Za szybko przywiązuję się do ludzi!

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
Hey!Mam taki problem....

Uwielbiam przebywać w śród ludzi. Nienawidzę się z kimkolwiek kłucić- wolę umilknąć. Kiedy kogoś poznam, zaraz wymieniam się numerami telefonów i na jednym spotkaniu się nie kończy.
Teraz... zaczęłam chodzić na kurs prawa jazdy... poznałam parę super ludzi, z jedną kumpelą nie zerwę kontaktu, ale chodzi mi o instruktora.... jest wyjątkowym facetem, Tak dobrze mi się z nim rozmawia, spędza czas. Na każde jazdy wręcz czekam, nie dość że pokochałam jeździć to i jego polubiłam. Nie chcę by za 11 jazd, bo tyle mi zostało (po 2 godziny) więcej go nie widzieć.... Kiedyś mijał swoją kursantkę, stwierdził, że jest szczęśliwa bo właśnie skończyła kurs i czeka na egzamin.... ja w ten ostatni dzień będę nieszczęśliwa........
Nie że mi się podoba czy coś! Mam męża... on żone. Po prostu co mam zrobić by nie zerwać kontaktu!
Nie chcę by myślał, że jestem jakaś napalona.
Eh głupia jestem :p

Powinnam mieć dystans do ludzi.... ale ja tak nie umie. Po prostu kocham was wszystkich!
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Ja odniosłam wrażenie, że instruktor ewidentnie Ci się podoba i nie ma się czego wstydzić, bo przecież tak bywa :p widać, że jesteś bardzo otwartą osobą i w sumie to nie jest nic złego - problem w tym, że ludzie często potrafią to wykorzystywać. Pamiętaj, że są na tym świecie parszywe, egoistyczne istoty, które tylko czekają na takich jak Ty. Moim zdaniem nie powinnaś od razu ufać każdemu i czasami dać na wstrzymanie.

Po prostu kocham was wszystkich!

Eheee :p ...
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
Heheh! Co do ludzi rzadko się mylę (wręcz nigdy) i jestem pewna że instruktor nie jest jedną z takich osób. Czuję ten dystans... choć czasami.... a za chwilę to mija....
On nie może mi się podobać.....

naprawdę kocham was wszystkich!:D <ściska mocno>
 
C

Crockett

Guest
Wiem o co ci chodzi, bo ja zawsze miałem tak w kontaktach damsko - męskich. To jedno wielkie przekleństwo i nie wiem czy nawet mając partnera można się czuć zawsze dobrze bo i tak choć wiesz, że gdzieś tam jest, to sama myśl, że nie jest obok już przeraża. To taki inny może rodzaj przywiązania ale do kobiet. Ma jedynie negatywne zabarwienie.
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
Wiem o co ci chodzi, bo ja zawsze miałem tak w kontaktach damsko - męskich. To jedno wielkie przekleństwo i nie wiem czy nawet mając partnera można się czuć zawsze dobrze bo i tak choć wiesz, że gdzieś tam jest, to sama myśl, że nie jest obok już przeraża. To taki inny może rodzaj przywiązania ale do kobiet. Ma jedynie negatywne zabarwienie.

Każde twoje zdanie zgadza się z tym co ja czuję!

mam 3 braci. Z facetami zawszę lepiej umiałam się dogadać niż z kobietami.
Dlatego koleżanek mam mało a przyjaciółek jeszcze mniej, za to kumpli mnóstwo! Co nigdy się mojemu mężowi nie podobało.
Kumple potrafili ze mną porozmawiać o wszystkim... w przyjaźń damsko-męską nie wierzę, przestałam już dawno temu. Jakoś z facetem lepiej mi się rozmawia niż z kobietami.
 
C

Crockett

Guest
Każde twoje zdanie zgadza się z tym co ja czuję!

Co nigdy się mojemu mężowi nie podobało.

Mnie też by się nie podobało, ale podoba mi się, że kocha mnie, choć mnie nie zna, jakaś pani z forum :D

Myślę, że to, czy ktoś jest otwarty czy nie, nie ma związku z takim przywiązywaniem się. Zaczynam uważać to za trochę chorobliwe jeśli defacto obce osoby wzbudzają w nas uczucia, tak jakbyśmy się bardzo długo znali, byli w zażyłych relacjach albo w związku. To wcale nie sprawia przyjemności, to swego rodzaju przewrażliwienie. Gdyby się w to zagłębić, zwłaszcza na polu damsko - męskim to być może jest to swego rodzaju obrona duszy przed samotnością, jakoś uwidaczniające się pragnienia bycia z kimś blisko. Mówiąc prościej - robienie sobie nadziei co do osoby, która w jakikolwiek sposób pozytywnie na nas działa, co sprawia, że podświadomie snujemy marzenia, plany, wybiegamy myślami w przyszłość, już teraz czujemy przywiązanie, bo mamy nadzieję, że ono się wytworzy. A zazwyczaj jest tak, że nie wytwarza się a jeśli tylko zdarzyło by się coś negatywnego w relacjach z daną osobą to dołek gotowy i czujemy się jakby ktoś od nas odszedł na zawsze...
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
Podam taki przykład.
ostatni dzień zajęć teoretycznych z prawa jazdy idziemy grupką do wyjścia i każdy tylko nara, pa, cześć....A ja - A może wybierzemy się na piwo?
Racja... ja nie chcę nigdy być samotna, Nie lubię samotności, chyba że źle czuję się na duszy to wtedy :D

Ty też jesteś tak otwarty na ludzi?


