no i nie wytrzymał psychicznie, załamał sie i skasował swoje posty...czyzby wstydził sie tego co pisze?
i nie wiem po co ta prosba o bana, chyba, zeby na siłe pokazac "patrzcie, pier.do.le zasady, nie zalezy mi, mozecie mi naskoczyc"
Zagubiony, ty cholera silnie szukasz akceptacji..
J.B napisał cos pozytywnego pod twoim adresem to juz wielce chłopaka zaczałes sobie szukac
snuc plany jak to miło byłoby wsykoczyc wspolnie na impreze. pozniej gdy napisał cos negatywnego to w druga strone uderzasz, ze własnego zycia nie ma i jedynie gnojenie na forum mu pozostało - jestes jak choragiewka na wietrze
...ale nie wszystko stracone, jak bedziesz mocno nad soba pracował to moze kiedys nadejdzie chwila, w ktorej nauczysz sie bronic swojego zdania argumentami, a nie warczac i szczekajac na wszystkich wokoł. i tego z całego serca ci zycze