wykorzystanie budynków gospodarczych

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
witam mieszkam na wsi, na razie studiuje ale to został mi ostatni semestr, kiedyś rodzice mieli małe gospodarstwo rolne, ale zlikwidowali i teraz ojciec jezdzi do pracy a to stoi i marnieje, oczywiscie tam jest jeszcze jakies urzadzenia rolnicze ale przy powaznym przedsiewzieciu by to zostalo jakos rozegrane.

problem do czego wykorzystac te budowle sa spore i najlepsze ze tir by umial na placu zawrocic

mysle od dluzszego czasu co z tym zrobic, ja jestem informatykiem, elektrykiem a studiuje zip wiec mam duze pole manewru, mysle tez zeby to wykorzystac jako magazyn a sprzedawac przez internet i stacjonarnie itp.

ojciec jest murarzem wiec wszystkie kwestie zwiazane z budowa czy remontem mam fachowca no i brakuje mi tego pomyslu,

myslalem nad kostrukcji stalowych tylu balustrady ja bym je projektowal srodowiska cad sa opanowane, a ktos by je spawal ja bym je malowal i skrecal

myslalem tez nad spoldzielnia socjalna 5 osob ale jak na razie to mi 3 brakuje

papierkowe roboty czy dotacje to ja bym sie tym zajmowal a moze wy cos zaproponujecie,

myslalem tez zeby wykorzystac to ze mieszka sie na wsi i np czesci maszyn czy jakis tam nawozow tylko to by bylo budynek nie ogrzewany a jak juz cos to tylko czesc, policzylem ze calosc ogrzewania przez zime wychodzi przez miesiac tyle co na dom idzie na caly sezon grzewczy wiec nie wiem jak to rozegrac, obliczenia byly szacunkowe w rzeczywistosci pewnie bedą sie róznic

wiem ze gotowego przepisu mi nikt nie da ale jesli ktos ma ciekawy pomysl a nie ma gdzie go realizowac to moze nnapisac
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Co przede wszystkim na początku muszę Ci powiedzieć to jest to że nie opłaca się samemu malować, tym bardziej metalowe rzeczy. Od razu trzeba sprawdzić ofertę malowania proszkowego. Bo jeśli samemu chcesz to czynić to zapewne masz na myśli farby podkładowe i potem olejne. Jednak mimo starań to często bywa tak że nie dasz nikomu na malowanie gwarancji tym sposobem i często się zdarzają niedoskonałości, zacieki, uchybienia. A jeśli oddajesz metalową rzecz do proszkowania to na tyle dobrze Ci zrobią że będziesz na 100% zadowolony i dostajesz gwarancję na ileś lat.
I to jest też w sumie pomysł aby otworzyć coś w rodzaju lakierni, malowania proszkowe.

Inny pomysł o którym wspomniałeś też jest dobry, u mnie jeden koleś otworzył właśnie taki warsztat który robi np. bramy przesuwne, burty przyczep, bramy ozdobne, wszystko kompletne odmalowane proszkowo, czyli na gwarancji. I interes się kręci. Nie ma maszyn z CAD-em ale spawa i obrabia metal dość profesjonalnie, choćby na tokarce czy wiertarce dużej stacjonarnej. Warsztat jest także w miejscu gdzie była obora, i to takie złe nie jest, ma zamontowaną jeszcze suwnicę pod sufitem i dodatkowe kozły.

Co do np. sklepu/hurtowni z artykułami rolniczymi lub punkty skupu, sprzedaży to:
-nawozy, jak podasz niższą cenę nawozu jak w okolicy to masz więcej chętnych niż towaru, dobrze jest czasem sprowadzać zza granicy
-zboża, ale potrzebne silosy, bez przerwy analizujesz rynek zbóż i znajomości piekarni, cukierni to na zysk i zbyt nie będziesz narzekać
-świnie, punkt skupu świń, ale musisz mieć odpowiednie warunki pomieszczeń, legalizację od weterynarii, znajomości z jednym bądź kilkoma dużymi firmami mięsnymi, konkurencyjne ceny i dodatkowo chwyt marketingowy w postaci szybkiego przelewu, nawet w ten sam dzień
-bydło, skup bydła to podobnie jak ze świniami, ale też można handlować cielakami, kupować kilkutygodniowe najlepiej ze wschodniej polski i sprzedawać na zachodniej, lecz trzeba przynajmniej kilkoro ich wozić
-agroturystyka, budynki przerobić na mieszkalne, obok garaż, basen, kort tenisowy, domowe wiejskie posiłki z własnego ogródka i inne takie jak: mleko, masło, twaróg, chleb itd.
-brykieciarnia, kupujesz baloty słomy, rozdrabniasz i tworzysz brykiet np. biomaserem,
-kurnik, mało roboty ale duże nakłady na klatki i inne
-ubojnia, wysokie i wygórowane wymagania weterynarii ale można dobrze zarobić
-pieczarkarnia