Ah! pewnie że cię kocham :D oczywiście na swój sposób :p
 
C

Crockett

Guest
Ty też jesteś tak otwarty na ludzi?

Rozumiem tylko nie wiem czy Ty wiesz o czym ja piszę, bo moje przykłady odnoszą się do relacji damsko - męskich, a mój przypadek można prosto nazwać, mianowicie brakiem dystansu do ludzi, bo przecież na zdrowy rozum nie można marzyć, myśleć o kobiecie, którą się zna ledwo co... Niestety mi zawsze wystarczył jakiś impuls i wyobrażałem sobie nie wiadomo co bo chciałem, żeby mi się z kobietą życie ułożyło. Nigdy się wtedy nie udawało...

Ja jestem otwarty ale na kobiety i na bardzo wąską grupę osób, co wyczuwam od pierwszych słów. Do reszty mam dystans i potrzebuję wiele, by relacje z nimi zacieśnić tak, jak z tymi pierwszymi.

Dodatek: To Twoje foto gdy wchodzę na Twój profil? :] :)
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
Dystans do ludzi... oczywiście ja też mam- z tym, że jak na wstępie kogoś nie polubię, to już się to zwykle nie zmienia.
Ale mniejsza z tym :p

Tak to moje zdjęcie- muszę zmienić, bo strasznie wyszłam ._.


Niestety czas leci... i będzie trzeba instruktora pożegnać na zawszę. Jakoś przeżyję.
Ale pamiętam jak ciężko było mi odejść z pracy- aż się popłakałam! a pracowałam tam tylko rok.... niech ktoś mnie nauczy nie przyzwyczajania się do ludzi! masakra...
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Kolejna wypowiedź zawierająca jedno słowo/emotę zostanie nagrodzona warnem.
 

NowoHucianin

Nowicjusz
Dołączył
11 Wrzesień 2010
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Kraków N-H
Tak to moje zdjęcie- muszę zmienić, bo strasznie wyszłam ._.

haha... nie zmieniaj :) jest zaje ... nie no, naprawde :) jesteś śliczna. ;)

Zboczyliście z tematu :D hah...

Weź mu powiedz że jak zdasz egzamin to zapraszasz go na kawę albo browar :p to już zależy od Ciebie :D to dobry pretekst... no koleś nie będzie mógł odmówić ;p a z drugiej strony nie wyjdziesz na napaloną. Tylko uprzejmą i wdzięczną za naukę oraz miło spędzony czas
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Wiem o co ci chodzi, bo ja zawsze miałem tak w kontaktach damsko - męskich. To jedno wielkie przekleństwo i nie wiem czy nawet mając partnera można się czuć zawsze dobrze bo i tak choć wiesz, że gdzieś tam jest, to sama myśl, że nie jest obok już przeraża. To taki inny może rodzaj przywiązania ale do kobiet. Ma jedynie negatywne zabarwienie.
ale podoba mi się, że kocha mnie, choć mnie nie zna, jakaś pani z forum
Dodatek: To Twoje foto gdy wchodzę na Twój profil?

A ja zawsze miałam wrażenie, że jestes idealnym mężem, nie skłonnym do zdrad. A tu proszę wirtualny podryw niekontrolowany. Jednak wiekszośc facetow to zwyczajni babiarze, żeby nie nazwać tego inaczej. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale wypowiedziami w tym temacie przyznałeś rację Dradowi!

Weź mu powiedz że jak zdasz egzamin to zapraszasz go na kawę albo browar to już zależy od Ciebie to dobry pretekst... no koleś nie będzie mógł odmówić ;p a z drugiej strony nie wyjdziesz na napaloną. Tylko uprzejmą i wdzięczną za naukę oraz miło spędzony czas
Ale czemu ma służyć taki pretekst? Po co tyle podchodów? Facet ma rodzinę ona też więc nie rozumiem problemu. Wyglada na to ze pani kursantka znudziła sie mężem i szuka wrażen w innych spodniach, a wszyscy daja jej rady jak to zrobić.
Zajmij sie domem i mężem i nie pchaj sie ze swoja fałszywa przyjaznią w inny związek. To jedyna i słuszna rada. Owszem, mozna kochac ludzi, ale nie cudzych mężów.
 
C

Crockett

Guest
A ja zawsze miałam wrażenie, że jestes idealnym mężem, nie skłonnym do zdrad. A tu proszę wirtualny podryw niekontrolowany. Jednak wiekszośc facetow to zwyczajni babiarze, żeby nie nazwać tego inaczej. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale wypowiedziami w tym temacie przyznałeś rację Dradowi!

