Znecanie psychiczne? czy cos innego?

asia9

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2010
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Puławy
Hej, mam taki problem. Od paru lat jakoś od 3 mam wrażenie że mama się znęca nade mną psychicznie. Mam 15 lat i czuję się okropnie. Nie wiem co mam robić. Mama często się mnie czepia wyzywając mnie przy tym, kiedy ja się odezwę od razu mówi ze pyskuję że nie może sobie dać ze mną rady. A ja tak na prawde nie wiem o co jej chodzi. Mam chłopaka ktory ma 16 lat i na samym początku było w porządku, ale po upływie czasu ona wyrobila sobie zle zdanie na jego temat nie miając przy tym zadnych podstaw i nie pozwalała sie mi z nim spotykać choc to w nim tak naprawde miałam wsparcie. Od rodzenstwa wiem, że moja mama też ich tak traktowała kiedy byli w moim wieku, tylko teraz jest calkiem inaczej, mam na mysli ze gorzej. Ostatnio powiedziała ze moj chłopak mnie szantazuje choc to nie prawda. To ona mnie szantazowała. Bylam u kuzynki i rozchorowałam się, zadzwoniłam do mamy z uprzedzeniem ze przyjezdzam do domu a ona mi zabroniła poniewaz w domu jest małe dziecko z siostra i nie chce go narazac i jezeli przyjade to siostra się pakuje i wraca do domu, powiedziała tez ze nie jestem mile widziana. Kłamałam ją celowo aby moc sie spotykać z chłopakiem bo tylko w tym widzialam sens, wspierał mnie i dzieki niemu czułam sie silniejsza, ale ona dowiedziała się skadś ze ją kłamałam i poszła do mojego chłopaka rodzicow i powiedziała ze mnie zamknie w domu pod kluczem abym nie mogła wychodzic. Od tamtej pory siedze w domu i moge czasami wyjsc na jedna godzine. Zabrala mi telefon, a gdy przyszła do mnie kolezanka powiedziała ze mam siedziec w domu a nie widywac sie ze znajomymi. Mowi mi tez ze nic nie robie tylko sie obijam, a kiedy chce cos zrobic ona mowi ze zrobi sama, a potem sie na mnie drze ze jestem leniwa i zaczyna wypominac wszystko co zrobiłam zle. Nigdy nie uslyszalam czegos co zrobiłam dobrze. Ciagle mi powtarza zebym sie cieszyła taka wolnoscia bo inni to nie maja wcale, i jak chce to na mnie takie rzeczy powie ze w przyszłosci pojde siedziec bo jej sie z bratem nie udało to mnie przynajmniej wsadzi ibedzie miała spokoj Mam jeszcze jeden problem, moj ojciec jest alkoholikiem i czesto sie awanturuje... mam juz dosc... nie dosc ze nie moge miec z nikim kontaktu to jeszcze nie mam wsparcia w ojcu ani w rodzenstwie. Chociaz siostra przechodziła to co ja to i jest teraz po stronie matki. Co mam robić? Liczę na odpowiedź.
 
M

marco9512

Guest
Ja bym się na twoim miejscu wyprowadził do ciotki, wuja babci po prostu do kogoś z rodziny, który jest normalny. Z tego co widzę to raczej sytuacja się nie poprawi. Twoja matka ma problemy z ojcem ale na niego może nic nie powiedzieć bo się może bać więc znalazła kogoś innego. Tak to wygląda. Polecam wyporwadzenie się do kgoś z rodziny kto jest NORMALNY najlepiej ciocia lub babcia
 

shikabane hime

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2010
Posty
478
Punkty reakcji
6
Wiek
31
Miasto
Toruń
musisz zwrócić się do kogoś z zewnątrz tylko do osoby dorosłej bo twój chłopak to nie ma pola manewru i jest za młody . poszukaj wsparcia w rodzinie . jeśli takiej nie posiadasz bądź nie udzielą ci oni pomocy zwróć się do jakichś organizacji wsparcia . myślę , że w każdym mieście ono jest . ludzie tam pracujący pomogą ci z matką możliwe , że uzyskasz nawet możliwość przeprowadzenia się . życzę szczęścia :)
 

