Jeśli chodzi o zarządzanie to jest to taki mocno ogólny kierunek. Nauczą Cię tutaj wszystkiego po trochu, ale generalnie niczego konkretnego. Ja sam chciałem zostać handlowcem, zawsze mnie pociągała perspektywa sprzedawania różnych produktów i osiągania wysokich prowizji. Poszedłem pełen optymizmu na studia, ale tam nie nauczyłem się absolutnie niczego przydatnego. Spójrz sobie na dowolny plan zajęć na uczelni, a potem zajrzyj sobie np.
tutaj i zobacz jakie umiejętności trzeba mieć, jakie szkolenia przejść żeby coś osiągnąć w takim zawodzie.
Oczywiście nie mówię, że masz być handlowcem, ale po prostu ustal ze sobą co dokładnie chcesz robić w życiu i czy przekłada się to na wiedzę zdobywaną na studiach.