Zatrute mięso moczone w amoniaku

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Wolny rynek to konkurencja i cięcie kosztów, ale również nakierowane na to, żeby trafić w gusta konsumentów.
Tylko problem w tym, że to jest coraz częściej wołanie w puszczy, pusty frazes.

Trafić w gusta klientów to McD musiał na początku, jak zaczynał. Teraz sam kształtuje te gusta, do spółki z całym zastępem innych korporacji. Jak ? Swoim brandem, a jeśli tego nie starcza to pieniędzmi. Nieustannie ludzkość jest bombardowana tym co należy kupić, co jest dobre. Teoretycznie mamy wybór, a w praktyce to jest nieustanne parcie na dotarcie do jak najszerszego targetu. A najszerszy target to ? To kwiat naszej cywilizacji, ludzie omamieni telewizją, z wypranymi mózgami (USA ?). W efekcie wszystko co jest nie dla tego targetu staje się nieopłacalne. Za kilkanaście lat to i żarcie dla psa nam (cywilizacji) wcisną do jedzenia wedle którejś z bzdurnych ideologii (I'm special = Apple, jestem Eko = rozne pierdoły itd.)

Mowi sie, ze klient nasz pan. Guzik prawda. Przy korporacjach pokroju McD, to oni sa panami, a klient jest malym robaczkiem odpowiednio wytresowanym :)

-----------
Autorzy z portalu Organic Authority przeanalizowali skład serwowanej przez restaurację McDonald's popularnej potrawy McNuggets (mięso z kurczaka w panierce). Okazało się, że owo mięso zawiera... tylko 50 proc. mięsa. Reszta to wypełniacze i dodatki.

Wśród nich znajdują się woda, słodziki, skrobia i sól, ale też takie smakołyki jak:
- zabezpieczający przed zawilgoceniem produktu polidimetylosiloksan (polimer krzemu używany między innymi do produkcji kremów, dezodorantów, mydeł czy smarów)

- TBHQ (tert-butylohydrochinon), czyli zabezpieczający przed jełczeniem związek na bazie butanu (używanego np. do napełniania zapalniczek) używany szeroko w produkcji środków lakierniczych. Naukowcy zalecają daleko idącą ostrożność w wykorzystywaniu tego środka, gdyż może on sprzyjać rozwojowi nowotworów żołądka, czego dowiodły badania laboratoryjne
- pełniący funkcję zmiękczającą fosforan aluminiowo-sodowy (zbyt duża zawartość aluminium w organizmie powoduje odwapnienie kości i zaburzenia oddychania)

Chociaż wszystkie wymienione wyżej produkty są oficjalnie dopuszczone do użytku spożywczego w małych ilościach i nie zachorujemy zaraz po zjedzeniu kilku nuggetsów, ich częste spożywanie może mieć negatywne skutki zdrowotne. Zwłaszcza że większość niskotoksycznych dodatków do żywności ma tendencję do akumulowania się w organizmie i osiągania niebezpiecznych stężeń.
===================
I dziwic sie, ze ludzie umieraja na raka i inne choroby nieznane wczesniej. Wszystko sie tlumaczy postepem cywilizacyjnym (czyli, ze kiedys nie umieli wykrywac takich chorob), ale prawdy nikt nie zna, a pewnie nie jest ona tak wesola.
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
A to w Szwecji inny McDonald's jest?
Nie raz się słyszy o różnicach w różnych krajach (głównie z uwagi na zamożność mieszkańców) pomiędzy teoretycznie identycznymi produktami tych samych koncernów jak np. coca-coli, markowych butów czy proszków do prania- więc pewnie coś jest na rzeczy.
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Ludzie chcą chrupiącej skórki, a jak nie chcą, to nikt im nie broni jechać na wioskę i za pół litra szyneczkę kupić...

Jak argumenty potwierdzające większą zamożność ludzi w kapitalizmie zbyt kują w oczy, to pisze się że przez kapitalizm kurczaki są szprycowane mydłem, a ludzie to kupują bo nie mają pieniędzy, ot logika...


Skoro w różnych krajach są różne receptury na McŻarcie, i zależą one od zamożności tubylców, to dlaczego nie rozumiecie że to nie Sanepid uzdrowi nawyki żywieniowe, a to o czym pisze Addam...?
 
