ZDRADA

truskawka0831

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Poznań
Z moim totalnie mi się nie układa, on wraca z pracy - ma swój świat ( kumple, piwo, komputery, mecze, gry) a mnie w tym jego świecie nie ma... Uważa że jeśli pracuje to musi się relaksować jak wróci, a ja czuję się taka niepotrzebna... Brakuje mi żaru w naszych relacjach, rozmów, zrozumienia. Nie potrafię nawet tego rozwiązać, bo on uważa że PROBLEMU NIE MA. W całej tej sytuacji poznałam kogoś.. kiedyś spotkałam go na ognisku ze znajomymi i tyle.. Trzy tygodnie temu wpadłam na niego na zakupach, on szukał prezentu dla mamy i pomogłam mu wybrać.. przegadaliśmy dobre 2 godziny. Zupełnie niewinnie, ale jednak. Potem on znalazł mnie na naszej-klasie, zaczęliśmy rozmawiać na GG,flirtowałam owszem, ale wyraźnie dałam mu do zrozumienia że kogoś mam i nie chce żadnych zobowiązań... On pisał, że nie umie o mnie zapomnieć, że wie o moim związku, ale że będzie czekał na mnie choćby wiecznie. W piątek jest majówka... długi weekend - Maciek zaprosił mnie na kawę.. Nie wiem czy iść. Boję się, że to będzie w jakiś sposób zdrada. Czy istnieje przyjaźń damsko-męska? A jeśli tak to przecież jestem naiwna licząc na przyjaźń skoro wiem że on czuje coś więcej.. Nie wiem co robić..
 

stefaniaa

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2009
Posty
354
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Trójmiasto
Kawa w żadnym wypadku nie będzie zdradą...Dlatego możesz iść na spotkanie bez obawy tylko pod warunkiem, że powiesz o tym swojemu facetowi... Po prostu "kolega zaprosił mnie na kawę, chce pogadać, wychodzę." Wtedy od razu Twój facet się ocknie i obudzi się w nim zazdrość... Skoro on nie ma dla Ciebie czasu bo jest zajęty czymś innym Ty nie musisz wiecznie siedzieć sama w domu. Więc idź z Maćkiem na tę kawę i spędź miło czas :) Myślę, że możecie zostać dobrymi przyjaciółmi.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Tak samo wyjscie na kawe jescze nic nie oznacza. Ale jak slusznie zauwazyla moja przedmowczyni trzeba o tym powiedzec partnerowi.. prawdziwy zwiazek powinen sie opierac przede wszytskim na szczerosci...

Samo pojsce na kawe nic nie znaczy ale... dlaczego do tego spotkania dochodzi i co w zwiazku z tym czujesz to zupelnia inna kwestia.. co innego isc pogadac sobie z kumplem a co innego jak... no wlasnie :)

Moim zdaniem powinas sie powaznie zastanowic czy twoj zwiazek z twoim facetem wogole jescze istnieje.. bo JESLI jestes niesczesliwa i zaczynasz myslec o innym... to jest problem ktory musisz rozwiazac... wybrac czy chcesz dalej byc z twoim obecnym czy moze jednak juz nie ??

zdrada to jest najgorsza rzecz jaka mozna zrobic... lepiej sie rozstac w pokoju i uczciwie

Czy chcesz isc na to spotkanie ?? o przyjzani damsko - meskiej mowy nie ma skoro on (Maciek) daje wyrazne sygnaly.. jesli na to spotkanie pojdziesz oznaczac to bedzie ze Ty rowniez nie traktujesz tego jak tylko przyjazn.. takze miej tego swiadomosc

W tym sensie jakbys to zrobila za plecami twojego partnera byloby to nie uczyciwe wzgledem jego
 

Bardock247

Killer Insektów
Dołączył
25 Czerwiec 2008
Posty
4 238
Punkty reakcji
86
Miasto
nie znam
Dobrze gadają Ci wyżej. Powiedz swojemu partnerowi o tym wyjściu, a tamtemu, co będzie czekał na Ciebie wiecznie nie rób nadziei, po prostu spędź miło z nim czas, nic więcej.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Mysle ze to zly pomysl, jej obecnemu facetowi moze sie zrobic przykro.. mysle ze najpier powina z nim porozmawiac powaznie o ich zwiazku i zastanowic sie co dalej

