Zrobiłem totalny błąd.

Jakub21

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2015
Posty
20
Punkty reakcji
0
Witam. Mam 21 lat. Byłem ze swoją dziewczyną 4.5 roku. Byłem jej pierwszy a ona moją pierwszą. Układało nam się jak nigdy. Jakoś 1.5 miesiąca temu postanowiłem zerwać z nią ponieważ nie mogliśmy się dogadać.. Nie przemyślałem tego.. przez miesiąc widzieliśmy się może ze 3 razy. 2 tygodnie temu zrozumiałem jak bardzo mi na niej zależy.. Znam każdą wadę naszego związku i wiem jak mógłbym ją naprawić.. Kocham ją bardzo i od 2 tygodni o nią walczę.. Pech chciał że nasz wspólny znajomy nagle zerwał z dziewczyną wtedy kiedy ja ze swoją.. i zaczął do niej pisać. Spotkaliśmy się z 4-5 razy i płakaliśmy oboje bo mówiłem jej że chciałbym bardzo żeby wróciła i chcę to wszystko naprawić.. wtedy dowiedziałem się że spotyka się z nim w sensie po koleżeńsku.. Ogarnęła mnie jeszcze większa tęsknota do niej.. Dodam że to ja nawaliłem ale tylko raz. Uczę się na błędach ale ona nie chcę mi dać szansy.. Wiem że to jest kobieta z którą chciałbym spędzić resztę życia.. Chcę walczyć, chcę wierzyć że to prawdziwa miłość.. Mam nadzieję że sie przekona do mnie.. zmieniłem się diametralnie odkąd się rozstaliśmy.. można powiedzieć że moje wady którę jej czasami przeszkadzały zniknęły. Najgorsze jest to że tak po prostu nie chcę zobaczyć jaki jestem teraz.. zawsze ją kochałem najmocniej na świecie tylko się pogubiłem i zbłądziłem.. w efekcie popełniłem największy błąd swojego życia. Znam go i nie ma nawet porównania do mnie.. Znam ją na wylot i on kompletnie nie jest w jej typie.. mamy współnych znajomych i wiem że niby się tylko przyjaźnią.. nawet sam tak powiedział ale boję się że jak tak dalej pójdzie to coś poczują do siebie i dla mnie będzie to największa przegrana w życiu.. Nie wiem kompletnie co robić. Chciałbym jej dać czas ale to może doprowadzić do zaiskrzenia po między nimi.. cały czas daję o sobie znać byle czym.. zrobiłem błąd na początku bo byłem nachalny ponieważ ogarnęła mnie totalna zazdrość. Potem się uspokoiłem ale wciąż boli.. Widzę że się waha.. Gdyby nie on już dawno byśmy wrócili do siebie.. Dowiedziałem się o nim że "skakał z kwiatka na kwiatek".. tego się obawiam że może ją po prostu zranić.. mówiłem jej o tym ale nie chcę mnie słuchać bo myśli że kłamię na jego temat żeby ona do mnie wróciła.. a ja ją po prostu próbuję chronić z całych sił. Doradźcie mi coś proszę bo już nie wiem co robić. Dodam że nigdy nawet nie pomyślałem żeby ją zdradzić, nigdy nie było żadnej przemocy.. zawsze się kochaliśmy.. cierpiała jak z nią zerwałem ale dopiero teraz zrozumiałem ile była i jest dla mnie warta.. Tak bardzo żałuję swojej decyzji.. nigdy nie zrobiłem jej krzywdy.. myślałem że może po prostu chcę spróbować z kimś innym.. ale prawda jest taka że nikt nie będzie jej kochał tak jak ja..
 