S

serwor

Guest
Skoro w różnych krajach są różne receptury na McŻarcie, i zależą one od zamożności tubylców,

Czytaj ze zrozumieniem,nie od zamoznosci ale od przepisow sanitarnych itd.
USA podobno sa zamozniejsze od Szwecji ,tak mi wtlaczaliscie do glowy.
Ale tam dbaja o swoich obywateli.
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Wy wtłaczacie że jest odwrotnie, i widziałem tu coś o niezamożności przekładającej się na kupowanie wszystkiego co najtańsze... Oczywiście przepisy w Szwecji różnią się od tych Polskich skoro tak piszesz, ale są też inne kraje, a tam też zjawisko występuje....
 
S

serwor

Guest
Wy wtłaczacie że jest odwrotnie, i widziałem tu coś o niezamożności przekładającej się na kupowanie wszystkiego co najtańsze... Oczywiście przepisy w Szwecji różnią się od tych Polskich skoro tak piszesz, ale są też inne kraje, a tam też zjawisko występuje..

Po prostu w Szwecji z wzrostu PKB korzysta praktycznie caly narod a nie tak jak w USA garstka najbogatszych.
Te cale USA to kraj gdzie ludzie mieszkaja w kartonowych domach,jedza smiecie a rzadzacy wmawiaja im ze zyja w demokracji.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Roznica w stosunku do Szwecji jest taka, ze u nas sie o tym nie mowi w TV, w radio. No, czasem ktos tam cos napisze. Nie ma czasu na jakis tam McD i inne tego typu brednie bo caly czas antenowy zabiera Tusk z Kaczorem do spolki ze standardowymi "opluwaczami" z kazdej strony typu Niesiolowski. Reszta czasu antenowego to kosciol.

W Szwecji depcza McD ostro po pietach to i swiadomosc spoleczna wieksza. Tam sie czepiaja nawet o nadgodziny, gdzie u nas to oczywiscie normalka, ze sie wykorzystuje pracownika na lewo i prawo.

"Reporterzy szwedzkiego programu telewizyjnego ,,Dokument inifrån” odwiedzili 48 szwedzkich McDonaldów. W 37 z nich odkryli praktyki oszukiwania klientów, co do świeżości podawanych potraw.
Dziennikarze byli świadkami wyciągania starego mięsa z zamrażarek i oznaczania go jako nowego. Podobnie postępowano także z sałatkami.
Autor programu Bosse Lindqvist, który przeprowadził rozmowy z byłymi pracownikami amerykańskiej sieci, mówi, że większość z nich protestowało przeciwko tym praktykom lecz za każdym razem kazano im robić ,,to co się od nich wymaga”.

87% czytelników Expressen odpowiedziało w ankiecie, że będzie omijać restauracje McDonalds.

Gazecie nie udało się namówić przedstawicieli sieci do zajęcia stanowiska w tej sprawie."


Tam mimo wszystko jest zdrowsza demokracja i od niej wlasnie zalezy sporo. Wiadomosci sa wiadomosciami, a nie tym kto kogo obrzucil blotem.

Wg mnie wlasnie jedyny sposob walki to naglasniac na potege kazda taka sprawe i konsumentow zwyczajnie zniechecic.
 

rws

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2010
Posty
278
Punkty reakcji
27
Tam mimo wszystko jest zdrowsza demokracja. Wiadomosci sa wiadomosciami, a nie tym kto kogo obrzucil blotem.

Do tego tamtejszy sanepid może publicznie podawać, która firma dopuściła się nadużyć - a u nas nie. To jak u nas ma w ogóle działać kontrola jakości jak konsument nawet nie wie co i kto?

Przypomniała mi się afera z Almą - gdzie myto nieświeze wędliny. Firma ta (która zanudza nas tą reklamą jak babka zawija sery i wedliny) miała nawet podać do sądu telewizje która wyemitowała materiał ! (mimo ze nie podano tam nazwy Alma).
 
S

serwor

Guest
Mycie wedliny to powszechna praktyka w prywatnych firmach,u mnie w miescie tez niedawno to sie zdarzylo ,tylko w sklepie firmowym.
To znaczy zdarza sie codziennie,tylko rzadko sie to wykrywa.
Jak zaklad byl panstwowy stare wedliny sie utylizowalo.
Wiem bo znajomi i rodzina tam pracuja.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Teraz sam kształtuje te gusta, do spółki z całym zastępem innych korporacji. Jak ? Swoim brandem, a jeśli tego nie starcza to pieniędzmi. Nieustannie ludzkość jest bombardowana tym co należy kupić, co jest dobre. Teoretycznie mamy wybór, a w praktyce to jest nieustanne parcie na dotarcie do jak najszerszego targetu. A najszerszy target to ?
No nie wiem. Po prostu ludzie lubią fast foody, pizzy, pieczone kurczaki itp. Nie znam chyba nikogo kto by nie lubił(a takich którzy mają alergię na mc donaldy i kfc itp - znam kilku) Ot cała tajemnica. Bary z takim jadłem są po brzegi wieczorami powypełniane. W głębsze analizy McDonaldyzmów się nie wdaję gdyż... nigdy nie byłem (mimo że codziennie przechodzę obok).

