Zazdrość - jak sobie z nią poradzić

artus45

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2007
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Witam wszystkich!
Zacznę od początku. Jestem z dziewczyna od 15 miesięcy. Mam problem z zazdrością ten problem jest już od paru dobrych lat. Zresztą jest n od pierwszej dziewczyny jaka miałem. Tylko że wcześniej nie był to dla mnie taki problem a nawet nie uważałem tego za problem. Wiem że jest to chore i chce z tym walczyć ale nie potrafię. Jestem zazdrosny praktycznie o wszystko co robi, gdzie idzie i takie tam. Wiem, że ranie ją tym, najgorzej jest jak doprowadzam ja do łez, bo zawsze przeze mnie są kłótnie i to tylko z tego powodu. Chce z tym walczyć, lecz nie umiem znaleźć dobrego rozwiązania, nie wiem jak mam sobie sam z tym poradzić.
Chciałbym znać wasze metody radzenia sobie z tym.
Oczekuje dorosłych odpowiedzi albo i nawet porad.
Z góry dziekuję oraz pozdrawiam.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Witaj :] Zacznijmy moze od tego, ze jestes ze swoja dziewczyna dopiero 15 miesiecy, to znaczy nie jest to moze tak bardzo malo, ale tez nie bardzo duzo. To jak sie mowi naukowo poczatkowa faza milosci. Szalejesz za Nia, mozesz byc zazdrosny i to chwilami nawet bardzo, no ale oczywiscie nie powinnes przesadzac.

Kiedys, na poczatku zwiazku z chlopakiem tez bylam bardzo zazdrosna i powiem Ci szczerze, ze niemal o wszystko : tzn potrafilam sobie ubzdurac, ze wiecej na pewno gada z kolega niz ze mna, lub ze jak jechal z kumplem i kumpela samochodem do szkoly, to pewnie mnie zdradzal, a jak mowil mi, ze gada czasem na uczelni z jakas dziewczyna to od razu myslalam, ze pewnie mu sie podoba, ze pewnie podrywa Ją, że może mnie zdradzi. A nawet jak pisal z kolezanka i pokazal mi smsy i byly one zwyczajne, kumpelskie to ja w tych smsach i tak widzialam 'zdrade' mimo, ze zdrady nie bylo. Na ulicy balam sie, ze na inna pewnie patrzy, balam sie wciaz ze moze mnie zdradza, chcialam, zeby nie pisal wcale z kolezankami itp, sprawdzalam smsy.. Teraz jak o tym pomysle to mi wstyd.

Mysle, ze jednym z dobrych sposobow na wyleczenie sie z chorobliwej zazdrosci jest wczucie sie w uczucia drugiej osoby. Wyobraz sobie, ze np poszedlbys na chwile do sklepu, a Twoja partnerka oskarzalaby Cie juz o zdrade... Co czujesz ? Na pewno smutek, troszke zlosc, ze tak Cie oskarza, bezsilnosc.Boli taki brak zaufania, czlowiek wtedy mysli, ze co by nie zrobil to i tak bedzie zle i boi sie, ze nigdy nie zbuduje szczesliwego zwiazku. Ponadto w takiej sytuacji czlowiek widzi siebie jako czlowieka pechowego, ktory tak bardzo sie stara by bylo o.k a tu d.u.p.a. Kiedys jeden partner bezpodstawnie mnie oskarzal i naprawde bylam zalamana, pomyslalam, ze byc moze oskarza mnie dlatego, ze nie daje mi szczescia, a co za tym idzie skoro taK SIE staram a nie daje mu szczescia to pomyslalam, ze moze nikt nie bedzie ze mna szczesliwy ? Od razu moja samoocena spadla w dol i to znacznie. Bo pomyslalam, ze skoro inni faceci sa szczesliwi ze swoimi partnerkami, a moi partnerzy ze mna nie, to znaczy ze byc moze jestem do niczego.. A teraz pomysl.. Twoja dziewczyna napewno stara sie, zeby bylo Wam jak najlepiej, stara sie , a Ty tak sie zachowujesz. Dlatego tak Jej smutno i placze, chcialaby, zebys Jej ufal. Czuje sie gorsza od innych kobiet pewnie i smutno Jej, ze nie daje Ci szczescia, mysli, ze z Nia cos nie tak..
Na pewno kochasz swoja partnerke i nie chcesz, zeby cierpiala. Gdyby naprawde cie np zdradzala, to nie plakalaby jak ja np oskarzasz. Ale ona jest NIEWINNA. Pomysl, kocha Cie, nie masz powodow do zazdrosci. Postaraj sie Jej zaufac.

