Bezimienna2
Nowicjusz
- Dołączył
- 6 Lipiec 2017
- Posty
- 11
- Punkty reakcji
- 0
Witam!
Jak w tytule. Może niektórym wydaje się, że osoby z tego kraju są całkiem odcięte od świata, ale jednak. Ja chodzę do szkoły z chłopakiem z Korei Północnej. W kraju Zachodnioeuropejskim, do tej szkoły chodzą głównie obcokrajowcy, w tym ja i on. Obecnie jestem w Polsce, będziemy się widzieli dopiero w sierpniu lub wrześniu. On jest synem pracownika ambasady koreańskiej. Nie jest w żaden sposób zniewalany, ani odcinany od świata. Nie ma drugiego takiego chłopaka jak on. Nie będę już mówić o tym, że jest przystojny, choć jest bardzo przystojny, wysoki jak na Azjatę. Nie jest to jednak najważniejsze. Jest po prostu wyjątkowym człowiekiem. Chyba wszystkim innym młodym chłopcom w naszym wieku uderzają hormony do głowy, zachowują się jak idioci, popisują się. On nie robi niczego z tych rzeczy, jest niezwykle kulturalny, uprzejmy, sympatyczny, przyjazny, serdeczny, uroczy. A również zachowuje się jak dorosły rozsądny człowiek , chociaż jest młody. Nie jest takim pustakiem jak inni, ma dobre serce, jest bardzo inteligentny, jest dowcipny, ale zawsze w kulturalny sposób, nigdy wulgarny. Nigdy nie odnosi się w wulgarny, zboczony sposób do dziewczyn, co inni ciągle robią. Nie ma tzw. "wypranego mózgu" jak podobno mają mieć Koreańczycy. Mówi, że bardzo kocha swój kraj i że jest on wspaniały itp, ale nigdy nie podaje żadnych niedorzecznych argumentów, zawsze mówi bardzo rozsądnie. Poza tym rozmawia na każdy temat, ma wielką wiedzę, większą wiedzę o świecie niż ludzie z Zachodu. Jak ja coś nie wiem na jakiś temat i powiem mu, że mnie to zastanawia to on zawsze ma coś do powiedzenia i najczęściej potrafi wszystko wyjaśnić, jak się potem okazuje poprawnie. Widać po tym co opowiada, że ma ciepłe, dobre relacje ze swoją rodziną, rodzicami, rodzeństwem, to też mi się podoba. Jest pracowity, super się uczy, jest świetny z przedmiotów ścisłych i nauk przyrodniczych a do tego dobrze umie 4 języki. Jest idealny, nie znajduję żadnej wady. Zakochałam się w nim bardzo. Tak bardzo chciałabym z nim być i to nie na jakiś przelotny związek, ale na zawsze, kiedyś wyjść za niego za mąż, w sumie nawet od razu mogłabym gdyby była taka możliwość, haha, ale jesteśmy na to z pewnością za młodzi. Problem w tym, że on choć jest wobec mnie bardzo przyjazny to jednak nie wyraża nawet minimalnego zainteresowania mną jako kobietą. Nie odważam się robić wiele, ale gdy delikatnie próbuję zasugerować, że on mi się podoba to całkiem to ignoruje. Wygląda na to, że on mnie lubi, ale nie podobam się mu. myślę tylko nad metodą, która mogłaby to jakoś zmienić? Jak sądzicie, jest taka w ogóle? Nie wiem co powiedziałby na to jego kraj bo słyszałam sprzeczne opinie, też nad tym myślę, ale mogłoby być dobrze bo ja z pewnością nie robiłabym żadnych problemów. Nie wiem co powiedzieliby moi rodzice, ale gdyby tylko z ich strony był problem to nie zwracałabym na to uwagi. Jak myślicie, czy ma to jakąś szanse? Problem w tym, że jeśli nie to nie wiem czy moje życie ma sens.
Jak w tytule. Może niektórym wydaje się, że osoby z tego kraju są całkiem odcięte od świata, ale jednak. Ja chodzę do szkoły z chłopakiem z Korei Północnej. W kraju Zachodnioeuropejskim, do tej szkoły chodzą głównie obcokrajowcy, w tym ja i on. Obecnie jestem w Polsce, będziemy się widzieli dopiero w sierpniu lub wrześniu. On jest synem pracownika ambasady koreańskiej. Nie jest w żaden sposób zniewalany, ani odcinany od świata. Nie ma drugiego takiego chłopaka jak on. Nie będę już mówić o tym, że jest przystojny, choć jest bardzo przystojny, wysoki jak na Azjatę. Nie jest to jednak najważniejsze. Jest po prostu wyjątkowym człowiekiem. Chyba wszystkim innym młodym chłopcom w naszym wieku uderzają hormony do głowy, zachowują się jak idioci, popisują się. On nie robi niczego z tych rzeczy, jest niezwykle kulturalny, uprzejmy, sympatyczny, przyjazny, serdeczny, uroczy. A również zachowuje się jak dorosły rozsądny człowiek , chociaż jest młody. Nie jest takim pustakiem jak inni, ma dobre serce, jest bardzo inteligentny, jest dowcipny, ale zawsze w kulturalny sposób, nigdy wulgarny. Nigdy nie odnosi się w wulgarny, zboczony sposób do dziewczyn, co inni ciągle robią. Nie ma tzw. "wypranego mózgu" jak podobno mają mieć Koreańczycy. Mówi, że bardzo kocha swój kraj i że jest on wspaniały itp, ale nigdy nie podaje żadnych niedorzecznych argumentów, zawsze mówi bardzo rozsądnie. Poza tym rozmawia na każdy temat, ma wielką wiedzę, większą wiedzę o świecie niż ludzie z Zachodu. Jak ja coś nie wiem na jakiś temat i powiem mu, że mnie to zastanawia to on zawsze ma coś do powiedzenia i najczęściej potrafi wszystko wyjaśnić, jak się potem okazuje poprawnie. Widać po tym co opowiada, że ma ciepłe, dobre relacje ze swoją rodziną, rodzicami, rodzeństwem, to też mi się podoba. Jest pracowity, super się uczy, jest świetny z przedmiotów ścisłych i nauk przyrodniczych a do tego dobrze umie 4 języki. Jest idealny, nie znajduję żadnej wady. Zakochałam się w nim bardzo. Tak bardzo chciałabym z nim być i to nie na jakiś przelotny związek, ale na zawsze, kiedyś wyjść za niego za mąż, w sumie nawet od razu mogłabym gdyby była taka możliwość, haha, ale jesteśmy na to z pewnością za młodzi. Problem w tym, że on choć jest wobec mnie bardzo przyjazny to jednak nie wyraża nawet minimalnego zainteresowania mną jako kobietą. Nie odważam się robić wiele, ale gdy delikatnie próbuję zasugerować, że on mi się podoba to całkiem to ignoruje. Wygląda na to, że on mnie lubi, ale nie podobam się mu. myślę tylko nad metodą, która mogłaby to jakoś zmienić? Jak sądzicie, jest taka w ogóle? Nie wiem co powiedziałby na to jego kraj bo słyszałam sprzeczne opinie, też nad tym myślę, ale mogłoby być dobrze bo ja z pewnością nie robiłabym żadnych problemów. Nie wiem co powiedzieliby moi rodzice, ale gdyby tylko z ich strony był problem to nie zwracałabym na to uwagi. Jak myślicie, czy ma to jakąś szanse? Problem w tym, że jeśli nie to nie wiem czy moje życie ma sens.