E

Elen

Guest
Wzruszajace meskie wyznanie. Nawet troszke mi Ciebie szkoda....serio. Malo kiedy sie zdarza, zeby mezczyzna przyznal sie do swego bledu i to publicznie. Mysle, ze gdyby ona to przeczytala, to tez bylaby wzruszona. A teraz do sedna- mysle sobie, ze nie wszystko stracone i ze wrocicie do siebie. Slusznie postepujesz, ze dajesz jej znac o sobie i mowisz wprost, ze ja kochasz, ze popelniles blad i zalujesz. A na przyszlosc- wiem zes mlody i narwisty, ale nie badz tak impulsywny w dzialaniu. Nadmierne emocje sa zlym doradca, nie zostawia sie kobiety... ot tak. I wcale sie nie dziwie, ze ona czuje sie urazona, bo niby skad ma byc pewna, ze za jakis czas znow Ci nie "odbije" i zerwiesz? to nie bylo madre. Co do Twego "rywala", tak to juz jest ze czasem ktos sie pojawia w zyciu kobiety, kiedy ktos inny zawala sprawe. I czasem tak bywa, ze ten ktos "wstrzeli" sie w luke. Ale jesli dziewczyna naprawde cos do Ciebie czuje, a tamten jest tylko kolega, to nie sadze, zeby dla niego przekreslila wspolne lata. No chyba, ze zaiskrzylo miedzy nimi erotycznie itd, ale nie wydaje mi sie. Nic nie dziala na meska ambicje bardziej jak konkurencja. ;) Skoro z Toba rozmawia tzn ze jest szansa. Co mozesz zrobic? zalezy.. jaki masz charakter. Mozesz ja prosic o spotkanie, moze jakis wspolny wyjazd weekendowy. No chyba Ci nie musze mowic, jak sie uwodzi kobiete, zwlaszcza ze ja znasz i wiesz co lubi. Nie poruszaj juz tematu kolegi, ani tego co sie stalo, tylko postaraj sie poruszac mile tematy, mow jak za nia teskniles itd. Odczekaj ze 2-3 spotkania i jesli wyjda dosc pozytywnie, to na kolejnym mozesz sie... Oswiadczyc. :) Serio. Skoro uwazasz, ze ona jest kobieta Twego zycia, to nie ma na co czekac. Kup ladny pierscionek, kwiaty i do dziela! Jesli nie odpowie od razu to daj jej czas, a pierscionek niech nosi. Czasem trzeba zagrac vabank. Takie moje zdanie. Powodzenia. :D
 

Jakub21

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2015
Posty
20
Punkty reakcji
0
To jest tak że wiem że się waha.. Napisała mi że on sprawia że jest weselsza.. faktycznie masz rację ona nie chce już słyszeć o przeszłości.. walczę cały czas.. próbuje ale naprawdę jest mi ciężko.. widziałem jak ostatnio podjechał po nią (mieszka 3 domy dalej) to momentalnie ciśnienie mi tak skoczyło... byłem tak zły na siebie że do tego doprowadziłem.. Jeśli faktycznie byliby razem to nigdy sobie tego nie wybaczę.. widzę że się waha ale mówiła mi że nie wie co jej życie przyniesie i nie chcę być ze mną.. myślę że chcę spróbować z kimś innym... jak będzie z nim to naprawdę na tym straci.. chce czekać ale to boli.. mam nadzieję chociaz mi jej nie daję.. nie można się po prostu odkochać po 4.5 roku i nagle znaleźć sobie kogoś innego.. i wszystko happy..


