Zrozumienie A Raczej Jego Brak

ich89

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2005
Posty
10
Punkty reakcji
0
Czy zdazylo wam sie rozmawiac z osoba bliska i odnosic wrazenie ze wszytskie slowa sie od niej odbijaja? W sumie nie rozmawiac lecz mowic do niej bez zadnego rezultatu. Ty mowisz ona slucha i nic nie mowi lub powtarza wciaz "nie wiem". Ja wlasnie jestem w takiej sytuacji staram sie naprawic wiez umocnic ja a druga osoba nawet nie stara sie mnie zrozumiec. Uwaza wszelkie zmiany za zle. Ja ide do przodu a ona stoi w miejscu i nie chce sie ruszyc. W pewnym momencie stwierdzam ze to nie ma sensu i ja opuszczam. Nie wiem czy dobrze robie moze powinnam starac sie bardziej. Wiersz Szymborskiej Na wiezy Babel bardzo mi przypomina to co wlasnie czuje

- Która godzina? - Tak, jestem szczęśliwa,
i brak mi tylko dzwoneczka u szyi,
który by brzęczał nad tobą, gdy śpisz.
- Więc nie słyszałaś burzy? Murem targnął wiatr,
wieża ziewnęła jak lew, wielką bramą
na skrzypiących zawiasach.- Jak to, zapomniałeś?
Miałąm na sobie zwykłą szarą suknię
spnaną na ramieniu. - I natychmiast potem
niebo pękło w stubłysku.- Jakże mogłam wejść,
przecież nie byłeś sam. - Ujrzałem nagle
kolory sprzed istnienia wzroku. - Szkoda,
że nie możesz mi przyrzec. - Masz słuszność,
widocznie to był sen. - Dlaczego kłamiesz,
dlaczego mówisz do mnie jej imieniem,
kochasz ją jeszcze? -O tak, chciałbym,
żebyś została ze mną. - Nie mam żalu,
powinnam była domyślić się tego.
- Wciąż myślisz o nim? - Ależ ja nie płaczę.
- I to już wszystko? - Nikogo jak ciebie.
- Przynajmniej jesteś szczera. - Bądź spokojny,
wyjadę z tego miasta.- Bądź spokojna,
odejdę stąd. - Masz takie piękne ręce.
- To stare dzieje, ostrze przeszło
nie natruszająśc kości. - Nie ma za co,
mój drogi, nie ma za co. - Nie wiem
i nie chcę wiedzieć, która to godzina
 

Piotr16

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2005
Posty
77
Punkty reakcji
0
Miasto
Poznań
Niestety są osoby uparte,które wieżą że to co posiadają to co robią jest dobre i czują sie z tym dobrze,cała sytuacja sie zmienia gdy taka osoba ujzy możliwość innego życia,ujzy jak duzo jej brakuje do tego drugugiego.Niestety żeby taka osoba mogła to zrozumieć potrzebny jest silny bodziec albo dobry plan.Zwykłymi słowamia raczej nie zmienimy takiej osoby,jej trzeba ukazać a nie powiedziec
 

ema87

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2005
Posty
722
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Białystok
niestety niektórzy tak mają i nie da sie tego zmienić, nie wiem czy oni nie chcą czy nie potrafią zrozumieć...
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
- Która godzina? - Tak, jestem szczęśliwa,
i brak mi tylko dzwoneczka u szyi,
który by brzęczał nad tobą, gdy śpisz.
- Więc nie słyszałaś burzy? Murem targnął wiatr,
wieża ziewnęła jak lew, wielką bramą
na skrzypiących zawiasach.- Jak to, zapomniałeś?
Miałąm na sobie zwykłą szarą suknię
spnaną na ramieniu. - I natychmiast potem
niebo pękło w stubłysku.- Jakże mogłam wejść,
przecież nie byłeś sam. - Ujrzałem nagle
kolory sprzed istnienia wzroku. - Szkoda,
że nie możesz mi przyrzec. - Masz słuszność,
widocznie to był sen. - Dlaczego kłamiesz,
dlaczego mówisz do mnie jej imieniem,
kochasz ją jeszcze? -O tak, chciałbym,
żebyś została ze mną. - Nie mam żalu,
powinnam była domyślić się tego.
- Wciąż myślisz o nim? - Ależ ja nie płaczę.
- I to już wszystko? - Nikogo jak ciebie.
- Przynajmniej jesteś szczera. - Bądź spokojny,
wyjadę z tego miasta.- Bądź spokojna,
odejdę stąd. - Masz takie piękne ręce.
- To stare dzieje, ostrze przeszło
nie natruszająśc kości. - Nie ma za co,
mój drogi, nie ma za co. - Nie wiem
i nie chcę wiedzieć, która to godzina