nelanelkowska

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2009
Posty
145
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Ja bym się na twoim miejscu wyprowadził do ciotki, wuja babci po prostu do kogoś z rodziny, który jest normalny. Z tego co widzę to raczej sytuacja się nie poprawi. Twoja matka ma problemy z ojcem ale na niego może nic nie powiedzieć bo się może bać więc znalazła kogoś innego. Tak to wygląda. Polecam wyporwadzenie się do kgoś z rodziny kto jest NORMALNY najlepiej ciocia lub babcia

dokładnie, tak byłoby dla ciebie najlepiej... chociaż pewnie będzie ciężko. Mam koleżankę, która miała tak jak ty do 18 roku życia aż nie dostała dowodu i się po prostu wyprowadziła. Masz 15 lat więc ciężko będzie coś zdziałać. Domyślam się, że szczera rozmowa nic nie wniesie? Gdybyś usiadła i wyżaliła się szczerze swojej mamie? W końcu zła sytuacja w domu przekłada się też na ciebie, nie tylko dla niej jest to ciężkie.

Jeszcze jednym wyjściem z sytuacji, ale nie wiem czy możliwym, jest złożenie papierów do liceum/technikum w innym mieście. Jeśli twój tata jest bezrobotny/na zasiłku to raczej nie będzie problemów z dostaniem stypendium socjalnego. Mieszkać możesz w internacie czy bursie. Bo jeśli dobrze kojarzę to jesteś w gimnazjum? Zawsze się uwolnisz o ile tego właśnie chcesz.

Jak znam życie niestety nie wiele się zmieni. Nie będę ci doradzać rozmów ze szkolnym pedagogiem bo to mama potrzebuje pomocy, nie ty. Bardzo ci współczuję i radzę żyć po prostu przyszłością. Staraj się jakoś to przetrzymać i szybciutko się usamodzielnić. I nie duś swoich uczuć w sobie.
 

asia9

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2010
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Puławy
dokładnie, tak byłoby dla ciebie najlepiej... chociaż pewnie będzie ciężko. Mam koleżankę, która miała tak jak ty do 18 roku życia aż nie dostała dowodu i się po prostu wyprowadziła. Masz 15 lat więc ciężko będzie coś zdziałać. Domyślam się, że szczera rozmowa nic nie wniesie? Gdybyś usiadła i wyżaliła się szczerze swojej mamie? W końcu zła sytuacja w domu przekłada się też na ciebie, nie tylko dla niej jest to ciężkie.

Jeszcze jednym wyjściem z sytuacji, ale nie wiem czy możliwym, jest złożenie papierów do liceum/technikum w innym mieście. Jeśli twój tata jest bezrobotny/na zasiłku to raczej nie będzie problemów z dostaniem stypendium socjalnego. Mieszkać możesz w internacie czy bursie. Bo jeśli dobrze kojarzę to jesteś w gimnazjum? Zawsze się uwolnisz o ile tego właśnie chcesz.

Jak znam życie niestety nie wiele się zmieni. Nie będę ci doradzać rozmów ze szkolnym pedagogiem bo to mama potrzebuje pomocy, nie ty. Bardzo ci współczuję i radzę żyć po prostu przyszłością. Staraj się jakoś to przetrzymać i szybciutko się usamodzielnić. I nie duś swoich uczuć w sobie.

ojeciec ma rente bo jest po wypadku i nie moze pracować już. A pojechac do innego miasta nie da rady ... mama by nie pozwoliła... i chłopaka tu nie zostawie bo go kocham mocno.

