Wypalenie...?

upokorzona

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2011
Posty
19
Punkty reakcji
0
Na pewno masz rację i zdaję sobie z tego sprawę, ale nadal mi ciężko. Niestety znam jego numery na pamięć a nawet jak nie znałam i blokował mnie na skypie, facebooku czy czymkolwiek- zawsze odnajdywałam sposób na skomunikowanie się z nim- to przez rodzinę, to przez znajomych. Czuję się jak człowiek z powaznym uzależnieniem, jak narkoman, który zawsze znajdzie dojście do narkotyków, czy jak alkoholik pijący płyn do płukania jamy ustnej- ważne, żeby mieć cząstkę jego, nawet jeśli mnie nie kocha.

Wyjeżdżam 20 września i wtedy właśnie zakończę z nim znajomość.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Nie stawiaj sobie żadnych dat, bo skoro próbujesz dotrzeć wszelkimi drogami, to pewnie i ta przeszkoda nie będzie nic warta.
Czas zająć się sobą i nabrać dystansu.
 

Berkel

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2012
Posty
125
Punkty reakcji
8
Skoro nie chcesz wrócić do Polski, to jaki tu jest sens trwać w związku na odległość? Sama pomyśl, może i ty chcesz, ale on chce mieć kogoś przy sobie. Musisz się z tym pogodzić, albo chłopak albo być zagranicą.
 

upokorzona

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2011
Posty
19
Punkty reakcji
0
Teoretycznie przed nami tylko 3 lata związku na odległość, a potem możemy oboje żyć razem za granicą- tak, jak planowaliśmy. Ale macie rację. To wszystko bajki. Bardzo tego pragnę, ale trzeba być twardym i zacisnąć zęby.
 
Do góry