Po drugie moze Twoja zazdrosc wynika z niskiej samooceny. Jesli tak, to moze pora, zeby ja podniesc w gore ;) Np zapytaj swoja kobiete, co Jej sie w Tobie najbardziej podoba. Na pewno wymieni dluga liste. Wtedy uwierzysz, ze skoro Twoja dziewczyna jest z facetem, ktory tak bardzo Jej sie podoba to po co mialaby zdradzac? Podobasz Jej sie, ma przy Tobie wszystko ;) Uwierz w siebie, sam nawet mozesz wypisac cos co w Tobie sie podoba. Moze to pomoze ;)

Twoja zazdrosc jest destrukcyjna, pamietaj o tym. Jezeli nadal bedziesz taki zazdrosny, to mozesz zepsuc Wasz zwiazek a chyba tego nie chcesz ? Na pewno bardzo ja kochasz, wiec nie psuj tego co jest miedzy Wami ;)
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Słuchaj, jeśli ktoś ma zdradzić, to zdradzi. Po co się denerwować, że partner może zdradzić mnie z inną, czy partnerka z innym, po co mam tracić nerwy, tracić zdrowie i być wiecznie nieszczęśliwa? Jeśli to zrobi, to znaczy, że nie jest mnie wart i tyle, okaże się Dupkiem. Jeśli by Cię nie kochała, to by z Tobą nie była. Jeśli byś się jej nie podobał to by z Tobą nie była. Nie znam jej, lecz skoro się kochacie, to nie masz powodów by być taki zazdrosny. Z własnej autopsji wiem, że to doprowadza do rozpadu związku. Bo nie każdy wytrzyma napięcie, które się trzyma tak długo.

Pozdrawiam,
 

O.N.A_17

Nowicjusz
Dołączył
6 Luty 2010
Posty
135
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
czas i przestrzeń
Uch :/ jedna z najgorszych rzeczy to chorobliwie zazdrosny facet, a Ty najwyraźniej do takich się zaliczasz, skoro, jak mówisz, doprowadzasz ją do płaczu i wywołujesz kłótnie z byle powodu.
Musi jej na Tobie naprawdę zależec, skoro tak długo z Tobą wytrzymała. Jak się człowieku nie przestaniesz do niej pruc niewiadomo o co, to gwarantuje, że ten związek długo już nie pociągnie, bo dziewczyna nie wyrobi psychicznie.
Nie licz na jakieś cudowne rady, jak ją kochasz to się opamiętasz, a nie, że nie potrafisz czy inne durnoty.
Jak następnym razem, znowu poczujesz chęc, by robic jakieś sceny, to spójrz na siebie obiektywnie i zobacz jakim jesteś wtedy palantem. Bez urazy, taka prawda
Pzdr :)
 

Kajina

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2007
Posty
173
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Radlin
poczucie własnej wartości się kłania, nie doceniasz siebie i tego jaki jesteś stąd też zazdrość boisz się że ktoś może być lepszy od Ciebie i ona wybierze ( według Ciebie ) lepszego, nie szukaj rozwiązania tylko pracuj nad sobą ;)
 

królewnaa

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2010
Posty
134
Punkty reakcji
0
Faktycznie zazdrość jest to bardzo rujnujące uczucie - zarówno psychikę jak i związek - na pewne rzeczy nie mamy wpływu i lepiej jest zaakceptować rzeczywistość taką jaka jest,a odnośnie Ciebie - więcej kontroli nad sobą i logicznego myślenia :)
pozd
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
uważam że nie ma zwiazku, bez zazdrości, bo znaczy o tym że ludziom na sobie zależy i nie chcę ich stracić, ale w momencie gdy przekracza to pewne normy, staje się chorobliwe i toksyczne, myślę, że jesli czujesz że to Cię przerasta, powinieneś zgłosić się do specjalisty np. psychologa, rozmowa jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a jest duza szansa, ze pomoże.