Ja bym się na twoim miejscu wyprowadził do ciotki, wuja babci po prostu do kogoś z rodziny, który jest normalny. Z tego co widzę to raczej sytuacja się nie poprawi. Twoja matka ma problemy z ojcem ale na niego może nic nie powiedzieć bo się może bać więc znalazła kogoś innego. Tak to wygląda. Polecam wyporwadzenie się do kgoś z rodziny kto jest NORMALNY najlepiej ciocia lub babcia
myslałam o przeprowadzce do brata ale nie wiem co on na to. I duza afera by się z tego zrobiła :( nie wiem co mam robic :(
 

Major92

Bywalec
Dołączył
13 Lipiec 2010
Posty
227
Punkty reakcji
35
Miasto
Polska
Hej, mam taki problem. Od paru lat jakoś od 3 mam wrażenie że mama się znęca nade mną psychicznie. Mam 15 lat i czuję się okropnie. Nie wiem co mam robić. Mama często się mnie czepia wyzywając mnie przy tym, kiedy ja się odezwę od razu mówi ze pyskuję że nie może sobie dać ze mną rady. A ja tak na prawde nie wiem o co jej chodzi. Mam chłopaka ktory ma 16 lat i na samym początku było w porządku, ale po upływie czasu ona wyrobila sobie zle zdanie na jego temat nie miając przy tym zadnych podstaw i nie pozwalała sie mi z nim spotykać choc to w nim tak naprawde miałam wsparcie. Od rodzenstwa wiem, że moja mama też ich tak traktowała kiedy byli w moim wieku, tylko teraz jest calkiem inaczej, mam na mysli ze gorzej. Ostatnio powiedziała ze moj chłopak mnie szantazuje choc to nie prawda. To ona mnie szantazowała. Bylam u kuzynki i rozchorowałam się, zadzwoniłam do mamy z uprzedzeniem ze przyjezdzam do domu a ona mi zabroniła poniewaz w domu jest małe dziecko z siostra i nie chce go narazac i jezeli przyjade to siostra się pakuje i wraca do domu, powiedziała tez ze nie jestem mile widziana. Kłamałam ją celowo aby moc sie spotykać z chłopakiem bo tylko w tym widzialam sens, wspierał mnie i dzieki niemu czułam sie silniejsza, ale ona dowiedziała się skadś ze ją kłamałam i poszła do mojego chłopaka rodzicow i powiedziała ze mnie zamknie w domu pod kluczem abym nie mogła wychodzic. Od tamtej pory siedze w domu i moge czasami wyjsc na jedna godzine. Zabrala mi telefon, a gdy przyszła do mnie kolezanka powiedziała ze mam siedziec w domu a nie widywac sie ze znajomymi. Mowi mi tez ze nic nie robie tylko sie obijam, a kiedy chce cos zrobic ona mowi ze zrobi sama, a potem sie na mnie drze ze jestem leniwa i zaczyna wypominac wszystko co zrobiłam zle. Nigdy nie uslyszalam czegos co zrobiłam dobrze. Ciagle mi powtarza zebym sie cieszyła taka wolnoscia bo inni to nie maja wcale, i jak chce to na mnie takie rzeczy powie ze w przyszłosci pojde siedziec bo jej sie z bratem nie udało to mnie przynajmniej wsadzi ibedzie miała spokoj Mam jeszcze jeden problem, moj ojciec jest alkoholikiem i czesto sie awanturuje... mam juz dosc... nie dosc ze nie moge miec z nikim kontaktu to jeszcze nie mam wsparcia w ojcu ani w rodzenstwie. Chociaz siostra przechodziła to co ja to i jest teraz po stronie matki. Co mam robić? Liczę na odpowiedź.

Jeśli jest tak jak piszesz i że wina jest po jej stronie a ty jesteś taka dobra i w ogóle to miej wyj3bane na nią.. przecież Cie nie zamknie w domu na siłę.. wychodzisz kiedy chcesz i gdzie chcesz.. dbaj zwyczajnie o swoją dvpę ;]
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Jeśli jest tak jak piszesz i że wina jest po jej stronie a ty jesteś taka dobra i w ogóle to miej wyj3bane na nią.. przecież Cie nie zamknie w domu na siłę.. wychodzisz kiedy chcesz i gdzie chcesz.. dbaj zwyczajnie o swoją dvpę ;]
Bardzo sprytne, zwłaszcza jak dostanie od ojca po tyłku, a od matki embargo na kieszonkowe...

Wyprowadzka wydaje się jedynym szybkim, skutecznym wyjściem.

