Ha, mógłbym powiedzieć witaj w klubie, ale czy napewno
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
?
Ja (jak już gdzieś napisałem) mam 'trochę więcej' wiosen na liczniku, bo 31 i niestety (ja przynajmniej tak to oceniam) tylko 165 cm wzrostu.
Nie wiem, w czym należy upatrywać przyczyny - w sumie oboje rodzice niezbyt wysocy - tata 174 mama 160, ale za to młodszy brat ma 180 więc skądś ten wzrost musiał się wziąść (może to kwestia tego, że on 'poszedł w stryja' który to też ma ok.180 cm). Tak więc skoro jeden z nas jest wysoki to nie jest do końca kwestia dziedziczna
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
[ chyba, że ja poszedłem w inną, niższą częśc rodziny ]. Teraz to już nie (zresztą i tak jest chyba za późno, by cokolwiek z tym zrobić), ale jeszcze parę/naście lat temu temat niezbyt wysokiego, jak na mężczyzne (oraz w stosunku do rówieśników) i związane z tym złe samopoczucie psychiczne spędzało mi niemal sen z powiek. Szukałem różnych rozwiązań - czytałem o jakichś hormonach, które podobno miały skutkować, ale przerażony ryzykiem posiadania damskiego biustu [jakkolwiek piękny biuścik to wspaniała sprawa
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ale nie dla mężczyzny] i innymi 'wypadkami' po kuracji hormonalnej (które choć nie muszą to ponoć mogą się zdarzyć) nie zdecydowałem się na takie ryzyko
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Potem z innego źródła dowiedzialem się o jakimś wyciąganiu kończyn (Metoda Ilizarowa to się bodaj nazywa) - oczywiście naczytałem się, że to bolesna sprawa (wszak kości przy rozciąganiu bolą, a to ponoć zabieg długotrwały, bo rozciąga się stopniowo, po kawałku, aż się kość rozrośnie), a dodatkowo - co przeważyło szalę - że taki zabieg dotyczy tylko ludzi, którzy są jeszcze w fazie wzrostu (a mnie to już dawno nie obejmuje). Cuż... przyjdzie chyba się z tym pogodzić, że koszykarz ze mnie nie będzie
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Nie to by mi się od razu marzyło jakieś 2 metry, ale jakieś 180 cm (a 170 przynajmniej) by się przydało. No, ale skoro cudów się nie da się wymyślić to przecież eksperymentował na własnym zdrowiu nie będę
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A pomyśleć, że pod koniec podstawówki byłem jedną z wyższych osób w klasie...
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)