Jak pojdzie na to spotkanie to bedzie sygnal ze ich zwiazek juz nie istnieje.. troche szokowy bodziec tak od razu
 

Kenryl

Zły Nocny Bombowiec
Dołączył
14 Lipiec 2007
Posty
1 426
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Warszawa
najpier powina z nim porozmawiac powaznie o ich zwiazku
Zauważ, że z tego co szanowna autorka napisała, to jej facet problemu w ich związku żadnego nie widzi.
Jak pojdzie na to spotkanie to bedzie sygnal ze ich zwiazek juz nie istnieje
Dlaczego? Przecież będąc w związku każdy partner ma prawo mieć własne życie i spotykać się ze znajomymi. Związek to co prawda pewne ograniczenia i zobowiązania, ale bez przesady.
 
K

katatonia

Guest
Myślę, że powinnaś poważnie porozmawiać ze Swoim o obecnym związku i o tym co Cię boli czy trapi. To ważne by mówić sobie nawet te niemile czy przykre słowa, że coś nam nie pasuje w zachowaniu drugiej osoby. Co do kawy...Nie oddzielałabym kawa/piwo/kino czy inne, a skupiłabym się nad tym co czujesz. Jeśli czujesz, że korci Cię by poznać "kawosza", i czujesz jakąś miętę, to lepiej nie ryzykuj póki nie porozmawiasz z obecnym Partnerem. Jeśli zaś nic nie czujesz i myślisz, że pójście na kawę to nic złego, to zrób to. Ale uprzedź również Partnera, że na takową się wybierasz. Pozdrawiam.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Zauważ, że z tego co szanowna autorka napisała, to jej facet problemu w ich związku żadnego nie widzi.

od tego wlasnie powina byc rozmowa :)

Dlaczego? Przecież będąc w związku każdy partner ma prawo mieć własne życie i spotykać się ze znajomymi. Związek to co prawda pewne ograniczenia i zobowiązania, ale bez przesady

zwykle spotkanie tak.. ale spotkanie z kims kto ewidetnie ma jakies zamiary i sie z tym nie kryje i proponuje wlasnie tego typu spotkanie ??

przeciez wiadomo ze nie jest to zwykle spotkanie na kawe skoro facet rzuca teksty typu "bede czekal na ciebie chocby nieskonczonosc" :)

zwiazek to nie jest wiezenie zgadzam sie, no ale nie ma miejsca na schizofremie.. moim zdaniem :)
 

Kenryl

Zły Nocny Bombowiec
Dołączył
14 Lipiec 2007
Posty
1 426
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Warszawa
zwykle spotkanie tak.. ale spotkanie z kims kto ewidetnie ma jakies zamiary i sie z tym nie kryje i proponuje wlasnie tego typu spotkanie ??
To że on ma jakieś tam zamiary, to akurat mało istotne. Te tzw zamiary powinny mieć dwie osoby. Dopiero wówczas można by powiedzieć, że takie spotkanie jest nie w porządku w stosunku do partnera.
bede czekal na ciebie chocby nieskonczonosc
To z kolei jest po prostu smutne...Ilekroć słyszę (lub czytam) takie :cenzura:ety, to się zastanawiam, czy autorzy takich rewolucyjnych pomysłów mają wszystko w porządku pod kopułą.
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Uważam,że to nie jest zdrada.
Jesteś usprawiedliwiona, gdyby Twój facet wykazał więcej zainteresowania Twoją osobą - rozumiałabym Twoje wątpliwości.
Ale skoro od pewnego czasu wasze "bycie razem" jest jakby raczej osobne, to nic złego pujść z dobrym znajomym na kawe. Faktycznie flirtowaliście - ... - mam nadzieje,że będziesz wiedziała w którym momencie przestać by nie przekroczyć pewnej granicy...
 

Sin

Zbanowany
Dołączył
21 Styczeń 2007
Posty
267
Punkty reakcji
0
Wiek
35
hmm

szczerosc na pierwszym miejscu i warto poinformowac swojego obecnego o zamiarze wyjscia, aczkolwiek wychodzac na to spotkanie musisz miec jakis zarys sytuacji na co liczysz ?
Czy jednka patrzysz na to w perspektywie skoku w bok czy wylacznie znajmosci kolezenskiej.

