O ile przy piosence Pink Floyd'ow nie ma watpliwosci, ze autorzy chcieli nagrac sie po 'obu stronach', o tyle z Led Zeppelinami sprawa wyglada duzo trudniej. Ciekawi mnie, czy Jimmy Page z kolegami udzielali kiedykolwiek wywiadu na ten temat. Z jednej strony, slowa sa niewyrazne i trudno powiedziec, czy nie ma w tym nadmiaru wyobrazni i zasugerowania. Z drugiej strony PF nagrali cos tak przewrotnego, ze bardziej puszczone od przodu brzmi niezrozumiale. To tylko zwieksza prawdopodobienstwo prawdziwosci tych nagran u innych grup. W koncu wszyscy graja na podobnym poziomie, ten sam gatunek muzyki, w tych samych latach. A ci bardziej aktualni mogli przeciez przejac pomysl.
Zastanawiajac sie nad tym, staralem sie doslyszec w Stairways to Heaven puszczonym do przodu jakiekolwiek udziwnienia w glosie wokalisty, bo przeciez trudo zeby normalnie wypowiedziane zdanie znaczylo cos, gdy mowione odwrotnie. Jest to jednak muzyka, wiec wszelkie zaakcentowania mogly zostac stworzone poprostu dla melodii i rytmu.
Wiekszosc pewnie nie przywiazuje do tego wagi. 'Przeciez ja do tylu nie slucham' - tlumaczyl sie ktos, lub - nie jest to pewne. Ale co nie jest pewne? No wlasnie. Mamy doczynienia z szatanem - ja nie ryzykuje. Dodam, ze przepadam za tego typu muzyka.