Witam, piszę, bo potrzębuję pomocy, porady. Krytyka na nic tu się nie zda.
7 miesięcy temu rozstałam się z chłopakiem -Krzyśkiem. Byliśmy razem około roku, łączyła nas silna więź, nigdy z nikim tak dobrze się nie dogadywałam i nie miałam tyle wspólnego. Rozstanie było bardzo bolesne, właściwie z winy niczyjej ale postanowiliśmy pozostać w kontakcie. Na krótko po tym związałam się z nowym mężczyzną, by zaleczyć rany, zapomnieć o Krzyśku. Jestem z nim do dziś, a uczucie do byłego wcale nie ogasło... Serce mi pęka, gdy pomyślę, że mógłby ułożyć sobie życie beze mnie.
W tej sytuacji mam poczucie, że oszukuję swojego obecnego chłopaka myśląc o byłym. Pytanie: czy powinnam mu to wyznać? rozstać się, mimo że nie ma szans na powrót do Krzyśka? Boję się, że jeśli zostanę sama to popadnę w depresję i jeszcze trudniej będzie mi zapomnieć o byłym i normalnie funkcjonować. Pomocy, w którą iść stronę?
7 miesięcy temu rozstałam się z chłopakiem -Krzyśkiem. Byliśmy razem około roku, łączyła nas silna więź, nigdy z nikim tak dobrze się nie dogadywałam i nie miałam tyle wspólnego. Rozstanie było bardzo bolesne, właściwie z winy niczyjej ale postanowiliśmy pozostać w kontakcie. Na krótko po tym związałam się z nowym mężczyzną, by zaleczyć rany, zapomnieć o Krzyśku. Jestem z nim do dziś, a uczucie do byłego wcale nie ogasło... Serce mi pęka, gdy pomyślę, że mógłby ułożyć sobie życie beze mnie.
W tej sytuacji mam poczucie, że oszukuję swojego obecnego chłopaka myśląc o byłym. Pytanie: czy powinnam mu to wyznać? rozstać się, mimo że nie ma szans na powrót do Krzyśka? Boję się, że jeśli zostanę sama to popadnę w depresję i jeszcze trudniej będzie mi zapomnieć o byłym i normalnie funkcjonować. Pomocy, w którą iść stronę?