Julka89
Bywalec
gratuluję odwagi. nie mógłbym wybaczyć. tak poza tym, to się powtórzy.
zgadzam się!!!!
gratuluję odwagi. nie mógłbym wybaczyć. tak poza tym, to się powtórzy.
Nie wierzycie, że kobieta może nie chcieć więcej zawieść partnera?zgadzam się!!!!
Prawdopodobnie wierzą, że może nie chcieć, ale jak to się mówi - natury nie oszukasz.Nie wierzycie, że kobieta może nie chcieć więcej zawieść partnera?
Nie wierzycie, że kobieta może nie chcieć więcej zawieść partnera?
Pytasz co zdrada oznacza. Każdy przypadek trzeba by było rozpatrywać indywidualnie, bo nie zawsze będzie to tylko skok w bok albo ewidentna oznaka rozpadu związku. Bardzo nie lubię generalizowania w takich sprawach. Pytasz czy jest coś gorszego od zdrady? Ja myślę, że jest - obojętność i znudzenie. Bo czy możemy mówić o miłości, kiedy dwoje ludzi jest ze sobą z przyzwyczajenia, czegoś co złudnie nazywają uczuciem, a tak naprawdę jest tylko leniwym przywiązaniem? I ostatnia rzecz, do jakiej chcę nawiązać to wybaczenie. Pomijając wszelkie aspekty wiary chrześcijańskiej, która mówi, żeby wybaczać, to chyba lepiej i lżej się człowiek czuje jak wie, że nic nie obciąża jego sumienia. Jeśli chodzi o przebaczenie zdrady, nie twierdzę, że od razu trzeba zapominać o wszystkim i rzucać się drugiej osobie w ramiona, ale wybaczenie jest podstawą do zdrowych relacji. Jakichkolwiek.A co oznacza zdrada? Tylko normalnym skokiem w bok? zwykłą chęcią sprawdzenie jak to jest? A może brakiem miłości,bo czy jest coś gorszego w związku od zdrady? Przecież ktoś niszczy coś co Ty budowałeś i to w najokrutniejszy sposób. Ja osobiście nigdy zdrady nie wybaczam i nie wybaczyłem,choć byłem w bardzo długim związku.
Ja jej wybaczyłem. Tylko po prostu nie chcę jej zranić w ten sposób, że mając świadomość jej czynu nie będę potrafił być z nią tak blisko jak wcześniej. No i oczywiście zastanawia mnie czy to się powtórzy. Chciałbym wierzyć, że nie. Ale...Pytasz co zdrada oznacza. Każdy przypadek trzeba by było rozpatrywać indywidualnie, bo nie zawsze będzie to tylko skok w bok albo ewidentna oznaka rozpadu związku. Bardzo nie lubię generalizowania w takich sprawach. Pytasz czy jest coś gorszego od zdrady? Ja myślę, że jest - obojętność i znudzenie. Bo czy możemy mówić o miłości, kiedy dwoje ludzi jest ze sobą z przyzwyczajenia, czegoś co złudnie nazywają uczuciem, a tak naprawdę jest tylko leniwym przywiązaniem? I ostatnia rzecz, do jakiej chcę nawiązać to wybaczenie. Pomijając wszelkie aspekty wiary chrześcijańskiej, która mówi, żeby wybaczać, to chyba lepiej i lżej się człowiek czuje jak wie, że nic nie obciąża jego sumienia. Jeśli chodzi o przebaczenie zdrady, nie twierdzę, że od razu trzeba zapominać o wszystkim i rzucać się drugiej osobie w ramiona, ale wybaczenie jest podstawą do zdrowych relacji. Jakichkolwiek.
" Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki"
Ciągle słyszę te słowa.
Dlaczego? Co jest złego w tym, że pary odpoczywają od siebie jakiś czas, po czym znowu się związują? Fakt ponowne rozstanie może być nieprzyjemne, ale przecież istnieje możliwość, że wszystko będzie w porządku. Skoro coś ich do siebie ciągnie, to dlaczego nie dać szansy?
Nie zawsze to rozstanie jest efektem zdrady, czasem to jedno głupie słowo, wybryk, po czasie rozumieją, że zrobili źle i wracają. Zdrada to coś, co oddziałuje silniej, mocniej, okrutniej. Oczywiście możesz jej dać szansę, ale musisz pogodzić się z niepewnością, która na pewno będzie towarzyszyła. Zastanów się czy warto, jeśli jesteś pewien, że tak - zaryzykuj.