Wszystko bez sensu...

Rzarufka

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam! Chciałbym trochę się wygadać. Otóż mam 15 lat, i nie widzę większego sensu w moim życiu. Ciągle wstaje rano, jem szybko śniadanie i siadam na cały dzień przed komputerem. Nie mam żadnych zainteresowań, nie uprawiam sportów, po porostu nic nie robię. Mam garstkę kolegów w tym tylko 1 bardzo dobrego. Na dodatek słabo się uczę, i nic mi nie wychodzi. Jestem jakiś aspołeczny. Gdy przechodzę obok ludzi mam ciągle wrażenie że się zemnie śmieją i myślą że jestem jakimś lamusem. Jestem niski, chudy, mam pryszczatą mordę i jedno oko mniejsze od drugiego. Nie miałem jeszcze dziewczyny i wątpię że będę mieć. Nie potrafię rozmawiać z ludźmi, jestem przymulony i ciągle jakiś nieobecny. Nie wiem po co mam jeszcze się męczyć kolejne paręnaście lat. Pewnie nie dostanie się do żadnego dobrego liceum, normalne studia i w pracy będę zarabiał grosze. Nie wiem co ze sobą dalej robić. Pomóżcie ;/
 

Steven92

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2010
Posty
285
Punkty reakcji
9
Wiek
15
To zamiast siedzieć przed kompem zacznij się uczyć.. Pryszczaty? Są kremy.. znam takich co mieli twarz aż się rzygać chciało a dziś tylko lekko widoczne plamki jak się spocą.. Zamiast się żalić zacznij działać bo siedząc to tylko tlen na ziemi marnujesz.

Nie trzeba mieć wielu kolegów, a jeden dobry wystarcza. Z czasem pewnie będzie ktoś kolejny.. Tak siedząc przed kompem ludzie się przymulają, masz racje.. ;/
 

plona123

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2010
Posty
5
Punkty reakcji
0
Użalanie się nad sobą nic Ci nie da. Musisz się ruszyć i spróbować coś zmienić. Im więcej myślisz o swoim nieszczęściu i niedoskonałościach tym bardziej się pogrążasz. Stary jesteś zdrowy, wszyscy Twoi bliscy żyją i Cie wspierają (jak mniemam) nie ma się co dołować i zamulać. Pomyśl sobie co przeżywają osoby w Twoim wieku z jakąś ciężka chorobą, Twoje problemy to naprawdę błahostka. Masz przyjaciela, a to też w dzisiejszych czasach naprawdę coś. Z czasem wszystko będzie się zmieniać na lepsze. W życiu są gorsze i lepsze chwile, niestety tylko te gorsze lubimy długo pamiętać i tak się nad nimi rozwodzić. Nie wszystko jest takie do dupy jak się wydaje!

Mogę sobie gadać, a znając życie i tak to nic nie zmieni. Jesteś młody i sam w końcu wyjdziesz z tego doła. Kwestia czasu i odpowiednich ludzi na Twojej drodze.

Nie jest z Tobą tak źle. Nie jesteś 15 letnim ścierwem wyznającym JP, tylko w miarę ogarniętym gościem zdającym sobie sprawę z pewnych rzeczy (wnioskuje to z Twojej wypowiedzi). Będzie dobrze.

