Witajcie!
Stało się tak, że ktoś mi bardzo bliski pracuje w Kanadzie na czarno. Chcę go odwiedzić wraz z 1 osobą.
Oczywiście oprócz paszportu biometrycznego, jakichś zaskórniaków, muszę coś mieć przy sobie? Ja oraz ta 2ga osoba pracujemy, i raczej nie zostaniemy tam.
Inna sprawa, podobno pytają ludzi, co gdzie i po co się wyjeżdża. Jak na razie nie mamy sprecyzowanego planu, po prostu chcemy tam odwiedzić tę osobę, lecz co jest logiczne nie możemy im powiedzieć o tym.
Jak z tego wybrnąć? I czego się mogę spodziewać?
Z góry dziękuję za rady, Lekkomyślny.
Stało się tak, że ktoś mi bardzo bliski pracuje w Kanadzie na czarno. Chcę go odwiedzić wraz z 1 osobą.
Oczywiście oprócz paszportu biometrycznego, jakichś zaskórniaków, muszę coś mieć przy sobie? Ja oraz ta 2ga osoba pracujemy, i raczej nie zostaniemy tam.
Inna sprawa, podobno pytają ludzi, co gdzie i po co się wyjeżdża. Jak na razie nie mamy sprecyzowanego planu, po prostu chcemy tam odwiedzić tę osobę, lecz co jest logiczne nie możemy im powiedzieć o tym.
Jak z tego wybrnąć? I czego się mogę spodziewać?
Z góry dziękuję za rady, Lekkomyślny.