Witam wszystkich... No jako wykształcony politolog
człowiek się już tyle nasłuchał, że teraz już prawie beznamiętnie, bez emocji patrzy na wybory... Razi "kiełbasa wyborcza", obiecywanie tego, co obiecywano kiedyś. No i znowu to samo przeświadczenie, że nawet, jak pójdę głosować - to i tak będzie źle. Ale to chyba nie w tym topicu...
Wg sondaży z różnych źródeł - liczą się Cimoszewicz, Kaczyński, Tusk (kolejność alfabetyczna). Religa zrezygnował no i w sumie tyle, bo reszta kandydatów się nie za bardzo liczy.
Moim zdaniem - w chwili głosowania będą się liczyć Tusk i Cimoszewicz. O Kaczyńskim za mało się pisze... Po prostu - nie jest zbyt medialny. Tusk ma przewagę jako człowiek młody i ambitny, Cimoszewicz - jako doświadczony polityk.
Jeśli mam obstawiać - wygra Tusk. Ale nie powiem, na kogo będę głosował
Pozdrawiam.