Good Luck
 

youngperson

feel sleepy
Dołączył
27 Listopad 2009
Posty
665
Punkty reakcji
14
Miasto
warmińsko - mazurskie
Stań przed lustrem, i popatrz na swoje pozytywy. Nie jeden otyły chłopak zazdrości Ci sylwetki. Trądzik jest normalny w tym wieku, pogódź się z tym. Musisz bardziej uwierzyć w siebie. Jedź na rower, biegaj. Zainteresuj sie muzyką, książkami, kinem, czymkolwiek. Idź na jakieś ognisko klasowe itp. Nie pokazuj innym cały czas, że jesteś słabszy, gorszy, bo taki nie jesteś. Jeśli sam dajesz się naśmiewać z siebie, to nie ma się czemu dziwić. Wyprostuj się, głowa do góry, uśmieszek. Co do dziewczyny... na każdego przyjdzie kiedyś pora. Myślisz, ze najwieksze przystojniaki z Twojej okolicy, szkoły, z gazet i tv, byli zawsze super idealnie przystojni? nie :D Tylko oni panują nad tym psychicznie, i nie pokazują tego. Jeśli będziesz pewniejszy siebie, na 100% będzie Ci łatwiej. (...) Może wybierz się na zakupy. Kup sobie coś, co z dumą będziesz nosił. Kobietom to pomaga, może i Tobie się uda :D ?(...) Masz 15 lat, może jakaś dorywcza praca? Ulotki, sprzątanie, jagody, rozwożenie pizzy (w miarę możliwości), promocje w sklepach, jest tyle okazji, wystarczy szukać! :D(...) To, że słabo się uczysz, to jest tylko i wyłącznie Twoja wina. Są wakacje. Nie masz ciekawego zajęcia? Zorientuj się jakie lektury bedziecie przerabiać w nowym roku szkolnym i przeczytaj je. Później będzie Ci łatwiej. Nadrób braki z matematyki, podszkol fakty historyczne. Jesteś w 3kl gimnazjum, czyli za niecały rok egazamin. Rozwiązuj sobie testy, powtarzaj wzory. Musisz się tylko postarać. Nie zniechęcaj się, na początku bedzie bardzo trudno, ale uda się. :D (...) i módl się, uwierz mocno w Boga, i w to że tak ma być (moze brzmi to dziwnie, ale nic nie stracisz jak spróbujesz, a możesz zyskać...). Pozdrawiam i mam nadzieję, że wywnioskujesz cokolwiek z moich wypocin :D
 

Alain93

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2008
Posty
153
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Mój sekret, twój jeśli chcesz
Rzarufka -

Jak czytam ten opis to widzę siebie kilka lat temu, dokładniej mówiąc 4 lata temu (w wieku 13 lat). Byłem bardzo podobny: wstać, zjeść, do budy, komp, spać. Zapytasz co sprawiło, że się zmieniłem. Odpowiedź jest bardzo prosta: dwie dziewczyny - a dokładniej ich stwierdzenia "Zostańmy przyjaciółmi" - moja zmiana trwa od czterech lat. Dawniej nie miałem szansy u żadnej - dziś to ja wybrałem sobie dziewczynę z którą się umawiam. Dawniej byłem niepewny siebie i smutny - dziś jestem pewny siebie i radosny. Dziś jestem innym człowiekiem.

Trzy rzeczy mogą zmusić człowieka do zmiany miłość albo złość albo nienawiść. Mnie zmieniła złość. Złość, że nie potrafię poderwać dziewczyny. Wystarczy chcieć - a każdy da radę się zmienić!

Co do pryszczy od tego jest dermatolog - on jest w stanie pomóc (Sam korzystam z jego usług :) )

Samobójstwo to domena ludzi tchórzliwych. Przytoczę pewien cytat "Samobójstwo trwałe rozwiązanie tymczasowych problemów". Mam nadzieje, że to Cię przekona.

My nie możemy Ci pomóc - tylko ty jesteś w stanie sobie pomóc, podejmując decyzję: "Zmienię się!". Innej drogi nie ma. Możesz działać i się zmienić albo nic nie zrobić i dalej narzekać.
 

Laurearel

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
472
Punkty reakcji
22
Lemmy.jpg

Widzisz tego człowieka ? Jego twarz ?
Laski same mu się do łóżka pchają.

Wiesz czemu ? Bo sam jak mówił, żadna by na nie spojrzała na kolesia z taką mordą, więc trzeba było coś zrobić. No i kupił se bas i zaczął grać.
Nie chodzi mi wcale o to żebyś zaraz leciał w to samo, bardziej znajdź sobie ciekawsze zainteresowania od kompa, hobby jakieś, tym polepszysz swoje samopoczucie, a i w oczach ludzi nie będziesz lamusem tylko zwyczajnym człowiekiem. To tak na początek. Tu można pisać dziesiątki, setki poradników, ale to większego sensu nie ma, zacznij od tego że idź na rower albo pobiegać. Albo nawet na spacer. Już coś pożytecznego robisz.
Dalej sam musisz szukać, zwłaszcza że jak sam piszesz komputer obsługiwać umiesz, więc google pod ręką i w drogę.

Po za tym mało napisałeś, może jaki masz typ charakteru napisz. Bo może wystąpić jedna z dwóch możliwości : albo jesteś typem melancholika, albo masz depresję. Przy czym z tą depresją to jest samemu ciężko zdiagnozować czasami, więc jak naturalnie masz inny charakter, przeszedłbym się do psychologa.