No i raczej się nie pomyliłaś :) Może nie wspominajmy o Dradzie bo jego już tu nie ma i nie będzie raczej, poza tym on zawsze miał przyjemność w gadaniu o takich rzeczach jeśli chodzi o kobiety. A ja nią nie jestem... No i poza tym chyba chciałaś mi dokuczyć. Ale zdrada... Przyznałem, że kobieta jest bardzo ładna. Ojej... Trzeba być człowiekiem...

haha... nie zmieniaj :) jest zaje ... nie no, naprawde :) jesteś śliczna. ;)

No własnie stąd ta moja powyższa emotikonka na potwierdzenie Twoich słów. :)
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Ojej.. dorosla z Ciebie dziewczyna, i taka glupiutka.. no i taka srednia, a nie sliczna, bo widzialam. Przywiazywac sie do ludzi, to i ja przywiazuje, ale nawet w pracy podrywa mnie dwoch chlopakow i co ? juz powinnam chciec sie z nimi umawiac jak Ty, ale ja wcale nie mam ochoty, jestem oddana
a tu wystarczy, ze pewnie mlody , przystojny i myslisz o nim
Ja jak kolezanka tam wyzej czuje, ze ten instruktor Ci sie podoba, inaczej nie zalezalo by Ci az tak, by miec z nim kontakt... bo coz ewidentnie to tak wyglada.

hehhh i w pewnym sensie zgodze sie z melodia. Crockett zawsze pokazywal sie jak oddany maz , a tu napisal

Wiem o co ci chodzi, bo ja zawsze miałem tak w kontaktach damsko - męskich. To jedno wielkie przekleństwo i nie wiem czy nawet mając partnera można się czuć zawsze dobrze bo i tak choć wiesz, że gdzieś tam jest, to sama myśl, że nie jest obok już przeraża. To taki inny może rodzaj przywiązania ale do kobiet. Ma jedynie negatywne zabarwienie.



no no
 
C

Crockett

Guest
hehhh i w pewnym sensie zgodze sie z melodia. Crockett zawsze pokazywal sie jak oddany maz , a tu napisal

Wiem o co ci chodzi, bo ja zawsze miałem tak w kontaktach damsko - męskich. To jedno wielkie przekleństwo i nie wiem czy nawet mając partnera można się czuć zawsze dobrze bo i tak choć wiesz, że gdzieś tam jest, to sama myśl, że nie jest obok już przeraża. To taki inny może rodzaj przywiązania ale do kobiet. Ma jedynie negatywne zabarwienie.

I jeszcze Ty przeciw mnie :(

Nigdzie nie sprecyzowałem kiedy tak było a więc nawet jeśli teraz to i tak nie maci dowodu. Było tak zawsze. Teraz się czasy zmieniły i źle się z tym nie czuję. Nie muszę i nie mam już do kogo, oprócz jednej osoby się przewiązywać.

A Ty Monique19 gdzie zniknęłaś na długie tygodnie?
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
I jeszcze Ty przeciw mnie :(

Nigdzie nie sprecyzowałem kiedy tak było a więc nawet jeśli teraz to i tak nie maci dowodu. Było tak zawsze. Teraz się czasy zmieniły i źle się z tym nie czuję. Nie muszę i nie mam już do kogo, oprócz jednej osoby się przewiązywać.

A Ty Monique19 gdzie zniknęłaś na długie tygodnie?

Nie chcialo mi sie tu pisac, poza tym pracuje wiec zajeta
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Crocett my wiemy swoje i dowody nie są nam potrzebne. Powiedz tylko, czy byś się odważył pokazać co napisales w tym temacie własnej żonie? :lol:
 
C

Crockett

Guest
Crocett my wiemy swoje i dowody nie są nam potrzebne. Powiedz tylko, czy byś się odważył pokazać co napisales w tym temacie własnej żonie? :lol:

Ale co tu pokazywać? Własny charakter i słabości? Co ma jedno do drugiego? Tak się człowiek przywiązywał do kobiet. A kto powiedział i jakie znaczenie mają moje słowa w tym temacie i jakim są dowodem na to, że latam za pannami nadal? No weź przestań...
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Ojej.. dorosla z Ciebie dziewczyna, i taka glupiutka.. no i taka srednia, a nie sliczna, bo widzialam. Przywiazywac sie do ludzi, to i ja przywiazuje, ale nawet w pracy podrywa mnie dwoch chlopakow i co ? juz powinnam chciec sie z nimi umawiac jak Ty, ale ja wcale nie mam ochoty, jestem oddana
a tu wystarczy, ze pewnie mlody , przystojny i myslisz o nim

Nie mierz innych swoją miarą. Doskonale wiem, o co chodzi autorce tematu, i nie ma to żadnych podtekstów seksualnych. Niestety ta cecha bywa uciążliwa, kiedy wszyscy naokoło myślą raczej kroczem niż mózgiem, co widać w cytowanym przeze mnie poście.

A co do pogrubionego - w innym temacie napisałaś, że ważysz 70kg przy 170cm wzrostu - nie ma to jak leczenie kompleksów na forum.
 
Do góry