Zaburzenia lękowe.

graszew

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2012
Posty
71
Punkty reakcji
2
No to nie czekać na nic tylko fruuu do psychiatry... bo lepiej to to sie samo nie zrobi, moze byc tylko gorzej, a uwierz mozna sobie zycie spieprzyc i zwiazki przez depresje...
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Ale to kwestia już rozwiązna - zresztą nie nie zwracam się do nikogo o pomoc, chciałam jedynie wiedzieć, czy ktoś miał podobną sytuację do mojej i w jaki sposób sobie z nią poradził.
 

graszew

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2012
Posty
71
Punkty reakcji
2
OK rozumiem, że nie chcesz i szanuję to... wiele osób miało taką sytuację i wyszło z tego, ale rzadko kto poradził sobie sam bez pomocy specjalisty... taka niestety jest prawda, że szanse na wyjście samemu z tego masz nikłe.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
W sumie to wiesz ... Zdaje mi się, że taki stan jednak mija z czasem :)
 

graszew

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2012
Posty
71
Punkty reakcji
2
Nie znam statystyk jakiemu procentowi osób mija z czasem, a jakiemu nie... ale jakbym miał to szacować to tak gdzieś 30% mija samo. A powiedz mi czemu chcesz sobie koniecznie utrudnić życie nie idąc do specjalisty? ( bo zawsze to pod górkę jednak sobie robisz )
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
No co Ty - w życiu nie pójdę do psychiatry . Wstyd.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Dla mnie byłoby głupio :) Gdyby ktoś na serio zasugerował by mi wizytę u psychiatry to uznałabym, że uważa mnie za wariatkę.
 
K

krzysztofandraszak

Guest
A czy byłoby Ci głupio iść do przychodni np. z przewlekłą biegunką? Albo iść do ginekologa z jakimiś zaburzeniami w sferze intymnej?

Rozumiem, że odbierasz pójście do psychiatry jako dowód na to, że jest się wariatem, ale takie myślenie jest na szczęście błędne:) Owszem, część pacjentów psychiatrycznych ma na tyle poważne problemy, że ten termin by do nich pasował, ale część to zwykli ludzie, tacy jak ja czy Ty, którzy po prostu z niektórymi rzeczami czy uczuciami sobie nie radzą:)

W każdym razie - ja mam nadzieję, że nie masz i nie będziesz miała potrzeby korzystać z pomocy psychiatrycznej:)
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Dla mnie byłoby głupio :) Gdyby ktoś na serio zasugerował by mi wizytę u psychiatry to uznałabym, że uważa mnie za wariatkę.

Rozumiem, że nie czytałaś naszych postów (moich i Graszewa) w tym temacie. Spoko. Standard wśród ludzi. Skoro jednak ludzi chodzących do psychiatrów odbierasz wszystkich jako świrów, to trudno.
 
M

MacaN

Guest
uhm... ja kiedyś bałem się wysokości ( najbardziej mostów z prześwitującą podłogą :p ) oraz panikowałem, kiedy byłem przez coś przytłaczany - jak leżałem w miejscu, gdzie prawie nie było czym oddychać. pozbyłem się tego za pomoca silnej woli... po prostu mówiłem sobie, że muszę dać radę przeciwstawić się temu lękowi i po jakims czasie pomogło. to jak ćwiczenia - regularnie wykonywane dają efekty.

tak samo z ciemnością miałem hehe ;)
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Rozumiem, że nie czytałaś naszych postów (moich i Graszewa) w tym temacie. Spoko. Standard wśród ludzi. Skoro jednak ludzi chodzących do psychiatrów odbierasz wszystkich jako świrów, to trudno.

No przepraszam, ale ja nigdzie nie napisałam, że wszystkich ludzi uczęszczających do psychiatry można nazwać wariatami. Napisałam, że to ja tak bym się poczuła, gdyby ktoś mi taką sugestię podsunął.
 
K

krzysztofandraszak

Guest
No przepraszam, ale ja nigdzie nie napisałam, że wszystkich ludzi uczęszczających do psychiatry można nazwać wariatami. Napisałam, że to ja tak bym się poczuła, gdyby ktoś mi taką sugestię podsunął.
A to chyba każdy by się tak poczuł:) Ważne jest to, aby jak zaistnieje potrzeba to iść:)
 
K

krzysztofandraszak

Guest
A to, Madziu, naprawdę bardzo mnie cieszy:) Za to ja myślę, że bym się kwalifikował:)
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Nie żartuj - Ty na pewno na żadne leczenie się nie kwalifikujesz :)
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Kwalifikuję się! :)

Wariat - to brzmi dumnie:) Chyba kupię sobie koszulkę z takim napisem:)

A poważnie - kto to wie:) Może nie będę musiał, skoro pewni dobrzy ludzie mi pomagają, hm?:)
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Myślę, że zdecydowanie powinieneś zaufać ludziom, którym na Tobie zależy i którzy chcą Ci pomóc :)
 
K

krzysztofandraszak

Guest
A Ty? Rozmawiałaś z kimś kiedyś o tych lękach i depresji? Trafiłem gdzieś, że boisz się... choroby i śmierci, dobrze kojarzę?
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Tak, to prawda - boję się chorób i śmierci, ale to chyba nie jest nic dziwnego ? :)
 
Do góry