powodzenia
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
to ogromny problem!!!! wiem co mówię bo sama jestem w takiej sytuacji. Moja miłość jest zazdrosna i włamała mi się do kompa... podsyła mi swoich kumpli i nie wiem co jeszcze robił i co chce zrobić! to mnie wkurza!!!!!!!!!! rozmawiaj z dziewczyną nie rób jej numerów bo jak ona się w końcu wkurzy to Cię rzuci i sprawy nie będzie!!! nie tłum obaw, tylko rozmawiaj, nie daj jej powodów do narzekania na Ciebie. stań się jej najważniejszą osobą na świecie, a powodów do zazdrości nie będziesz mieć żadnych!!!!! no i staraj się zbudować tzw. wieź emocjonalną z nią... nie tłum tego co cie trapi tylko jej o tym mów!! mów w taki sposób by nie czuła się atakowana, bo wywołasz w niej agresję i to się kolejny raz źle zakończy! mów tak by czuła twoją miłość, ale uważaj by to nie stało się pewnym rodzajem manipulacji! może nie mówisz jej że Ci zależy, albo za mało i ona posuwa się do tego by wzbudzać w tobie zazdrość.... albo jest tysiące powodów innych szukasz odp. na forum, a przecież ludzie tu Cię nie znają, nie znają tej dziewczyny!!!! wiesz co są dwie osoby na tym świecie, które będą umiały rozwiązać ten problem, TY I ONA!!!!!!!!!!!!!!!! a środki do wykorzystania to: rozmowa!!!!!!! hehehe proste, ale trudniejsze do wykonania
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Ja osobiscie moge jeszcze dodac, chociaz nie wiem czy to Ci pomoze, ale mam nadzieje, ze w zwiazku wazna jest wolnosc. Zwiazek to nie jest zlota klatka, w ktorej mozesz 'zamknac' swoja dziewczyne jak malego, niewinnego ptaszka i pilnowac, aby patrzyla tylko na Ciebie, widywala sie tylko z Toba itp. To bylby egoizm i toksyczne uczucie. To nie bylaby prawdziwa milosc. Prawdziwa milosc wyzbywa sie egoizmu. Dlatego jak jestes chorobliwie zazdrosny, to niesstety ograniczasz swoja partnerke. Jezeli naprawde kochasz ja, to po prostu musisz dawac jej wiecej swobody, bo inaczej bedzie nieszczesliwa. Jezeli naprawde ja kochasz, to jej szczescie bedzie dla Ciebie najwazniejsze. Zaufaj jej i wierz mi, ze jezeli ona naprawde Cie kiocha to nigdy Cie nie zdradzi ;) pozdro
 

wredotta

Nowicjusz
Dołączył
26 Wrzesień 2009
Posty
72
Punkty reakcji
0
Wiek
31
może, to brzmi banalnie, skup sie na tym by jej zaufac. bez tego ani rusz.
tyle, że to wcale nie jest takie proste. musisz na spokojnie zastanowic sie kiedy ona pokazała Ci, że naprawdę możesz jej ufac (zakładając że coś takiego miało miejsce). uświadom sobie, że ona też Cię kocha i chce byc wobec Ciebie w porządku. inaczej będzie ciężko.
 

catherin_iz

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2010
Posty
44
Punkty reakcji
2
Praca nad sobą, praca nad sobą, praca nad sobą...

Dobrze, że zdajesz sobie sprawę z powagi sytuacji.
Nie czekaj, tylko działaj zanim będzie za późno. Chciałoby się napisać: traktuj ją tak, jakbyś chciał, żeby ona Cię traktowała. Jak się tak dobrze nad tym zastanowisz, poobserwujesz sam siebie, to sam się przekonasz, które zachowania wymagają poprawy.

Zawsze możesz skorzystać z pomocy specjalisty, wtedy może prawdziwe powody takiej zazdrości ujrzałyby światło dzienne i jest realna szansa by temu zaradzić. Czasem nie zdajemy sobie sprawy co tak naprawdę w nas "siedzi" i nami kieruje. Może jakieś przykre doświadczenia, brak pewności siebie, niska samoocena, albo strach przed odtrąceniem i uczuciem skrzywdzenia.
 
Do góry