Ale zacznij od siebie. Idź cholera na spacer i nie włączaj komputera przez następny dzień. Zajmij się czymś. Basen, książki, sobą, a przy okazji mimo wszystko ja bym poszedł do jakiegoś dobrego psychologa, zawsze czegoś się dowiesz (np. jak planować sobie dzień przez co cały nie spędzisz przy kompie) i podbudujesz :), a jak coś będzie nie tak będziesz wiedział co dalej robić (przynajmniej teoretycznie tak to wygląda, w praktyce różnie z tym bywa).

Powodzenia ! :)
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Witam! Chciałbym trochę się wygadać. Otóż mam 15 lat, i nie widzę większego sensu w moim życiu. Ciągle wstaje rano, jem szybko śniadanie i siadam na cały dzień przed komputerem. Nie mam żadnych zainteresowań, nie uprawiam sportów, po porostu nic nie robię. Mam garstkę kolegów w tym tylko 1 bardzo dobrego. Na dodatek słabo się uczę, i nic mi nie wychodzi. Jestem jakiś aspołeczny. Gdy przechodzę obok ludzi mam ciągle wrażenie że się zemnie śmieją i myślą że jestem jakimś lamusem. Jestem niski, chudy, mam pryszczatą mordę i jedno oko mniejsze od drugiego. Nie miałem jeszcze dziewczyny i wątpię że będę mieć. Nie potrafię rozmawiać z ludźmi, jestem przymulony i ciągle jakiś nieobecny. Nie wiem po co mam jeszcze się męczyć kolejne paręnaście lat. Pewnie nie dostanie się do żadnego dobrego liceum, normalne studia i w pracy będę zarabiał grosze. Nie wiem co ze sobą dalej robić. Pomóżcie ;/

Kiedys tez siedzialam bardzo duzo przed kompem, tylko wtedy to glownie po rozstaniu z bylym. Dla mnie to byla tragedia. Dla Ciebie tragedia jest to, ze nie masz zyciowego celu. Wdizisz, zycie jest schematyczne, sniadanie, szkola, dom lub sniadanie, praca, dom. Trzeba przywyknac :] Ja tez nie mam szczegolnych zainteresowan, ale np lubie czytac ksiazki :] Sport? Tez nie przepadam, ale w koncu chyba mozesz wyjsc na spacer z kolega, kolezanka lub nawet na basen? Slabo sie uczysz? Inwestuj w przyszlosc, sprobuj przylozyc sie bardziej. Ja jak mialam z 15 lat myslalam, ze nauka jest do niczego i nie chcialo m isie uczyc, a teraz jakbym mogla cofnac czas, to bardziej bym sie przylozyla. Tez kiedys miewalam wrazenie, ze ludzie na ulicy smieja sie ze mna, ponadto nie jestem zbyt atrakcyna, zbyt ladna , daleko mi do dziewczyn, za ktorymi ogladaja sie faceci na ulicy , jestem taka szara myszka, ale pomyslalam w koncu po co przejmowac sie tym co mowia inni ? Teraz sie nie martwie juz co kto o mnie pomysli. Tez kiedys nie umialam gadac z ludzmi, glownie przez te komlepksy , wlasnie myslalam, ze jestem za gruba itp, ale w koncu jak zaakceptowalam siebie jest latweij. Kiedys mialam nawet strach, zeby zaponac kogos nowego, bylam niesmiala, teraz nadal jestem troche, ale juz nie boje sie tak zapoznac kogos nowego. Moim zdaniem najwazniejsze to nie traktowac ludzi jak wrogow, bo ja tak kiedys traktowalam. myslalam, ze nikt mnie nie rozumie itp. A to zle. Bo wokol jest wielu zyczliwych ludzi, z ktorymi warto rozmawiac. A wiec zanim zaczniesz kogos np oceniac staraj sie poznac, sprobuj sie usmiechnac , pogadac.
Nie mysl o samobojstwie... Wielu ludzi mialo beznadziejna sytuacje zyciowa, ale jednak odbili sie od dna. Ty tez mzoesz !
 

beliving1894

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Jestem w podobnej sytuacji jak autor tematu... Też niestety głównie komputer... Zero przyjaciół, kolegów... Próbowałem z jedną dziewczyną jednak zapewne też się to źle skończy... Ta nieśmiałość...
 