Ten wiersz jest piekny. Za pomoca tej karykatury, obrazuje stopien umiejetnosci dogadania sie ze soba dwoch przeciwnych plci ;) I w rezultacie oboje, nie chcac tego, odchodza :(
 

Oldskul

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2005
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Tarnobrzeg
ten wiersz jest piękny:) sam go czytałem pare dni temu... nie wiedziałem ze jeszcze kiedyś go spotkam.. ba! i to na internecie...
napisany przez Wisławe Szymborską, "Na Wieży Babel" naprawde genialne dzieło :)
wiersz ten można utożsamiać z wieloma sytuacjami... z góry on był pisany z myślą pod ilustracje i opowieść biblijną o wieży babel, w której jak wiemy ludzie zapragneli zbudować wieżę sięgającą nieba. Ich Pycha nie podobała się Stwórcy, który pomieszał budowniczym języki, by uniemożliwić im dalszą pracę. Pisany był on też z myślą o ludziach, którzy sie nie rozumieją... niestety jest ich wielu... sam czasami doświadczam takich sytuacji... :( Jednak aby zapobiec takim sytuacjom najlepiej się nie odzywac... polegać na drugiej osobie, która nie słucha... i czekać na jej reakcje... jeśli sie nie odzywa to poprostu zakonczyc znajomość bo tylko taki można z tego wyciągnąć wniosek :)
pozdrawiam!
 

veleda

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
3 065
Punkty reakcji
1
śliczny wiersz.
pamiętam jak go przerabialiśmy na j.polskim.
polonistka powiedziała, że jeśli ktoś chce to niech przeczyta sobie oddzielnie wypowiedzi dziewczyny i oddzielnie wypowiedzi chłopaka. i kiedy przeczytałam go w ten sposób wtedy ujżałam właściwy sens tego wiersza.
a tak z innej beczki polecam również wiersz A.Osieckiej "Mówiłam żartem"
 

Oldskul

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2005
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Tarnobrzeg
polonistka powiedziała, że jeśli ktoś chce to niech przeczyta sobie oddzielnie wypowiedzi dziewczyny i oddzielnie wypowiedzi chłopaka. i kiedy przeczytałam go w ten sposób wtedy ujżałam właściwy sens tego wiersza.
tak :) ja miałem zadanie żeby wpisać własne frazy w miejsca, w których wypowiadał się mężczyzna :) (a dziewczyny odwrotnie :) ) naprawde nie jest to takie łatwe zadanie, ponieważ wejść w kontekst wiersza jest bardzo trudno :) tymbardziej, że wiersz opowiada o nie zrozumieniu dwóch osób :)
 

spelnione-marzenia

poszybować chociaż raz ponad śmierć ponad czas ...
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
655
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Białystok
Niektórzy mozę nie chcą nas wysłuchac w rzekonaniu że i tak juz to wiedzą ,a moze ta osba poprostu jest zamyslona ?? są rózne rozwiązania
 

heaen

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
266
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śrem k.Poznania
Wydaje mi się, że może jeśli odejdziesz na jakiś czas.. To ta osoba zrozumie co straciła. Może poczuje swego rodzaju.. pustkę w sobie. Byłam dokładnie w te samej sytuacji. Odeszłam, bo nie miałam nerwów do tego wszystkiego... Nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Zauważyłam tylko ,że ta osoba.. Nagle stała się szczęśliwsza...Beze mnie. Eh, życie to pogmatwana sprawa i chyba lepiej odpuścić sobie pewne rzeczy. Szczególnie, jeśli nie chce się cierpieć... Pozdrawiam
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
To bardzo ciężkie.U mnie bylo nieco inaczej,ale dotyczyło to tego problemu.Ja miałem ten problem,ze moja partnerka się zmieniła.Na złe i kompletnie tego nie widziała.

