Zazdrość

Sarmato

Nowicjusz
Dołączył
18 Kwiecień 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Więc tak jestem z dziewczyną od prawie 2 miesięcy.
ale mój problem polega na tym że chyba za bardzo się wszystkim przejmuje ;p
chodzi na przykład o to że czasem są sytuacje że na przykład cały dzień ze sobą nawet nie rozmawiamy bo ona siedzi ze znajomymi. niby ludzka rzecz, bo chyba każdy czasem przesiaduje ze znajomymi, ale ja się czuje odtrącony. nie wiem czy to normalne ;p
jakoś starałem się z tym walczyć, ale dzisiaj znowu była nie ciekawa sytuacja.
wczoraj zaplanowaliśmy sobie na dzisiejszy dzień miłe spotkanie, i jak weszła na gg od razu napisała mi że nie ma czasu na spotkanie bo idzie na msze... no to dobra myślę kościół też ważna sprawa.
a tu wieczorem dowiaduje się że nawet w kościele nie była tylko ze znajomymi pod blokiem.
to mnie trochę wkurzyło. ja się staram zmieniać moje plany, odtrącam znajomych żeby tylko się z nią spotkać, przesiaduje długo na gg żeby tylko z nią porozmawiać, a mam wrażenie że ona ode mnie woli znajomych, a mnie traktuje jak jakiś dodatek. spotykamy się raz czy dwa w tygodniu mimo że mieszkamy dość blisko siebie. odległość to niecałe 10min drogi piechotą.
proszę was o pomoc, bo nie wiem czy to problem ze mną, i moją zazdrością, czy faktycznie ona mnie unika.
pozdrawiam
 

gogolinka23

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
58
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Jestem ze swoim chłopakiem 4 lata i właściwie sie widujemy tylko w weekendy. Więc pewnie przesadzasz. A skoro Ty masz 16 lat, to Ona pewnie cos koło tego. Więc nic dziwnego, że spotyka sie z innymi. MY tez sie spotykamy ze swoimi znajomymi osobno i nie mamy z tym problemu. troche wyluzuj i nie czepiaj się. ona nie jest Twoją niewolnicą, tylko dziewczyna. Każdy musi mieć czas dla siebie. Nie mozna zrezygnować z wszystkiego. Ty też powinieneś sie spotykac ze swoimi znajomymi.
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
34
gogolinka23 no ja akurat nie bardzo się z Tobą zgodze.
Okłamała go, a On ma wrzucić na luz i nie czepiać się? :niepewny:
Ja akurat bym się porządnie wkurzyła, bo nie trawie fałszu i nieszczerości.
I tu nie ma znaczenia wiek, czy się ma 14, 20 czy 30 lat.
Jeśli ktoś jest razem to powinien być lojalny wobec drugiego i nie kręcić.
Pogadaj z nią...
Sorry, ale gdyby jej naprawde zależało to wydaje mi się, że zależałoby jej bardziej na spotkaniach...
 

Maga@@

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2008
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
37
no coż.. mogę napisać tylko jak było ze mną :) a więc kiedy ja byłam z moim chłopakiem zaledwie dwa miesiące to świata poza nim nie widziałam...:) oczywiscie spotykałam sie ze znajomymi ale naprawdę każdą wolną chwilę chcielismy spędzac we dwoje. Nigdy nie zdarzyło się tak, że wolałam się spotkać z przyjaciólkami, kolegami itp niż z nim. Fakt z czasem to wszystko troszkę się zmienia ale 2 miesiace to w sumie dopiero Wasze wspólne początki! Powinniście się spotykać, poznawać, cieszyc kazdą wspólnie spędzoną chwilą:) Coś mi się wydaje, że chyba troszkę twoja dziewczyna Cie unika :/
 

gogolinka23

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
58
Punkty reakcji
0
Wiek
38
gogolinka23 no ja akurat nie bardzo się z Tobą zgodze.
Okłamała go, a On ma wrzucić na luz i nie czepiać się? :niepewny:
Ja akurat bym się porządnie wkurzyła, bo nie trawie fałszu i nieszczerości.
I tu nie ma znaczenia wiek, czy się ma 14, 20 czy 30 lat.
Jeśli ktoś jest razem to powinien być lojalny wobec drugiego i nie kręcić.
Pogadaj z nią...
Sorry, ale gdyby jej naprawde zależało to wydaje mi się, że zależałoby jej bardziej na spotkaniach...
Jeśli chodzi o kłamstwo, to wiek nie ma znaczenia, to wiem. Ale On rezygnuje z wszystkiego dla Niej, to Ona tez ma? Przeciez nie można sie wszystkiego wyprzeć, przez to, że jest jest z kimś. Miłość to zrozumienie drugiej osoby, a nie myslenie tylko osobie. Przyznaje, że Ona też powinna Jego rozumieć, ale nie przesadzajmy z ta zazdrością, bo zazdrość na ogól wszystko niszczy. Odrobina musi byc, ale wszystko ma swoje granice.
P.S. JA tez kłamstwa nie toleruje. A może Ona była w tym Kościele i jak wróciła, to siedziała pod blokiem? kto wie?
 