No dobra, na razie dość pomysłów bo jest ich masa.
Najlepszym pomysłem dla Ciebie to taki związany z Twoimi zainteresowaniami i pasją, i najlepiej aby nie śmierdziało... mówią. Jakbyś trochę więcej opisał np. okolicę to bardziej mógłbym szczegółowo opisać pewne pomysły. Jeśli są sady w okolicy i dobre ziemie to przetwórnia warzyw i owoców, bądź magazyn. To może być praktycznie wszystko na co jest popyt i na pewno będzie popyt w przyszłości.
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
Co przede wszystkim na początku muszę Ci powiedzieć to jest to że nie opłaca się samemu malować, tym bardziej metalowe rzeczy. Od razu trzeba sprawdzić ofertę malowania proszkowego. Bo jeśli samemu chcesz to czynić to zapewne masz na myśli farby podkładowe i potem olejne. Jednak mimo starań to często bywa tak że nie dasz nikomu na malowanie gwarancji tym sposobem i często się zdarzają niedoskonałości, zacieki, uchybienia. A jeśli oddajesz metalową rzecz do proszkowania to na tyle dobrze Ci zrobią że będziesz na 100% zadowolony i dostajesz gwarancję na ileś lat.
I to jest też w sumie pomysł aby otworzyć coś w rodzaju lakierni, malowania proszkowe.

a wiec dzieki za post bede mial jakies info a wiec tak

masz racje to by nie mialo racji bytu, moze pomyslec nad duza lakiernia proszkowa, teraz mam praktyki w firmie gdzie oni swoje czesci metalowe dawaja do malowania do takich lakierni

Inny pomysł o którym wspomniałeś też jest dobry, u mnie jeden koleś otworzył właśnie taki warsztat który robi np. bramy przesuwne, burty przyczep, bramy ozdobne, wszystko kompletne odmalowane proszkowo, czyli na gwarancji. I interes się kręci. Nie ma maszyn z CAD-em ale spawa i obrabia metal dość profesjonalnie, choćby na tokarce czy wiertarce dużej stacjonarnej. Warsztat jest także w miejscu gdzie była obora, i to takie złe nie jest, ma zamontowaną jeszcze suwnicę pod sufitem i dodatkowe kozły.
no trzeba bedzie to rozwazyc

Co do np. sklepu/hurtowni z artykułami rolniczymi lub punkty skupu, sprzedaży to:
-nawozy, jak podasz niższą cenę nawozu jak w okolicy to masz więcej chętnych niż towaru, dobrze jest czasem sprowadzać zza granicy
-zboża, ale potrzebne silosy, bez przerwy analizujesz rynek zbóż i znajomości piekarni, cukierni to na zysk i zbyt nie będziesz narzekać
-świnie, punkt skupu świń, ale musisz mieć odpowiednie warunki pomieszczeń, legalizację od weterynarii, znajomości z jednym bądź kilkoma dużymi firmami mięsnymi, konkurencyjne ceny i dodatkowo chwyt marketingowy w postaci szybkiego przelewu, nawet w ten sam dzień
-bydło, skup bydła to podobnie jak ze świniami, ale też można handlować cielakami, kupować kilkutygodniowe najlepiej ze wschodniej polski i sprzedawać na zachodniej, lecz trzeba przynajmniej kilkoro ich wozić
-agroturystyka, budynki przerobić na mieszkalne, obok garaż, basen, kort tenisowy, domowe wiejskie posiłki z własnego ogródka i inne takie jak: mleko, masło, twaróg, chleb itd.
-brykieciarnia, kupujesz baloty słomy, rozdrabniasz i tworzysz brykiet np. biomaserem,
-kurnik, mało roboty ale duże nakłady na klatki i inne
-ubojnia, wysokie i wygórowane wymagania weterynarii ale można dobrze zarobić
-pieczarkarnia
co do tych pomyslow tak

agroturystyka odpada bo nie ma jezior czy jakis tam ciekawych lasow sa poblisku i tam maja jedni agroturystyke
bydlo i swinie odpada bo sa ostre przepisy jesli chodzi o dotacje
predzej nawozy bo zboze to nie bardzo bo sasiedniej wiosce jest wielka paszownia i to wygryzie jeden startowal i padl to jest zaraz przy kolei i to pociagami woza
ubojnia tez odpada bo sa 4 w okolicy a bylo 5 jedna padla rok temu
pieczarki to konkretnie co

No dobra, na razie dość pomysłów bo jest ich masa.
Najlepszym pomysłem dla Ciebie to taki związany z Twoimi zainteresowaniami i pasją, i najlepiej aby nie śmierdziało... mówią. Jakbyś trochę więcej opisał np. okolicę to bardziej mógłbym szczegółowo opisać pewne pomysły. Jeśli są sady w okolicy i dobre ziemie to przetwórnia warzyw i owoców, bądź magazyn. To może być praktycznie wszystko na co jest popyt i na pewno będzie popyt w przyszłości.

ziemie nie sa zbyt dobre wiekszosc to klasa 3/4 i czasami piaskowce sadow nie ma

u nas wiekszosci sie specjalizuje w uprawie zboz i hodowla swin, przetrworstw owocow nie ma, myslalem nad magazynem ale taki co by nie musial byc ogrzewany chyba ze pewne rzeczy to najwyzej zrobie ogrzewanie w oborze bo blizej domu i cieplej

myslalem nad wierzba energetyczna ale chyba przy polach uprawnych tego nie mozna sadzic
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Na wszystko trzeba mieć jakieś warunki, a do agroturystyki nie potrzeba jezior.