Czytaj ze zrozumieniem,nie od zamoznosci ale od przepisow sanitarnych itd.
USA podobno sa zamozniejsze od Szwecji ,tak mi wtlaczaliscie do glowy.
Ale tam dbaja o swoich obywateli.
A co z włochami?

Jedzenie z McD smakuje amerykanom więc jedzą. Przeciętni amerykanie również srednio mają zacięcie żeby o zdrowie dbać.

Na 1-2 roku studiów wszyscy znajomi w zasadzie klepali biedę i jedli byle taniej (powiedzenie - "student z ketchupem zje wszystko"). Teraz (5 rok), gdy niemal każdy już pracuje - spory procent tych znajomych jeździ po wioskach w poszukiwaniach tradycyjnej żywnosci. Z McD i chipsów jednak niemal nikt nie rezygnuje, gdyż po prostu im smakuje (mimo swiadomosci ze "syf rozmaity" tam pakują).


BTW
Zawsze mni zastanawialo - w USA nie bylo zbiorowych pozwów na producentów lipnej żywności? (cos tam tylko slyszalem, ze grubasy kasę próbowały zdobyc od McD).

Jak zaklad byl panstwowy stare wedliny sie utylizowalo.
Wiem bo znajomi i rodzina tam pracuja.
No dobra, a ja ponownie zadam pytanie:
a co z systematycznym spadkiem jakości towarów i żywności w prl, szczególnie w porównaniu z przedwojennymi towarami w prywatnych fabrykach produkowanymi?

Żywności to namacalnie raczej nie miałem okazji porównywać, ale np:
cegła z tej samej cegielni:
A. niemieckiej, prywatnej, przedwojennej
B. polskiej, państwowej - prl
C. polskiej, prywatnej - niedługo po upadku prl
D. niemieckiej, prywatnej - obecnie.
W skali 1-100 gdybym miał porównać ich jakość i trwałość to:
A - 90
B - 50
C - 30
D - 70

Analogiczne porównanie (z podobnymi wynikami) mogę jeszcze zrobić np ze stołami kuchennymi z jednej fabryki, zmieniającej właścicieli jedynie.

Czy jest tak samo z jedzeniem?
Niestety zapewne nie, gdyż - jaki solidny mebel jest - widać szybko i przykłady i skutki badziewnego wykonania - każdy widzi na około. Przy wyborze takich towarów cena nie jest aż tak istotna.

A jedzenie? Byle dało się od biedy połknąć :) A od czego po 20 latach ludzie chorują to kto tam wie. Są przecież przykłady ludzi jak ognia unikających niezdrowego jedzenia i chemii, a mimo to na np raka żołądka, czy jelita chorujących. Lub też - takich co całe życie jedli niezdrowo i się nie pochorowali jeszcze mimo sędziwego wieku.

Szmacianego buta za 15zł się jednak nie oszuka (znam ludzi, którzy do domu ze sklepu nie zdążyli w takich dojść a się rozkleił). To ludzie widzą.
Z jedzeniem jest inaczej
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
"Nasze" mięso też wcale nie jest lepsze. Niedawno czytałem artykuł jak to mięso się nakłuwa dziesiątkami igieł i wstrzykuje jakąś białą maź, po to mięso było bardziej pulchne i sprawiało wrażenie, że jest go więcej. Zresztą, chyba każdy kto miał okazję zrobić własną szynkę wie jak wygląda taka szynka, a jak wygląda "sklepowa", która jest zwyczajnie zbiorem chemii.

Albo słynne eksperymenty z Happy Meal i innymi produktami McD gdzie po pół roku produkt nie jest spleśniały, tylko jest twardy jak skała i nawet paradoksalnie robactwo tego nie chce zeżreć.

