zmiana szkoły?

Tirell

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2009
Posty
45
Punkty reakcji
0
Witam, zaznaczę że jestem osobą niedosłyszącą. Uczęszczam do normalnego liceum. Na prawe ucho słyszę o 30%, na lewe w 70%. Nie noszę aparatów słuchowych - choć zamierzam zacząć. Mam orzeczony lekki stopień niepełnosprawności. Zastanawiam się, czy mogę iść do szkoły specjalnej, takiej dla niedosłyszących. Nie dlatego, że ze swoim niedosłuchem nie daje rady, po prostu chciałbym poznać ludzi podobnych do mnie ;]
 

Andrea55

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2011
Posty
177
Punkty reakcji
0
Jeśli chcesz to oczywiście możesz, ale takich ludzi jest bardzo dużo. Ale to twoja decyzja :)
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Jeśli masz orzeczenie lekarskie to myśle, że możesz iść do takiej szkoły. Najlepiej wyszukaj taką szkołę w swoim regionie i sprawdz warunki przyjęć. :) No i zgadzam sie z poprzednikiem, zastanów sie, bo jesli Ty nie czujesz trudności w nauce itp, to może lepiej inna szkoła, aby poziom nauki był dostosowany do Twoich potrzeb :) No i możesz również pomyślec o klasie integracyjnej.
Pozdrawiam :)
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Witam, zaznaczę że jestem osobą niedosłyszącą. Uczęszczam do normalnego liceum. Na prawe ucho słyszę o 30%, na lewe w 70%. Nie noszę aparatów słuchowych - choć zamierzam zacząć. Mam orzeczony lekki stopień niepełnosprawności. Zastanawiam się, czy mogę iść do szkoły specjalnej, takiej dla niedosłyszących. Nie dlatego, że ze swoim niedosłuchem nie daje rady, po prostu chciałbym poznać ludzi podobnych do mnie ;]
Oczywiście, że możesz zmienić szkołę, tylko zastanawiam się co Cie do tego zmusza. Szkoła specjalna jest dla ludzi z róznymi zaburzeniami, którzy nie mogą uczęszczać do szkoły normalnej lub nie mogą sprostać wymogom tej szkoły. Ty dajesz sobie radę wiec tym bardziej dziwi mnie Twoja decyzja.Mam wrażenie, że przez swoją niepełnosprawność czujesz się kimś gorszym, szukasz ludzi podobnych do siebie, zeby nie czuć się wyobcowaną. Ale dlaczego zakładasz że nie możesz być szczęśliwa wsród swoich aktualnych znajomych, czy dali Ci odczuć że Cie nie akceptują? A może sama izolujesz sie od nich wyolbrzymiając swoją niepełnosprawność. Dla normalnych ludzi, niepełnosprawnosc drugiego człowieka nie jest czynnikiem eliminującym go z grona przyjaciół, pamietaj o tym. :papa:
 

Tirell

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2009
Posty
45
Punkty reakcji
0
Tak, czuje się z tym gorszy. Tak niestety jest i tego w moim wieku nie da się zmienić. Mimo, iż wszyscy piszą, że to nie czyni mnie gorszym, to w ostateczności jest nie prawdą. Prawda jest taka, że nikt nie zrozumie, jeśli sam tego nie doświadczy.

Moje grono znajomych jest w porządku. Jedna sprawa to grono znajomych, a druga reszta klasy ;) Nie chodzi mi o to że sobie z nimi nie radzę, wręcz przeciwnie. Od gimnazjum ludzie się ze mnie nabijali, czasem aż spalałem się ze wstydu. Zawsze staram się wyjść z takich opresji w dobrej myśli, że oni są głupi, nie ja. I rzeczywiście tak myślę, nie jest to chwilowe złudzenie. Aż zaczyna mnie bawić fakt, że niektóre osoby, których aż nienawidzę wołają mnie cicho, specjalnie żebym nie słyszał i robią ze mnie idiotę. Najciekawsze jest to, że gdy już usłyszę i powiem "co?", oni nagle nie mają mi nic do powiedzenia ;)

A naprawdę, chciałbym poznać ludzi podobnych do mnie, choć niestety nie wiem gdzie oni się podziewają ;<
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Tak, czuje się z tym gorszy. Tak niestety jest i tego w moim wieku nie da się zmienić. Mimo, iż wszyscy piszą, że to nie czyni mnie gorszym, to w ostateczności jest nie prawdą. Prawda jest taka, że nikt nie zrozumie, jeśli sam tego nie doświadczy.
Oczywiście masz trochę racji, ale nie możesz zakładać, że wszyscy pełnosprawni nie potrafią zrozumieć Twojej trudnej sytuacji. Jest wielu ludzi, na tym świecie, ktorym nic nie dolega a jednak też czują sie gorsi. Dużo zalezy od Twojego nastawienia do otaczającego Cie świata. Powiedz sobie że nie wszyscy muszą Cie kochać i nie bedziesz w tym wyjatkiem. Mnie tez nie wszyscy lubią i jakos musze z tym życ, ale nie pozwole na to zeby opinia kilku osob wplynęła na komfort mojego zycia. Mam kilku dobrych znajomych, jedna przyjaciółke ktora mnie nigdy nie zawiodła. Najbardziej cenie to, że są ludzie ktorym na mnie zależy i usmiechaja się na moj widok. Reszta nie ma znaczenia. Z takim podejsciem do życia bedziesz na pewno szczesliwszy, a byle kto nie bedzie sterował Twoim życiem.
A w stosunku do tych, którzy Cie upokarzają zastosuj sprawdzoną metodę.
Nie patrz za siebie, unikaj kłopotów, szerokim łukiem omijaj idiotów.

A naprawdę, chciałbym poznać ludzi podobnych do mnie, choć niestety nie wiem gdzie oni się podziewają ;<
Łatwo znajdziesz takie miejsce przez google, ale dlaczego nie chcesz pisać z nami?
i przepraszam, że zmieniłam Ci płeć, chyba zbyt szybko przeczytałam Twj post.
 
Do góry