Człowiek to zwierze nastawione na 'poli' nie na 'mono'.
Można trąbić o zdradzie jako występku nie do przebaczenia, albo spojrzeć na to z perspektywy doboru naturalnego. To, że w stadzie ludzi nie ma samca oraz samicy alfa nie znaczy, że wszyscy jesteśmy na tym samym poziomie. Każdy z nas miał fantazje związane z inną osobą niżeli obecny partner. Każdy z nas przynajmniej przez chwilę czuł pociąg do innego (silniejszego niżeli partner) osobnika.
Zdrada to wytwór kultury i historii. Jest ona w naszym odczuciu niemoralna i nieakceptowalna, ale niestety leży ona w naturalnym odruchu człowieka - głównie kobiet (wbrew powszechnej opinii). Kobiety szukają silnego i zdrowego partnera, który na ich potomstwo nie przeniósłby jakiegoś czynnika osłabiającego... Dlatego też raczej to Panie 'przebierają', a panowie są stali - chyba, że partnerka okazuje się naprawdę kiepska i znajduje się pod ręką lepsza