Poznanie kogoś przez Internet i przeniesienie tej znajomości od razu w świat realny jest dobre, jeśli mieszka się blisko siebie.
W wieku 14 lat poznałam 7 lat starszego chłopaka, z mojego miasta, tyle, że wtedy przebywał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Napisał do mnie na gadu, czatowaliśmy do rana, przez kilka miesięcy. Zauroczyłam się. Dzwonił do mnie i dłuuugo rozmawialiśmy, ale wiem, że z jego strony była to czysta przyjaźń. Z mojej też, ale po pewnym czasie zaczęłam wariować. Nie chciałam się w nim zakochiwać, zwłaszcza, że po naszych spotkaniach coraz bardziej się w nim zadurzałam. Zerwałam znajomość, choć było to dla mnie bardzo bolesne, usunęłam jego numer i wszystkie nasze wiadomości.
Minęły 3 lata, a ja nadal nie potrafię go wyrzucić z pamięci, mimo że mam kochającego chłopaka, a mój dawny przyjaciel żonę i dziecko.
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Czas w moim przypadku chyba nie leczy ran.
Mam nadzieję, że zrozumiałaś swój błąd i zachowasz dystans w przyszłości
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)