Kapitalizm to się skończył ze 100 lat temu. Teraz jest , czort wie jaki ustrój, ale polega on na tym, że jak jesteś odpowiednio duży to możesz zatrudnić (w jakikolwiek sposób) "lobbystów", ponaciskać odpowiednie przyciski (czyt. dawać łapówki) i nawet będziesz w stanie zmieniać ustawy w "demokratycznym" kraju. Masz pieniądze możesz wszystko i śmiać mi się chce z tego gdy ktoś naiwnie sądził, że w dzisiejszym korporacyjnym świecie, wszyscy wielcy, ot tak "wspaniałomyślnie" kwestie zarabiania milionów dolarów czy tam Euro zostawiają niewidzialnej ręce rynku. Nie - tej ręki już dawno nie ma, ucięta cholera. Zamiast niej jest niewidzialna koperta, która też potrafi kształtować rynek. W ten sposób właśnie, że zamiast zdrowego jedzenia, jemy szit. Ludziom można wyprać mózgi i wmówić wszystko.

Zresztą, to się zmienia, nie w rok dwa, ale w 10-20 lat, w tym czasie zmienia się pokolenie więc opór społeczny nie jest tak naprawdę duży. Nasi rodzice przecież jedli normalne, zdrowe jedzenie, teraz też jedzą ten szit bo mają juz po 50-60 lat, nie mają siły na walkę, a młodzież z kolei nie zna jedzenia sprzed 20 lat więc nie ma tej świadomości. To tak jak kanarek, który się urodzi w klatce i całe życie tam będzie żył - on nie wie co to wolność bo nigdy jej nie zakosztował. :)

A jesteś pewny, że to jest nasze mięso? Bo ja nie. Nie tak dawno była taka afera, że Polacy eksportują naszą krajową produkcje na zachód.A sprowadzają mięso z zachodu i co w tym jest najśmieszniejsze to fakt, że jeszcze na tym zarobią. Ciekawe dlaczego? Może rzeczywiście jemy 10-letnie mięso z USA?

Najbardziej paradoksalnym zapisem na etykiecie mięsa jest zawartość procentowa mięsa w mięsie. To jest śmieszne, że kupujemy żelatynę pod nazwą mięsa, albo kaszę pod nazwą pasztet. A jeszcze śmieszniejsze są ceny takich wyrobów.


Żywności to namacalnie raczej nie miałem okazji porównywać, ale np:
cegła z tej samej cegielni:
A. niemieckiej, prywatnej, przedwojennej
B. polskiej, państwowej - prl
C. polskiej, prywatnej - niedługo po upadku prl
D. niemieckiej, prywatnej - obecnie.
W skali 1-100 gdybym miał porównać ich jakość i trwałość to:
A - 90
B - 50
C - 30
D - 70

Analogiczne porównanie (z podobnymi wynikami) mogę jeszcze zrobić np ze stołami kuchennymi z jednej fabryki, zmieniającej właścicieli jedynie.

Czy jest tak samo z jedzeniem?
:mruga:
A co ma piernik do wiatraka?
Cegła i mięso?
Nie masz pojęcia w temacie więc nie udzielaj się!
Każdy Polak, który miał okazje pracować za granicą Ci powie że Polskie jedzeni jest DOBRE!
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
A co ma piernik do wiatraka?
Cegła i mięso?
Nie masz pojęcia w temacie więc nie udzielaj się!
Każdy Polak, który miał okazje pracować za granicą Ci powie że Polskie jedzeni jest DOBRE!
Ma to co napisałem -
skoro padło stwierdzenie, że państwowe wytwórnie żywnosci = lepsza jakosc żywnosci, to ja się pytam - a jak się ma jakosc innych towarów produkowanych w pańtwowych do tejże z prywatnych zakładów?

A jedzenie za granicą? Zależy. W takich np Niemczech dużo łatwiej znaleźć żywnosc produkowaną bezposrednio przez rolników, tradycyjnymi metodami.
 
S

serwor

Guest
A jedzenie za granicą? Zależy. W takich np Niemczech dużo łatwiej znaleźć żywnosc produkowaną bezposrednio przez rolników, tradycyjnymi metodami.

