Hej, mam taki problem. Od paru lat jakoś od 3 mam wrażenie że mama się znęca nade mną psychicznie. Mam 15 lat i czuję się okropnie. Nie wiem co mam robić. Mama często się mnie czepia wyzywając mnie przy tym, kiedy ja się odezwę od razu mówi ze pyskuję że nie może sobie dać ze mną rady. A ja tak na prawde nie wiem o co jej chodzi. Mam chłopaka ktory ma 16 lat i na samym początku było w porządku, ale po upływie czasu ona wyrobila sobie zle zdanie na jego temat nie miając przy tym zadnych podstaw i nie pozwalała sie mi z nim spotykać choc to w nim tak naprawde miałam wsparcie. Od rodzenstwa wiem, że moja mama też ich tak traktowała kiedy byli w moim wieku, tylko teraz jest calkiem inaczej, mam na mysli ze gorzej. Ostatnio powiedziała ze moj chłopak mnie szantazuje choc to nie prawda. To ona mnie szantazowała. Bylam u kuzynki i rozchorowałam się, zadzwoniłam do mamy z uprzedzeniem ze przyjezdzam do domu a ona mi zabroniła poniewaz w domu jest małe dziecko z siostra i nie chce go narazac i jezeli przyjade to siostra się pakuje i wraca do domu, powiedziała tez ze nie jestem mile widziana. Kłamałam ją celowo aby moc sie spotykać z chłopakiem bo tylko w tym widzialam sens, wspierał mnie i dzieki niemu czułam sie silniejsza, ale ona dowiedziała się skadś ze ją kłamałam i poszła do mojego chłopaka rodzicow i powiedziała ze mnie zamknie w domu pod kluczem abym nie mogła wychodzic. Od tamtej pory siedze w domu i moge czasami wyjsc na jedna godzine. Zabrala mi telefon, a gdy przyszła do mnie kolezanka powiedziała ze mam siedziec w domu a nie widywac sie ze znajomymi. Mowi mi tez ze nic nie robie tylko sie obijam, a kiedy chce cos zrobic ona mowi ze zrobi sama, a potem sie na mnie drze ze jestem leniwa i zaczyna wypominac wszystko co zrobiłam zle. Nigdy nie uslyszalam czegos co zrobiłam dobrze. Ciagle mi powtarza zebym sie cieszyła taka wolnoscia bo inni to nie maja wcale, i jak chce to na mnie takie rzeczy powie ze w przyszłosci pojde siedziec bo jej sie z bratem nie udało to mnie przynajmniej wsadzi ibedzie miała spokoj Mam jeszcze jeden problem, moj ojciec jest alkoholikiem i czesto sie awanturuje... mam juz dosc... nie dosc ze nie moge miec z nikim kontaktu to jeszcze nie mam wsparcia w ojcu ani w rodzenstwie. Chociaz siostra przechodziła to co ja to i jest teraz po stronie matki. Co mam robić? Liczę na odpowiedź.