Co do produkcji zwierząt to istnieje gałąź która powoli się rozwija ale wciąż zapotrzebowanie nie jest choćby w połowie zaspokojone. To dotyczy naturalnej żywności.
Na mleko, masło, śmietana, twaróg, sery, a tylko to od krów. Następnie mięso wieprzowe, mięso drobiowe, jajka i wszelkiego rodzaju produkty pochodzenia gospodarskiego nie będącymi intensywnie produkowane. Rozwijam u siebie produkcję mleczarską, i na chętnych nie narzekam, masło, śmietana, jajka, twaróg, a klientowi zależy na takim towarze, jak cena nie straszna to kupują w większych ilościach.

A co do świnek to w Polsce istnieje pewien zakład mięsny, ubojnia i masarnia który pracuje bodajże tylko 2 dni w tygodniu, produkuje mięso i wędliny ale w naturalny, tradycyjny sposób. Świnki kupują od gospodarzy którzy stosują co najwyżej tucz na śrucie rzepakowej, który nie typowym intensywnym tuczem a świnki rosną zdrowe, co więcej, zakład kontroluje pasze u gospodarzy skąd kupuje świnki aby sami mieli gwarantowaną jakość. Zakład ma chyba kilka sklepów które również 2 dni w tygodniu są otwierane ale nie dlatego że zakład tak pracuje, ale po prostu cały towar schodzi w ciągu jednego dnia. A rozwijać się nie chcą bo to będzie oznaczać przejście na masówkę co oznacza utratę kontroli nad jakością produktu.

No dobra, ja się znów rozgadałem nie tak jak trzeba :p
Choć jak masz kilka zakładów w regionie to Ty możesz być tym co całą resztę wygryzie, ale musisz się nad tym zastanowić jak to rozegrać. Produkt nawet w formie usługi ma popyt o ile jest bardziej atrakcyjny i przystępny od konkurencji.

No ale skoro myślisz o wierzbie energetycznej to nie ma raczej przeciwwskazań typu że na polach uprawnych nie można... Co kilka lat wjeżdżasz Jaguarem 500KM, i jakimiś przyczepkami, oczywiście wynajem co tanie nie jest, ale zysk z tego powinien być, choć zależy od ceny biomasy. Nie wiem jaką masz tam działkę, czy Miksantus też byłby dobry. To też jest roślina energetyczna ale spotkałem ją w okolicy za Malborkiem czyli na żyznych ziemiach, ale nie znam jej potrzeb glebowych, czy na lżejszych glebach też dała by radę.

Ale jak już się na coś zdecydujesz to daj znać, będę Twoim pierwszym klientem :D
I może będę mógł w czymś doradzić, pomóc ;) to w miarę możliwości służę uprzejmie.
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
co do uprawy wierzby czy tego maniskuntu czy jakos to leci to nie wiek jak z uprawami bo kiesy rodzice mieli 17 ha pola ale teraz nie wiem ile i jak to wyglada

zastanawialem sie tez nad drewnem kominkowym, bo sporo osob ma kominki a byle czym tez nie wolno palic, no i takich firm na opolszczyznie to znalazlem kilka, ale do tego to pewnie suszarnie trzeba a wiec duze koszty ogrzewania stodoly

jestem w fazie liczecznia

zastanawiam sie aby z ARIM dostac jakies dotacje z pola ale to musi byc uprawa zgodnie z ich zaleceniami

pomysle nad ta ekologiczna upraw :mruga: a
 

traveler

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2011
Posty
9
Punkty reakcji
0
A może wynajmowanie powierzchni magazynowych + (skoro działasz w informatyce) strona z rezerwacjami konkretnej powierzchni przez internet. Co o tym sądzicie?
 

tommy66692

Jestem Bogiem
Dołączył
6 Grudzień 2008
Posty
1 953
Punkty reakcji
2
Miasto
Polska
a masz jakies pole?
nasadz sobie malin, porzeczek moze na tym wyjdziesz...
osobiscie gdybym mial zaczynac od poczatku prowadzenie gospodarstwa to dziekuje...

ogolnie hoduje swinki i jesli mam ich sprzedawac do masarni po takiej cenie jaka jest to mi sie to nie oplaca wiec obrałem lepszy patent-swinie w skupie sa teraz srednio po 4zł co zwraca nam tylko koszty produkcji i nie pozwala nic zarobic-wiec zabijam swinki i wyrabiam wędliny które rozchodzą się jak ciepłe bułeczki-a kiełbaske sprzedaje srednio po 20zł wiec troche bardziej mi sie to opłaca ;)

moim zdaniem nie idz w cos co jest związane z rolnictwem...
 
Do góry