Wybaczanie Zdrady

Status
Zamknięty.

penpol

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2010
Posty
191
Punkty reakcji
2
Wiek
31
Od pewnego czasu zastanawiam się co ile ludzie potrafiliby wybaczyć. Najbardziej zastanawia mnie temat zdrady.
Czy potrafilibyście w ogóle jakąś zdradę wybaczyć? Jeśli tak to jak daleko mogłoby to zajść? Całowanie? Obmacywanie? Seks? Ile byście wybaczyli?
 

miss.sunshine

pusta dziewczynka
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
1 250
Punkty reakcji
24
Wiek
33
Ja nic.
Bo skoro do czegoś już doszło to znaczy, że nasz związek już nie istnieje dla niego, albo nie ma zasad moralnych, a skoro ich nie ma to będą powtórki.
Ewentualnie mogłabym wybaczyć jakieś żałosne smsy, czy maile, ale to też w zależności od sytuacji...
 

roxanne37

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
178
Punkty reakcji
7
Miasto
Sin City - Miasto Grzechu
W moim przekonaniu każda taka sytuacja ma indywidualny wymiar, dlatego na moje zachowanie (wybaczenie vs niewybaczenie) niewątpliwie miałyby wpływ różne czynniki. Generalnie jednak nie wykluczam, że potrafiłabym wybaczyć - nawet seks.
 

penpol

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2010
Posty
191
Punkty reakcji
2
Wiek
31
W moim przekonaniu każda taka sytuacja ma indywidualny wymiar, dlatego na moje zachowanie (wybaczenie vs niewybaczenie) niewątpliwie miałyby wpływ różne czynniki. Generalnie jednak nie wykluczam, że potrafiłabym wybaczyć - nawet seks.
Jakie czynniki by na to wpływały?
 

shikabane hime

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2010
Posty
478
Punkty reakcji
6
Wiek
31
Miasto
Toruń
nie wiem . nawet gdybym byla w stanie wybaczyc to ten zwiazek juz nie bylby oparty na zaufaniu . nie ma idealnych zwiazkow ani ludzi ale zdrada bylaby znakiem , ze cos nie jest w porzadku i chyba mialabym z tym problem mimo wszystko .
 

martak506

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
211
Punkty reakcji
2
Bylam juz raz w sytuacji zdrady i nie wybaczylam. Nie zaluje teraz, bo wiem, ze jemu nie zalezalo. Generalnie nie umialabym juz mu zaufac, wiec tym bardziej to nie mialoby sensu.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Było kiedyś o tym na "religii".
"Wybaczyć" to nie to samo co "kontynuować związek". Można nie czuć żalu, nienawiści, można nie podsycać poczucia krzywdy, można być wyrozumiałym dla słabości drugiej strony - ale to nie jest równoznaczne z zaufaniem, poczuciem bezpieczeństwa - po prostu z miłością.
I trudno jest przewidzieć "co by było gdyby" - emocje po prostu się pojawiają i to wcale nie takie, jakie planujemy, żeby się pojawiły. "Nigdy nie wybaczyłabym", "nie uderzyłabym dziecka", "nie zdradziłabym", "nie przekreśliłabym 20 lat małżeństwa"... tego nie wiemy.
 

roxanne37

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
178
Punkty reakcji
7
Miasto
Sin City - Miasto Grzechu
Jakie czynniki by na to wpływały?
Na przykład:
1. czy ze strony mojego faceta byłaby to pojedyncza przygoda, czy zrobiłby to z panną, z którą wcześniej na boku kręcił - opcja pierwsza przemawia za wybaczeniem
2. kim byłaby ta panna (piękna nieznajoma, koleżanka z pracy itp.; wolna, zajęta itp.) - musiałabym wiedzieć, jak wielką szansę ma to na powtórkę w przyszłości (jeśli sporą, to chyba lepiej dać sobie z kvrwiarzem siana)
3. jak bardzo zależałoby mu na moim wybaczeniu - im bardziej, tym większa byłaby szansa na moje przełamanie się
4. jak dawno miałoby mieć to miejsce (czasem tego typu rzeczy wychodzą po kilku latach) - im dawniej, tym szansa na wybaczenie większa
No i kwestie w moim przypadku chyba najważniejsze:
5. jak bardzo zależałoby mi na tym facecie - wiadomo, że im mniej, tym mniej miałabym skrupułów, aby nie wybaczać i zerwać (no i na odwrót)
6. czy sama nie miałabym czegoś na sumieniu - bo gdybym np. ja również miała za sobą zdradę tego gościa, to wybaczyć byłoby dużo łatwiej, mogłoby to zresztą przebiec na zasadzie: "ja ci wybaczam, a Ty wybacz mnie".

Widzę, że ten temat naprawdę Cię pochłonął :)

I trudno jest przewidzieć "co by było gdyby" - emocje po prostu się pojawiają i to wcale nie takie, jakie planujemy, żeby się pojawiły. "Nigdy nie wybaczyłabym", "nie uderzyłabym dziecka", "nie zdradziłabym", "nie przekreśliłabym 20 lat małżeństwa"... tego nie wiemy.
To prawda. Kiedy danej sytuacji się po prostu nie przeżyło, często błędnie przewiduje się swoje potencjalne zachowanie.
 