Wciąż mnie to boli i nie potrafię o tym zapomnieć.Należę do osób,które ( tak przynajmniej uważam ) mają bardzo dobrą pamięć i zwracam uwagę na szczegóły,drobiazgi. Przez kilka miesięcy obserwowałem jak na moich oczach czuła,sypatyczna i ciepła osoba zmienia się nie do poznania.Zapomniała o tym kim dla Niej byłem kiedyś.Z czasem przestałem się z Nia dogadywać zupełnie.Wszystko się posypało.Patrzyłem na tego człowieka,na to co robi,jak postępuje wobec mnie i nie mogłem uwierzyć,że to ta sama osoba.

Zgadzam się jak najbardziej,że jeśli cokolwiek może odnieść skutek w podobnej sytuacji,to tylko wtedy,kiedy ta osoba na przestrzeni czasu zrozumie co miała,co straciła i czego nie doceniła.Oczywiście nie jest to nic pewnego.Ale jeśli w ogóle,to tylko tak.Raczej nie liczyłbym,zę jedna szczera rozmowa rozwiąze problem.Ta osoba musi sama do tego dojść i to długi proces.Niestety bez gwarancji na sukces.

Najgorsze z możliwych przy tym,to była ta bezsilność,kiedy walczysz,próbujesz cokolwiek przetłumaczyć komuś na kim bardzo Ci zależy i kogo kochasz,ale do tego kogoś nic nie dociera.Bo przede mną nie siedział już ten sam czlowiek.Całkowity brak zrozumienia.Wściekła bezsilność.Beznadzieja. :( Wciąż jak o tym pomyslę robi mi się słabo :(
 

niunka

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2005
Posty
199
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
polska ( woj lubelskie) anglia ( leicester)
hymmm...ja czasami naleze do tych ludzi od ktorych odbijaja sie slowa, ale tylko wypowiadane przez bliskich. Byc moze slysze tylko to co chce.
Darkstar jak czytalam Twoje posta przypomnial mi sie moj zwiazek, ktory mazywam "ta pierwsza Miloscia". Tylko, ze ja byla z tej drugiej strony. Zwiazek ten trwal bardzo dlugo,przez cale liceum. gdy zaczynalismy byc razem, bylo wszystko ok. Z czasem zaczelam odstwiac, ale zrozumialam to dopier teraz, kiedy minelo pare lat. wtedy to ja mialam racje, a on nie. Nie rozumialam dlaczego sie mnie czepia, co zlego widzi w moim zachowaniu. I skoro nam razem tak zle to dlaczego jestesmy nadal razem. raz jedna chcialo odejs raz drugie.
Z biegiem czasu zobaczylam w jak wielkie bagno wpadalam, i jak mocno walczyl on o mnie. Uspokoilam sie dopiero w maturalnej klasie, ale moj chlopak juz byl nie ufny, nie chodzi tu o zdrade ( naleze do tych osob ktore jak juz zkims sa to nie widza nikogo innego). Chyba menczyl go ciagly strach o mnie. Podziwiam go za jego sile, wiem ze musialo byc przykre kiedy nie reagowalam na jego slowa...
masz racje ze ta osoba sama musi dojsc do tego , tylko ze czasem jest juz za pozna na to. Ja bynajmiej spoznilam sie ze sluchem...
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Nom...zgadza się.U nas też było dokładnie tak,że raz jedno chciało odejść,raz drugie.Co chwila były jakieś kłótnie.Mnóstwo nieporozumień.Gdzieś tam w głębi wciąż liczę,że ta dziewczyna coś zrozumie,ale to może potrwać bardzo długo i raczej nie będę na ten moment czekał.Prawdopodobnie stanie się to,kiedy mnie już dawno nie będzie w jej życiu i już zdąrzę założyć rodzinę.Jestem od Niej 4 lata starszy.Cóż...życie trzeba układać sobie dalej.Mimo iż te pierwsze kroki są takie trudne...
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Nawet nie wiesz jak bardzo trudne niunka.Widzisz,dziewczyna z jaką miałem do czynienia była pod wieloma względami inna.Mimo iż nic na to nie wskazywało na początku.Na pozór zwykła,normalna dziewczyna.Niech wystarczy Ci fakt,że potrzebowałem ładnych kilku miesięcy,żeby zdobyć jej zaufanie i doprowadzić do sytuacji w której sam na sam w mieszkaniu nie obawiałaby się fizycznego kontaktu.i nie mówię tu o seksie,tylko zwykłych przytulankach.Ale to tylko jeden z aspektów.Będzie jej w życiu bardzo ciężko.

