" nie wygrywaja caly czas? Nie zeby bylo w nich cos zlego jednak czy one naprawde utrwalaja i buduja zwiazek czy po prostu sa leniwa koegzystencja dwoch organizmow, raczej pasywna z nadzieja, ze cos fajnego wydarzy sie samo?
Dzieki za odpowiedzi
Zwykle w odpowiedziach wyskakuja pomysly typu "Kup wino i swieczki", "Zaloz seksowna bielizne", "Pojdzcie do kina na romantyczny film", "Podaruj jej wejsciowke do spa", "Oblej go woskiem po jajkach".
Pomysly jakby niepatrzec dosc szablonowe, czesto kosztowne, ale co gorsza..stosowane jedynie w wyjatkowe dni, a przeciez kazdy z nas chcialby czuc sie wyjatkowo na codzien.
Postanowilem wiec odpalic w najblizszym czasie blog, na ktorym co dwa dni pojawi sie nowy pomysl na swego rodzaju wirtualny prezent - pomysl na tyle mocny, ciekawy by aplikujac go do swojego zwiazku mozna bylo poczuc, ze zmierza on we wlasciwym kierunku, a nie w strone stagnacji, rozpadu, konfliktow lub w najlepszym przypadku delikatnej monotonii.
Zeby nie bic piany...jak spojrzycie na swoje zwiazki lub zwiazki znajomych, czy nie jest jednak tak, ze na codzien nie pojawiaja sie jakies szczegolnie przyjemne czy spektakularne nowinki, cos co mogloby dac poczucie, ze kazdego dnia mozecie zostac pozytywnie zaskoczeni przez partnera lub zaskoczyc jego, jednoczesnie nie wydajac na to miesiecznie fortuny - a wlasciwie w ogole nic nie wydajac.
Gdyby podsumowac ostatni tydzien lub miesiac ile mieliscie ciekawych, godnych odnotowania pomyslow wprowadzonych do zwiazku by w jakis sposob go ozywic i ofiarowac cos wyjatkowego drugiej stronie? Czy jednak szablony odpalane w momencie poczucia nudy, czyli "chodzmy do kina", "idzmy do pubu", "zamowmy pizze" nie wygrywaja caly czas? Nie zeby bylo w nich cos zlego jednak czy one naprawde utrwalaja i buduja zwiazek czy po prostu sa leniwa koegzystencja dwoch organizmow, raczej pasywna z nadzieja, ze cos fajnego wydarzy sie samo?
Dzieki za odpowiedzi