P

P@tryk

Guest
Zdrada powinna być karana śmiercią, oczywiście tylko w przypadku kobiet, bo one nawet by nie potrafiły wykonać wyroku śmierci :sexy:
 

martak506

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
211
Punkty reakcji
2
Na przykład:
1. czy ze strony mojego faceta byłaby to pojedyncza przygoda, czy zrobiłby to z panną, z którą wcześniej na boku kręcił - opcja pierwsza przemawia za wybaczeniem
2. kim byłaby ta panna (piękna nieznajoma, koleżanka z pracy itp.; wolna, zajęta itp.) - musiałabym wiedzieć, jak wielką szansę ma to na powtórkę w przyszłości (jeśli sporą, to chyba lepiej dać sobie z kvrwiarzem siana)
3. jak bardzo zależałoby mu na moim wybaczeniu - im bardziej, tym większa byłaby szansa na moje przełamanie się
4. jak dawno miałoby mieć to miejsce (czasem tego typu rzeczy wychodzą po kilku latach) - im dawniej, tym szansa na wybaczenie większa
No i kwestie w moim przypadku chyba najważniejsze:
5. jak bardzo zależałoby mi na tym facecie - wiadomo, że im mniej, tym mniej miałabym skrupułów, aby nie wybaczać i zerwać (no i na odwrót)
6. czy sama nie miałabym czegoś na sumieniu - bo gdybym np. ja również miała za sobą zdradę tego gościa, to wybaczyć byłoby dużo łatwiej, mogłoby to zresztą przebiec na zasadzie: "ja ci wybaczam, a Ty wybacz mnie".

Widzę, że ten temat naprawdę Cię pochłonął :)


To prawda. Kiedy danej sytuacji się po prostu nie przeżyło, często błędnie przewiduje się swoje potencjalne zachowanie.


Zdziwil mnie punkt 4... nie zabolaloby Cie, ze facet mowi Ci o zajsciu np 4 lata po fakcie? Wiekszosc kobiet by chyba zabolalo. Chyba im wczesniej sie przyzna tym lepiej. A np jak bys sie dowiedziala od znajoimych, to sadze, ze rowniez wtedy nie umialabys z nim dalej byc, bo wtedy tym bardziej ciezko zaufac i nie warto.
 

roxanne37

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
178
Punkty reakcji
7
Miasto
Sin City - Miasto Grzechu
Zdziwil mnie punkt 4... nie zabolaloby Cie, ze facet mowi Ci o zajsciu np 4 lata po fakcie? Wiekszosc kobiet by chyba zabolalo. Chyba im wczesniej sie przyzna tym lepiej. A np jak bys sie dowiedziala od znajoimych, to sadze, ze rowniez wtedy nie umialabys z nim dalej byc, bo wtedy tym bardziej ciezko zaufac i nie warto.
Kurcze, chyba masz rację. Rzeczywiście, lepiej byłoby, gdyby miało to miejsce - przypuśćmy - choćby kilka dni temu, i facet sam by się przyznał, niż gdyby było to zdarzenie sprzed tych 4 lat i dowiedziałabym się o nim od osób trzecich...
Jak mówię, na moją decyzję wpłynęłyby różne czynniki, tak że nie da się z góry jednoznacznie założyć, że granicę pomiędzy "wybaczam" a "nie wybaczam" wyznaczają ściśle określone punkty.
 

martak506

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
211
Punkty reakcji
2
Kurcze, chyba masz rację. Rzeczywiście, lepiej byłoby, gdyby miało to miejsce - przypuśćmy - choćby kilka dni temu, i facet sam by się przyznał, niż gdyby było to zdarzenie sprzed tych 4 lat i dowiedziałabym się o nim od osób trzecich...
Jak mówię, na moją decyzję wpłynęłyby różne czynniki, tak że nie da się z góry jednoznacznie założyć, że granicę pomiędzy "wybaczam" a "nie wybaczam" wyznaczają ściśle określone punkty.


No rozumiem, tak lepiej, bo wtedy widzisz, ze facet ma te wyrzuty sumienia, zaluje, ze nie chce nic przed Toba ukrywac. A dowiadujac sie od osob trzecich , to wiadomo, ze wtedy bedziesz miec mysli, ze skoro o tym nie powiedzial, to moze wiecej rzeczy lub nawet zdrad ukrywa. Wtedy kompletnie pada zaufanie. Chociaz jak mowilam generalnie nie sadze, zebym mogla wybaczyc zdrade, bylam w takiej sytuacji i za nic nie moglam zaufac ponownie czego w sumie nie zaluje, bo teraz jestem z kims z kim mi jest o niebo lepiej.
 

penpol

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2010
Posty
191
Punkty reakcji
2
Wiek
31
Zdrady się nie wybacza, temat zbędny ;)
To po co nabijasz tu posty?
Sam choć niejednokrotnie zdradziłem to raczej bym nie wybaczył, ale chcę wiedzieć co mają do powiedzenia inni w tym temacie.



No, a jakbyście np. nakryły ta osobę na gorącym uczynku?
 

martak506

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
211
Punkty reakcji
2
To po co nabijasz tu posty?
Sam bym nie wybaczył nigdy zdrady, ale chcę wiedzieć jak reagują na ten temat inni.



No, a jakbyście np. nakryły ta osobę na gorącym uczynku?


No ja tak samo bym nie wybaczyla, jak mowilam, to nie na moje 'barki'

Jakbym nakryla, ciezko mi powiedziec, bo nie nakrylam i ciezko powiedziec co by sie zrobilo w takiej sytuacji.. ale chyba bym najpierw zwyzywala ich, potem uciekla jak najdalej.
 
Status
Zamknięty.
Do góry