tzn Ona mieszka 3 domy ode mnie
 
E

Elen

Guest
Jakub21 napisał:
To jest tak że wiem że się waha.. Napisała mi że on sprawia że jest weselsza..(...) Jeśli faktycznie byliby razem to nigdy sobie tego nie wybaczę.. widzę że się waha ale mówiła mi że nie wie co jej życie przyniesie i nie chcę być ze mną.. myślę że chcę spróbować z kimś innym... jak będzie z nim to naprawdę na tym straci.. chce czekać ale to boli.. mam nadzieję chociaz mi jej nie daję.. nie można się po prostu odkochać po 4.5 roku i nagle znaleźć sobie kogoś innego.. i wszystko happy..
Hm... i tu masz powod- przy nim jest weselsza. Ona oczekuje, ze bedzie sie z kims dobrze bawic, Nie znam szczegolow waszego rozstania i powodow Twej irytacji na nia. Ale... jest taka mozliwosc, ze ona jeszcze nie dorosla do powaznego, stalego zwiazku. Chyba bardziej Ty myslisz o wspolnej przyszlosci niz ona. Co do Twoich wad- nie ma ludzi bez wad i chocbys sie nie wiem jak powstrzymywal to i tak wyjdzie Twoje prawdziwe Ja. To bez sensu. Ona tez ma jakies wady (chocby niedojrzalosc) a skoro nie potrafila zaakacetowac Twoich wad, tzn ze ten zwiazek wcale nie byl taki idealny. W tej chwili idealizujesz ja na maxa... Nie rob tego, bo wpadniesz w pulapke. A jesli oni faktycznie beda razem- MUSISZ to przyjac po mesku "na klate" i wybaczyc sobie, Skoro ona mialaby byc szczesliwsza z kims innym... Nie masz prawa odbierac jej tego. Rozumiesz? On jest wolna i ma wolna wole, ma prawo byc z kim chce. Ty takze. I to, ze wg Ciebie bedzie to blad, nie ma dla niej zadnego znaczenia. Jesli nawet nic z tego nie wyjdzie, to pamietaj- jestes bardzo mlody a swiat jest pelen pieknych kobiet. I wyluzuj... usmiechnij sie. ;)
 

Jakub21

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2015
Posty
20
Punkty reakcji
0
Łatwo powiedzieć : / teraz jest mi naprawdę trudno.. akceptowała te wady ale czasami mi o nich przypominała. ona też bez wad nie była. to ja byłem niedojrzały skoro ją odrzuciłem. teraz wiem że to był błąd za który będę cierpiał długoo.


Tak bardzo bym chciał jej pokazać ja mocno ją kocham i jak mocno żałuję tego co zrobiłem.. jest mi naprawdę przykro.. przy mnie też byłaby wesoła i szczęśliwa.. tylko potrzebowałbym 2 szansę.. nigdy w życiu bym jej już nie zranił.. to co teraz przeżywam uświadamia mnie tylko jaki byłem głupi
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
Hehe z doswiadzczenia wiem ze spaliles , czym bardziej bedziesz napieral to ona bedzie sie odsuwac. Znajdz sobie inna i ja olej moze z czasem zauwazy ze cie stracila,
 

Jakub21

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2015
Posty
20
Punkty reakcji
0
Czemu w ogóle człowiek musi przeżywać coś takiego... jakaś masakra..


Sorry kolego ale nie odpuszczę. Póki co wiem że się kolegują. nie odpuszczę i będę się starał. wiem że ona może być przy mnie najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. będę próbować ile sił.
 
E

Elen

Guest
Wybacz ale jak bedziesz o tym non stop myslal, to poswirujesz. Wez skieruj swoje mysli na cos innego, wyjdz gdzies, spotkaj sie z kumplem, idz na piwo albo trenuj sport. Oderwij sie od niej na moment. Moze powinienes jej pokazac, ze tez masz swoje zycie, zamiast dobijac sie do niej. Takie natrectwo moze miec skutek odwrotny.
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
Raczej napewno :) przerabiane juz olej i znajdz sobie inna jak bardzo chcesz
 

Jakub21

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2015
Posty
20
Punkty reakcji
0
wiem że dobrym pomysłem byłoby znaleźć inną ale cały czas ją kocham na zabój.. to jest naprawdę trudne.. nie można tak po prostu się odkochać.. ona na pewno sie nie odkochała we mnie tak po prostu bo jakiś lizus do niej podbijał... boli mnie to że jest nieświadoma.. myślę że jest w nim tak zauroczona że nie słucha żadnych rad od nikogo.. a on to wykorzystuję.. chciałbym się jak najszybciej ogarnąć ale to będzie bardzo trudne i pewnie będę miał wahania nastroju jak przez 3 tygodnie.. muszę coś ze sobą zrobić... Czy prawdziwa miłośc nie polega na wybaczeniu błędów i kochaniu się nawzajem mimo wszystko? Zrobiłem błąd i nawet nie mogę go naprawić.. po ponad 4 latach... nie mogę tego zrozumieć..
 