Ale wiesz ile to kosztuje,to nie dla przecietnego niemca.
Nasza zywnosc jest ciagle w porownaniu do ceny dobra ale systematycznie jakosc spada.
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
historia znana mi osobiście zaraz po otwarciu granic cwaniaczek którego znam kupował papier w który pakuje sie masło z mleczarni następnie kupował margarynę i w pociągu do berlina przepakowywał margarynę w opakowania od masła ... zadziwiające jest to że niemcy kupowali spożywali i przychodzili po następne "masło" ...

bawi mnie to że ludzie którzy potrafią podobno czytać i myśleć dają się dymać ...
do tego są oburzeni na cwaniaczków nie na własną głupotę ...

kiedy działa prawo a nie urzędnik wtedy możemy być wolni i bezpieczni !!
ale nie my lubimy być oburzeni bo ktoś tam (sanepid np ) nie zadbał o nasze menu ...
żałośni jesteście

edit

Taa rodzinka tłuściochów z food inc nie wyda 99centow za trzy gruszki 1.99 dolara za kg brokułów ale martwi się że musi wydawać 70 baksów na lekarstwo dla głowy rodziny cukrzyka bo jak w każdym debilnym socrealizmie ważne jest tu i teraz a potem gorzkie żale debilizm w czystej formie … jadą familią do mcdriva kupują szajs za 11 baksów i uważają że oszczędzają … tyle że jak przyjdzie wyleczyć choróbsko już się nie oszczędzi !! kurczaki jak idę na zakupy do supermarketu mają nierówne cuycki/piersi i nawet każdy nieboszczyk kurczak jest innej wagi jak dotąd … genialny film !! może ktoś w końcu zatrybi że głównym bohaterem w tym filmie są dopłaty i produkcja poniżej kosztów … wypisz wymaluj to co teraz związek socjalistycznych republik europejskich nam robi …

Za prlu serwowano mi produkty czekoladopodobne ... mam ku temu pewien sentyment (mimo że cukier kryształ trzeszczał między zębami) jak patrze na dyrektywy ue czar pryska nie czuję sentymentu ... dziś ue dyktuje rolnikom co i ile ma produkować !! przypomina wam to coś ?? może ktoś oprócz mnie obejrzał cały film ?
 

rws

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2010
Posty
278
Punkty reakcji
27
Taa rodzinka tłuściochów z food inc nie wyda 99centow za trzy gruszki 1.99 dolara za kg brokułów ale martwi się że musi wydawać 70 baksów na lekarstwo dla głowy rodziny cukrzyka bo jak w każdym debilnym socrealizmie ważne jest tu i teraz a potem gorzkie żale debilizm w czystej formie … jadą familią do mcdriva kupują szajs za 11 baksów i uważają że oszczędzają … tyle że jak przyjdzie wyleczyć choróbsko już się nie oszczędzi !! kurczaki jak idę na zakupy do supermarketu mają nierówne cuycki/piersi i nawet każdy nieboszczyk kurczak jest innej wagi jak dotąd … genialny film !! może ktoś w końcu zatrybi że głównym bohaterem w tym filmie są dopłaty i produkcja poniżej kosztów … wypisz wymaluj to co teraz związek socjalistycznych republik europejskich nam robi …

W jakim socrealizmie? To socjalizm stworzył mcdonalda? To socjalizm stworzył głupich ludzi? Fakt są głupi i dają sie nabrać na "tanie" jedzenie z maca wskaz mi gdzie tu widzisz socjalizm czy socrealizm. Wlasnie dlatego wolny rynek jest taki okropny ze nie przewiduje tego jak duzo ludzi jest glupich, leniwych i w gruncie rzeczy nigdy dlatego nie działa. A pózniej ktoś sie musi nimi zająć bo jak nie to rabują, mordują, porywaja dzieci bogatych rodziców i obcinają im palce.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Ale wiesz ile to kosztuje,to nie dla przecietnego niemca.
Nasza zywnosc jest ciagle w porownaniu do ceny dobra ale systematycznie jakosc spada.
Tak, dlatego pisałem, że nadzieją mógłby być wzrost zamożności społeczeństwa = więcej mogło by sobie pozwolić na droższe jedzenit -> popyt na takowe sie by zwiększył -> konkurencja większa by się pojawiła -> ceny by trochę spadły.