W końcu się rozeszliśmy,zerwała ze mną.Mam nadzieję,żę nie będzie mi dane spotkać tej osoby za kilka lat i jeśli niedaj Boże tak się stanie,widzieć jak jest nieszczęśliwa.Bo ja mściwym człowiekiem nie jestem.Będzie to dla mnie przykre i bardzo bolesne,bo będę miał prawdopodobnie do siebie pretensje,że mogłem to zmienić,coś z tym zrobić.
 

niunka

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2005
Posty
199
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
polska ( woj lubelskie) anglia ( leicester)
Darkstar no tak, teraz moge poznac uczucia czlowieka, ktroy byl po drugiej stronie. Moze do konca nie wiem co czujesz, bo przeciez moja sytulacja nie byla taka sama. Jednak wiem, ze kazdy kolejny dzien daje nam nowe mozliwosci a kazda przezyta chwila czegos nas uczy. Tak wlasnie jest z Toba, ze mna czy kimkolwiek innym. Ja wiem, ze w kolejnym zwiazku powinnam byc mniej uparta, bardziej sluchac i liczyc sie z ta druga osoba. Teraz wiem ze ta druga osoba tez cos czuje, ze skoro jest nadal ze mna to zalezy jej na mnie. Ty natomiast wiesz, ze czasem zbyt duze poswiecenie nie wychodzi na dobre, ze zycie w ciaglej nadzieji tez jest zludne.
Piszesz, ze niechcialbys aby ona byla w nieszczesciu, bo bedziesz mial do siebie zal. ale pzeciez to ona nie dala sobie pomuc, a pozatym moze w przyszlosci na to pozwoli.
Ludzie sie zmieniaja, wiem to po sobie.
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Masz rację.Tym bardziej,że zostawiła mnie,jak twierdziła w pełni świadoma swojej decyzji i dokładnie to przemyślała,więc...Trudno :(

Dzięki niunka :)
 

mmwm

Nowicjusz
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
37
Punkty reakcji
0
eh dawno tu nie zagladalam... sporo zmienilo sie w moim zyciu dlatego tez zmienilam nick :) teraz z perspektywy czasu patrze na to co kiedys napisalam nawet milo sobie tak to przypomniec :) nie tak dawno a jednak jakby 100 lat temu... no w kazdym razie osobie o ktorej pisalam zyje sie lepiej beze mnie niz ze mna tzn moze latwiej bo nikt jej nie pilnuje zeby sie nie staczala... ja juz dalam za wygrana jesli chce stac w miejscu to jej sprawa mnie juz to nie obchodzi... w sumie nie wiele co mnie dzis obchodzi a to raczej niedobrze... zaluje troche ze osoba ta dzis dla mnie nic nie znaczy no coz i tak bywa... ale wspomnienia zawsze pozostana Brakuje mi tego co bylo kiedys chcialabym moc jeszcze raz to wszytsko przezyc ale niczego nie zmieniac. Meczy mnie takie goopie uczucie tesknoty... tesknie jakby za przeszloscia za tym co bylo kiedys i ludze sie ze te czasy jeszcze wroca to tak jakby tesknic za cieniem dzisiejszej osoby ktora jest dla mnie juz kompletnie obca ehhhh
 
Do góry