Co do tego od kawy, koles ma troche rozdmuchane emocje... to w stylu "bede na Ciebie czekał wiecznosc..." ahhh... no prosze bez przesady... kolo troszke gra na Twoich uczuciach...

Pewnie jezeli jestes nieszczesliwa i Twoj obecny nie poczyni zadnych kroków w najblizszym czasie od tego spotkania przy kawie w celu polepszenia waszych relacji moze warto wtedy bylo by zastanowic czy warto ciagnac dalej obecny zwiazek. Coz obu stronom powinno zalezec.

Pozdrawiam
 

nekro

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
87
Punkty reakcji
0
zdrada - krzywda przeciwko miłości... zależna od Twoich zasad... uniwersalnie.. tylko stosunek, namiętność, pożądanie to zdrada... reszta to zagubienie nie zdrada... zła interpretacja... prosto... zdrada pojawia się gdy pojawia się krzywda - a wypicie kawy... to nie ma w tym nic złego... chyba, że ktoś idize wypić kawę w celu szukania osoby do łóżka...
 

truskawka0831

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Poznań
Naprawdę bardzo Wam dziękuję za te wszystkie rady... Mam już trochę jaśniej w głowie.Trochę mniejszy natłok myśli...trochę mniejszy mętlik.Przede wszystkim doceniam waszą szczerość i bezstronność. Dziękuję - jeszcze raz.
 

ciekawaswiata

...my kisses don't lie^^
Dołączył
27 Luty 2008
Posty
1 476
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Polska ;)
po pierwsze twój maż jest temu winien. jak by poświęcał ci więcej czasu to nie szukała byś zrozumienia nigdzie indziej.
po drugie obiecałaś mu jednak że będziesz z nim nawet gdy będzie źle, do końca życia ( a obietnic łamać się nie powinno)
kawa nie jest zdradą ale przyjaźni z tego nie będzie, przyjaźń między facetem a dziewczyną jest możliwa tylko gdy nie czują oni do siebie pociągu fizycznego a jak już wiesz zauroczyłaś gościa.

powinnaś dać mężowi jasno do zrozumienia że czujesz się źle, że czujesz się samotna i zaniedbana powiedz że nie chcesz w ten sposób żyć.
może zaskocz go któregoś dnia. sama zadbaj o to żeby ponownie między wami zaiskrzyło. kup seksowną bieliznę i uwodź go niech zapomni o bożym świecie i zajmie się tylko tobą.
a co do kawy to może na razie poczekaj... daj sobie czas by odbić swojego męża od kolegów piwa i meczy.(byle z umiarem) ;)
 

stefaniaa

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2009
Posty
354
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Trójmiasto
po pierwsze twój maż jest temu winien. jak by poświęcał ci więcej czasu to nie szukała byś zrozumienia nigdzie indziej.
po drugie obiecałaś mu jednak że będziesz z nim nawet gdy będzie źle, do końca życia ( a obietnic łamać się nie powinno)
kawa nie jest zdradą ale przyjaźni z tego nie będzie, przyjaźń między facetem a dziewczyną jest możliwa tylko gdy nie czują oni do siebie pociągu fizycznego a jak już wiesz zauroczyłaś gościa.

powinnaś dać mężowi jasno do zrozumienia że czujesz się źle, że czujesz się samotna i zaniedbana powiedz że nie chcesz w ten sposób żyć.
może zaskocz go któregoś dnia. sama zadbaj o to żeby ponownie między wami zaiskrzyło. kup seksowną bieliznę i uwodź go niech zapomni o bożym świecie i zajmie się tylko tobą.
a co do kawy to może na razie poczekaj... daj sobie czas by odbić swojego męża od kolegów piwa i meczy.(byle z umiarem) ;)

po pierwsze: kto powiedział, że to jest jej mąż?
po drugie: Ty chyba sobie żartujesz? Ona ma za nim latać? To żeś mnie rozbawiła <lol> "kup seksowną bieliznę i uwodź go niech zapomni o bożym świecie i zajmie się tylko tobą." po cholere? On się nią nie zajmuje a ta mu latać koło dupy? Bez sensu...;/
po trzecie: co w tym złego, że pójdzie na tę kawę? :|
"daj sobie czas by odbić swojego męża od kolegów piwa i meczy.(byle z umiarem)" - on tego najwidoczniej nie chce i nie będzie chciał...
 

truskawka0831

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Poznań
po pierwsze: kto powiedział, że to jest jej mąż?