Sarmato

Nowicjusz
Dołączył
18 Kwiecień 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
Wiek
32
dzięki wam za odpowiedzi.
pogadałem z nią o tym, i wyjaśniliśmy sobie wszystko ;)
po prostu byłem przewrażliwiony.
z tym kościołem, to faktycznie w nim nie była. co prawda szła na msze, ale spotkała znajomych i się zasiedziała z nimi.
więc nie uznaje tego jako kłamstwo, bo wyszła z domu z planami dojścia na msze ;p
a co do tego że spotyka się ze znajomymi to przesadziłem. przecież to normalne, może i zdawało mi się że jej nie zależy ale teraz jest dość często na gg :D miała problemy z telefonem, i teraz w ogólne nie ma, no i z komputerem też nie za wesoło ( 3 starszych braci :p) to trudno było złapać kontakt;p ale teraz ma 2 kompy i często rozmawiamy ;p
jeszcze do tego pogoda w mojej okolicy bez sensu, raz byliśmy na spacerku ledwo wyszliśmy zaczęło lać normalnie burza i musieliśmy szybko wracać. więc normalne że przy niepewnej pogodzie lepiej siedzieć u siebie pod blokiem ;p
ale gdy tylko się pogoda poprawi to nadrobimy zaległości ;p
staram się już nie martwić bo wiem że jej też zależy. dzisiaj od rana jest smutna bo się dalej nie spotkamy... deszcz pada, a wczoraj sobie planowaliśmy fajny dzień ;p jednak nie raz wystarczy prosta rozmowa :D
dziękuje szczególnie gogolinka23 która poradziła mi abym z nią porozmawiał :D
pozdrawiam
 

gogolinka23

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
58
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Ciesze sie, że wszystko sobie wyjaśniliście i że mogłam pomóc. :) pozdrawiam :papa:
 

Makavel

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2007
Posty
190
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Cyrk
jedna rada: jak będziesz się tak przejmował, to nici z dalszej znajomości, jak ci na niej zależy, to zachowuj się jakby tak nie było, bo wiesz, baby chcą być centrum świata, jak im się tego nie daje to zaczynają desperacko o to walczyć

uważam, że temat jeszcze nie jest zakończony, zobaczymy za jakiś czas
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
jedna rada: jak będziesz się tak przejmował, to nici z dalszej znajomości, jak ci na niej zależy, to zachowuj się jakby tak nie było, bo wiesz, baby chcą być centrum świata, jak im się tego nie daje to zaczynają desperacko o to walczyć

uważam, że temat jeszcze nie jest zakończony, zobaczymy za jakiś czas

ja tez tak uwazam
zobaczymy pozyjemy

z postu wynika ze autor chce miec nad nia calkowita kontrole no fajnie ale tym sposobem ona ucieknie od ciebie
 

Boyan

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2006
Posty
502
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
z koszmarów !!!
pogoda do d. to nie mozesz ją zaprosic do siebie i wspolnie film jakis obejrzec? zawsze to zbliza,zawsze jest jakis powod zeby pozartowac,zeby wymienic poglady na dany temat...

do niej nie pojdziecie bo ma braci tak? tzn ze non stop ktos bedzie laził i zagladał a to tu a to tam... padaka..

dzis pogoda w koncu wiosenna,wieć zabierz ją do parku lub nad jakiś zbiornik wodny haha... :D zalew,jeziorko..
 

*Majka*

UŻYTKOWNIK wszechmocny, wszechwiedzący, wszechcośt
Dołączył
26 Wrzesień 2007
Posty
608
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
nie z tej ziemi :)
1. ona nie jest twoja wlasnościa
2. nie naginaj na nia, bo to moze sie źle skonczyc
3. pogadaj z nia i spytaj czemu powiedziala ze byla w kosciele.
 
Do góry