Nasza zywnosc jest ciagle w porownaniu do ceny dobra ale systematycznie jakosc spada.
Z tym się zgadzam.
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
W jakim socrealizmie? To socjalizm stworzył mcdonalda?
nie nie stworzył ... to oligarchia żerująca na socjalnych ciągotach głupców stworzyła prawo które niszczy konkurencje i promuje szit dla "dobra" konsumentów !! a konsument jak widać w ogromnym procencie debil ...
To socjalizm stworzył głupich ludzi?
dokładnie tyle że nie sworzył a namnozył ...
Fakt są głupi i dają sie nabrać na "tanie" jedzenie z maca
cieszę się że się ze mną zgadzasz ...
wskaz mi gdzie tu widzisz socjalizm czy socrealizm.
wskazałem w pierwszym zdaniu ...
Wlasnie dlatego wolny rynek jest taki okropny ze nie przewiduje tego jak duzo ludzi jest glupich, leniwych i w gruncie rzeczy nigdy dlatego nie działa.
tak więc trzeba edukować by mógł istnieć a jezeli są jednostki aspoleczne i żerujace na spoleczeństwie eliminować je jak chorą tkankę .... (fundować na przykład bilet w jedną stronę do krajów "dobrobytu socjalistycznego"
A pózniej ktoś sie musi nimi zająć bo jak nie to rabują, mordują, porywaja dzieci bogatych rodziców i obcinają im palce.
j/w
PRAWO daje wolność i bezpieczeństwo !!
żaden socjal żadne regulacje urzędasów podległych oligarchii tylko PRAWO !!
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
Ma to co napisałem -
skoro padło stwierdzenie, że państwowe wytwórnie żywnosci = lepsza jakosc żywnosci, to ja się pytam - a jak się ma jakosc innych towarów produkowanych w pańtwowych do tejże z prywatnych zakładów?

A jedzenie za granicą? Zależy. W takich np Niemczech dużo łatwiej znaleźć żywnosc produkowaną bezposrednio przez rolników, tradycyjnymi metodami.

Podałeś przykład na cegłach i myślisz, że tak jest ze wszystkim? <_<

A na czym ta łatwość polega?

Nasza zywnosc jest ciagle w porownaniu do ceny dobra ale systematycznie jakosc spada.
Spada bo coraz więcej jest tego typu historii: %zawartość mięsa w mięsie :D (pamiętacie poszukiwany, poszukiwana? zawartość procentowa cukru w cukrze? :D)

historia znana mi osobiście zaraz po otwarciu granic cwaniaczek którego znam kupował papier w który pakuje sie masło z mleczarni następnie kupował margarynę i w pociągu do berlina przepakowywał margarynę w opakowania od masła ... zadziwiające jest to że niemcy kupowali spożywali i przychodzili po następne "masło" ...

bawi mnie to że ludzie którzy potrafią podobno czytać i myśleć dają się dymać ...
do tego są oburzeni na cwaniaczków nie na własną głupotę ...
Wiesz nie każdy może umieć odróżnić np. masło od margaryny. Albo prawdziwą czekoladę od wyrobopodobnych.

Nie wiem czy słyszeliście, ale Chińczycy skopiowali szwajcarskiego Roleksa (zegarek). Wyrób szwajcarski kosztuje krocie (wypracowana marka i te sprawy). Wyrób chiński kosztował dolara za sztukę i jak się później okazało ta podróba była lepsza od oryginału. Szwajcarzy proponowali chińczykom kontrakt, aby wyłącznie im produkowali, na ich użytek. Chińczycy nie chcieli ponieważ im nie opłacało się. Bardziej była im opłacalna produkcja masowa niż limitowana i droższa seria.

Ot i przykład na to, że czasem podróba może być lepsza od oryginału :D

może ktoś w końcu zatrybi że głównym bohaterem w tym filmie są dopłaty i produkcja poniżej kosztów … wypisz wymaluj to co teraz związek socjalistycznych republik europejskich nam robi …
tak jak krzywizna banana, albo rozmiar jajek, czy jabłek :D

Wiecie, że te zwykłe żarówki zostały zakazane w sprzedaży na rzecz energooszczędnych które są produkowane przez Niemców i są bardziej szkodliwe dla człowieka. :]
Ale Polak potrafi i dwoma słowami bardzo sprytnie ominęliśmy to prawo. A dalej nasze żaróweczki możemy kupić... :D

Tak, dlatego pisałem, że nadzieją mógłby być wzrost zamożności społeczeństwa = więcej mogło by sobie pozwolić na droższe jedzenit -> popyt na takowe sie by zwiększył -> konkurencja większa by się pojawiła -> ceny by trochę spadły.
droższe nie znaczy lepsze.
Popyt zwiększa się bo działa na nas reklama.
Konkurencja pojawi się, albo i nie.
Ceny spadną? :D A teraz jak pojawia się jakoś nowa marka produktów na rynku ceny spadają u konkurentów? Ceny od nowego roku idą w górę.
Jak ceny spadają to znak dla nas, że albo jakość spadła, albo waga jest mniejsza niż wcześniej.

PRAWO daje wolność i bezpieczeństwo !!
ale prawo jest dla bogatych :p
 
Do góry