Właśnie- to nie jest mój mąż. To tak może zabrzmiało, ale nie... nie jestem mężatką. A seksowna bielizna i inne tricki...jasne, próbowałam. Nie tylko tego. Miewa przebłyski, ale po jakimś czasie znów jest tak samo. Wczoraj wieczorem była okazja do poważnej rozmowy. Nie wytrzymałam-musiałam dać mu ultimatum. Albo ja, albo te wszystkie rozrywki. Zwykle tak jest,że gdy ktoś ma coś na codzień to już tego nie zauważa;u nas jest podobnie. Dałam mu tydzień na zmiane. Inaczej się wyprowadzę, bo nie mam już siły... mam wrażenie, że jedynie mi na NAS zależy.
 

ciekawaswiata

...my kisses don't lie^^
Dołączył
27 Luty 2008
Posty
1 476
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Polska ;)
po drugie: Ty chyba sobie żartujesz? Ona ma za nim latać? To żeś mnie rozbawiła <lol> "kup seksowną bieliznę i uwodź go niech zapomni o bożym świecie i zajmie się tylko tobą." po cholere? On się nią nie zajmuje a ta mu latać koło dupy? Bez sensu...;/
po trzecie: co w tym złego, że pójdzie na tę kawę? :|
"daj sobie czas by odbić swojego męża od kolegów piwa i meczy.(byle z umiarem)" - on tego najwidoczniej nie chce i nie będzie chciał...
wydaje mi sie że truskawka0831 chce być z tym swoim facetem i mimo wszystko jej na nim zależy. gdyby miała takie podejście jak ty to by już go dawno zostawiła i na pewno nie pytała by o rade na forum.

Właśnie- to nie jest mój mąż. To tak może zabrzmiało, ale nie... nie jestem mężatką.
faktycznie nigdzie tak nie pisze. jakoś tak sobie pomyślałam ;)
A seksowna bielizna i inne tricki...jasne, próbowałam. Nie tylko tego. Miewa przebłyski, ale po jakimś czasie znów jest tak samo. Wczoraj wieczorem była okazja do poważnej rozmowy. Nie wytrzymałam-musiałam dać mu ultimatum. Albo ja, albo te wszystkie rozrywki. Zwykle tak jest,że gdy ktoś ma coś na codzień to już tego nie zauważa;u nas jest podobnie. Dałam mu tydzień na zmiane. Inaczej się wyprowadzę, bo nie mam już siły... mam wrażenie, że jedynie mi na NAS zależy.
chyba twoje ultimatum to najlepsze wyjście.
 

stefaniaa

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2009
Posty
354
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Trójmiasto
wydaje mi sie że truskawka0831 chce być z tym swoim facetem i mimo wszystko jej na nim zależy. gdyby miała takie podejście jak ty to by już go dawno zostawiła i na pewno nie pytała by o rade na forum.

Zauważ różnicę: jej zależy - jemu nie! Jak widać bierze pod uwagę rozstanie. Skoro ma się dziewczyna męczyć w związku to najlepiej jak się go zakończy...

Do autorki:
Ultimatum było dobrym rozwiązaniem, aczkolwiek nie wiem czy coś mu to da...No ale trzymam kciuki :)

aaaaa no i co z kawą? :D
 

ciekawaswiata

...my kisses don't lie^^
Dołączył
27 Luty 2008
Posty
1 476
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Polska ;)
Zauważ różnicę: jej zależy - jemu nie! Jak widać bierze pod uwagę rozstanie. Skoro ma się dziewczyna męczyć w związku to najlepiej jak się go zakończy...
no pewnie że teraz bierze rozstanie pod uwagę, wcześniej próbowała go jednak do siebie przyciągnąć.
A seksowna bielizna i inne tricki...jasne, próbowałam. Nie tylko tego. Miewa przebłyski, ale po jakimś czasie znów jest tak samo.
 
Do góry