E

Elen

Guest
Nie znam Twojej dziewczyny wiec trudno mi mowic- co nia kieruje i dlaczego tak sie zachowuje? Na pewno jest niedojrzala emocjonalnie. Bo nikt kto naprawde kocha nie zachowuje sie w taki sposob. Moze robi Ci na zlosc, zeby Cie zranic? Moze odkryla ze tamten gosc bardziej jej sie podoba? Moze czuje sie urazona i chce sie odegrac? Ja tego nie wiem, znam tylko Twoj punkt widzenia, Jej moze byc calkiem inny. Na sile nic nie zrobisz. Czasami jest tak, ze komus sie wydaje, ze kogos kocha. A pozniej spotyka kogos innego, zafascynuje sie i ta pierwsza osoba zostaje sama i cierpi. Ech... z miloscia roznie bywa. Poczekaj z miesiac, jesli ona nie bedzie chciala spotykac sie z Toba, to odpusc sobie.


I jeszcze jedno- przestan myslec o tej sytuacji jakby to byl koniec swiata (mimo ze Cie to boli). "Totalny blad", to moze zrobic chirurg podczas operacji i ktos umiera. W Twoim przypadku to nie byl zaden "blad" tylko splot jakichs okolicznosci, najwyrazniej wynikajacy z napiecia miedzy wami. Marudzisz ze pare lat z nia spedziles. Moje zwiazki poprzednie byly wieloletnie, najpierw 5 lat, kolejny 8. Jakos jeszcze zyje i mam sie dobrze. Co to jest 4 lata w porownaniu z zyciem czy wiecznoscia? Nic. Nie kazdemu czlowiekowi jest pisany jeden zwiazek przez cale zycie. Niektorzy ludzie maja inna droge, zdarza sie przezyc zycie w kilku zwiazkach. I to wcale nie jest zle. Wazne, zeby byc szczesliwym na kolejnych etapach zycia. Cos sie konczy i cos zaczyna. Zrozum to. I przestan obwiniac tylko siebie.
 
E

Elen

Guest
I bardzo dobrze, ja tez czasem lezki puszcze i jest mi lzej, to jest ludzkie. Trzymam za Ciebie kciuki, ja wiem ze w uczuciach bywa ciezko... ale dasz rade. Dobry i wartosciowy mezczyzna jestes. A tacy jak Ty to "perelki" i dlugo sam nie bedziesz. Ktos doceni, wierz mi. :)
 

Jakub21

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2015
Posty
20
Punkty reakcji
0
Płaczę coraz częściej... nie myślałem że będzie aż tak trudno.. nie mogę tak po prostu o niej zapomnieć.. nie mogę sobie wybaczyć.. tak żałuję że popełniłem ten błąd... nigdy w życiu bardziej nie żałowałem.. tak bardzo bym chciał żeby wróciła..
 

dodektrn

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2009
Posty
81
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Kiedys myslalem tak samo jak Ty,ze nigdy o niej nie zapomne itp, jednak kazdy mi mowil ze czas leczy rany no i jest to tylko prawda :) w Twoim przypadku to Ty jak napisales rzuciles kobiete,wiec powinno byc Ci latwiej i nim to sie robi to juz sie psychicznie do tego faktu nastawia,wiec skad taka nagla zmiana ?
 

Jakub21

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2015
Posty
20
Punkty reakcji
0
Hmm zawsze wiedziałem że ją kocham. To się nigdy nie zmieniło. Popełniłem błąd, ponieważ przed rozstaniem trochę nam nie wychodziło i coś mi strzeliło do głowy i wyszło... żałuje tego jak nigdy, bo wiem że to kobieta moich marzeń.. tylko jak widzisz.. po miesiącu chyba już nic do mnie czuję w co bardzo chciałbym wątpić.. często myślę o niej.. o tych pięknych chwilach.. nigdy nie byłem z nią dlatego że nie chciałem być sam czy dla seksu czy czegoś podobnego.. ja ją po prostu kochałem i kocham.. potrzebuję jej.. żałuję że po prostu z nia nie pogadałem.. dalej bym z nią był i byśmy byli szczęśliwi.. jestem naprawdę głupi.
 
Do góry