mlodape
Nowicjusz
- Dołączył
- 15 Grudzień 2005
- Posty
- 848
- Punkty reakcji
- 1
- Wiek
- 35
zdolowac sie na maksa i pobeczec w poduche przyjaciela (niech se spi na mokrej ) to pomaga... Wiem bo juz mase poduszek wywalilam
Moja koleżanka jest w identycznej sytuacji 9też od 2 tygodni), oni nawet mieszkali razem a on jej pewnego dnia powiedział, ze musi sie wyprowadzic, bo jego nowa dziewczyna sie chce wprowadzić!!!! jak mozna byc takim kołkiem, jak można komuś cos takiego zrobić po ośmiu latach??? Ona też sie strasznie posyapała, nawet nie przyszła ostatnio na impreze, na której byli wszycy jej przyjaciele. Dobrze, że teraz przeprowadział sie do swojej najlepszej kumpeli, to trochę ją to przy życiu trzyma.No cóż ja Wam też nic nie doradzę, jestem w tej samej sytuacji.
@ tygodnie temu zostawił mnie chłopak po 8 latach razem, nie wiem czemu i nie ogę tego zrozumieć, jedyne co powiedział ze już chyba mnie nie kocha, ze to nie ta sama miłość co przed laty, potem odkryłam ze spotykał sie jakąś 3 razy( sam mi to potem wytłumaczył ze chciał spróbować bo byłam jego pierwszą w życiu).
Teraz wiem zę nie wróci bo nie odzywa sie 2 tygodnie i nie odpisuje na smsy, jedyne co wiem ze plącze i nie wychodzi z domu.
Jestem załamana i też nie wiem jak sobie z tym poradzić, pracowałam u niego, spędzaliśmy czas ze sobą 24h/dobę wszystko mu oddałam całą siebie i zostałam sama
Nie wierze ze to minie szybko bo 8 lat to długo , po za tym te 8 lat to całe moje dorosłe życie do tej pory mam 24 lata, wiem ze mam szanse na nową miłość ale nie wiem czy komuś zaufam jeżeli zostałam okłamana przez miłość po 8 latach. To co to było jak nie miłość – przyzwyczajenie, mam nadzieje ze ja tez dojdę do takiego wniosku jak on ze wcale go nie kochałam.
Bądźmy razem , jakoś to będzie pozdrawiam cieplutko
Jakie macie posoby aby zapomniec o facetach/kobietach, na których Wam zależało?? Ja jestem w takiej sytuacji, i poprostu sobie nie radzę...