A nie wiesz może, czy Twoja matka np. nie miała historii zajścia w ciążę bardzo wcześnie? Może boi się, że uprawiasz seks z chłopakiem i że zmarnujesz sobie życie? Tak z ciekawości pytam.
 

asia9

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2010
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Puławy
Bardzo sprytne, zwłaszcza jak dostanie od ojca po tyłku, a od matki embargo na kieszonkowe...

Wyprowadzka wydaje się jedynym szybkim, skutecznym wyjściem.

A nie wiesz może, czy Twoja matka np. nie miała historii zajścia w ciążę bardzo wcześnie? Może boi się, że uprawiasz seks z chłopakiem i że zmarnujesz sobie życie? Tak z ciekawości pytam.

moja mama urodziła pierwsze dziecko w wieku 21 lat.
 
K

krzysztofandraszak

Guest
moja mama urodziła pierwsze dziecko w wieku 21 lat.
Powiem tak, bardzo możliwe, że chodzi właśnie o to. Może po prostu nasłuchała się jakichś opowiadań, etc. A możę po prostu sama ma urazę do facetów przez swojego męża i rozładowuje to na tobie?

Pogadaj z bratem ws. tej przeprowadzki.

Kolejne pytanie z ciekawości - co było w jego przypadku?
 

asia9

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2010
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Puławy
Powiem tak, bardzo możliwe, że chodzi właśnie o to. Może po prostu nasłuchała się jakichś opowiadań, etc. A możę po prostu sama ma urazę do facetów przez swojego męża i rozładowuje to na tobie?

Pogadaj z bratem ws. tej przeprowadzki.

Kolejne pytanie z ciekawości - co było w jego przypadku?

No więc w jego przypadku było podobnie jak do mnie tylko że on jak skonczyl 18 lat to jak wiecie pił sobie od czasu do czasu no i jak przychodził do domu pod wpływem alkoholu to mama dzwonila na policje i zgłaszała ze sie awanturuje, a wcale tak nie było bo pamietam już to. No i tak samo czepiała się go o to ze nic nie robi itp a on chodził jeszcze do szkoły. Robiła z niego czarną owce i wyzywała mowiła ze nie jest już jego matką i nie chce takiego syna.
 
A

arkovianin

Guest
Wiesz co zrób?Powiedz do matki tak.... od:cenzura: ode mnie i zajmij się sobą jak będę miała 18 lat to się pożegnamy i tyle.

Sory za słowa...
 
K

krzysztofandraszak

Guest
No więc w jego przypadku było podobnie jak do mnie tylko że on jak skonczyl 18 lat to jak wiecie pił sobie od czasu do czasu no i jak przychodził do domu pod wpływem alkoholu to mama dzwonila na policje i zgłaszała ze sie awanturuje, a wcale tak nie było bo pamietam już to. No i tak samo czepiała się go o to ze nic nie robi itp a on chodził jeszcze do szkoły. Robiła z niego czarną owce i wyzywała mowiła ze nie jest już jego matką i nie chce takiego syna.
Wybacz, ale Twoja matka chyba faktycznie ma coś z głową...
Od razu dzwonic na policję, bo ktoś parę piwek wypił i do domu wrócił to jakaś masakra...
 

youngperson

feel sleepy
Dołączył
27 Listopad 2009
Posty
665
Punkty reakcji
14
Miasto
warmińsko - mazurskie
Ja bym się na twoim miejscu wyprowadził do ciotki, wuja babci po prostu do kogoś z rodziny, który jest normalny. Z tego co widzę to raczej sytuacja się nie poprawi. Twoja matka ma problemy z ojcem ale na niego może nic nie powiedzieć bo się może bać więc znalazła kogoś innego. Tak to wygląda. Polecam wyporwadzenie się do kgoś z rodziny kto jest NORMALNY najlepiej ciocia lub babcia

hahhaha, myślicie że matka jej na to pozwoli? może dojśc do sytuacji, ze sila ją przyprowadzi do domu
 
M

marco9512

Guest
Jeśli chce mieć ją w domu to musi robić wszystko by było jej dobrze. Jeśli jest taka patologia to o czym mówimy ?
 
Do góry