Steven92

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2010
Posty
285
Punkty reakcji
9
Wiek
15
Jestem w podobnej sytuacji jak autor tematu... Też niestety głównie komputer... Zero przyjaciół, kolegów... Próbowałem z jedną dziewczyną jednak zapewne też się to źle skończy... Ta nieśmiałość...

Nic nie przychodzi od razu, trzeba zrobić to powoli:) Cel w życiu jest mieć bardzo łatwo... Koledzy? Nie zawsze trzeba szukać wśród tych, którzy są najgłośniejsi.. bo nie zawsze idzie to u nich z rozumem. Dziewczyna? Tu to trzeba podziałać nad sobą.. czasem nie jest to łatwe ale jak zaczniesz od jutra wcześniej Ci to przyjdzie.
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
No i to wszystko spowodowane tym waszym gadaniem. Zmiencie całą tą waszą charyzmę i zobaczycie, że będzie lepiej
 

beliving1894

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
U mnie ten problem jest, że nie mieszkam praktycznie na wsi, więc nawet nie ma za bardzo gdzie wyjść...
 

ishtar1985

Nowicjusz
Dołączył
11 Grudzień 2008
Posty
94
Punkty reakcji
0
to mieszkasz na wsi czy nie? bo troche zdania nie zrozumialam :)
tak czy siak to nie zmienia nic w Twoim problemie

tez w wieku 15 lat mialam pryszcze bylam chuda i raczej nieciekawa, przyjaciol nigdy nie mialam wiecej niz 2 do tej pory nie mam aczkolwiek teraz znajomych mnostwo(wiekszosc falszywych ale olac ;))
malo tego bylam bardzo nieśmiala, balam sie ludzi

a teraz? kazdy facet mowi jaka jestem piękna, urocza, ludzie lubią mnie i sama siebie polubilam...(no moze nie do konca nadal znam swoja wartosc i uwazam ze jestem wartosciowa ale to juz problem glebiej tkwiacy i niewarty omawiania teraz) ale wtedy, gdy wyszlam do ludzi troche sie poprawilo..zaczelam sie odzywac...ciezko bylo ale trzeba nabrac pewnosci siebie..rozmawiac z wszytskimi o byle czym ..byle osmielac sie..nawet z babcią na przystanku :)
i wierz mi znam wiele osob ktore natura nie obdarzyla urodą a przez swoja pewnosc siebie sa lubiane podziwiane, maja partnerow..musisz isc do ludzi! a komputer to sprawca tego ze nic ci sie nie chce moze jakis wolontariat bys robil czy cos? zeby inni zauwazyli te dobre strony w Tobie i zebys mial kontakt z ludzmi :) kobieta tez sie znajdzie z czasem. komputer sprawia ze dzien mija jak godzina, otepia mozg i oczy(promieniowanie z ekranu)..bylam kiedys troche uzalezniona od komputera, nerwowa, otepiala nic mi sie nie chcialo...trzeba z tym skonczyc! wtedy zmienisz nastawinie :)
 

beliving1894

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Jakoś źle to napisałem, mieszkam na wsi właśnie i dlatego nie ma zbytnio gdzie wyjść :/
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
Chłopaku i wieskiacy sobie umieją dobrze czas zorganizowac, że się wcale nie nudza - czasem nawet mają ciekawiej niż mieszczuchy
 
K

kinga_sc

Guest
Co te kompy z ludźmi robią. Masakra.

Na wsi można w hvj rzeczy robić. Serio:D
 

ishtar1985

Nowicjusz
Dołączył
11 Grudzień 2008
Posty
94
Punkty reakcji
0
ale po co...przeciez dojazd do miasta masz chyba co? na pewno jakis jest :) wiec mozna dojezdzac i zajac sie czyms pożytecznym tam :)
 

Laurearel

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
472
Punkty reakcji
22
Co te kompy z ludźmi robią. Masakra.
Weź daj spokój, jak pomyślę że mam właśnie do przerobienia książkę, nie dość że w formie elektronicznej (bo innej nie ma) to jeszcze po angielsku i do tego praca przy kompie, kiedyś się wku**** to na prawdę, zgram najważniejsze dane z kompa i wywalę go przez okno najzwyczajniej w świecie. I w konsekwencji zamiast pracować 3h intensywnie przez grzebanie w necie znowu mi wychodzi 5h tego cholerstwa, może do 2h kiedyś jednak zejdę ^^

Rower, basen, świeże powietrze uber alles, a dokumentacje elektroniczne ssą i tyle xD
 
K

kinga_sc

Guest
Mieszkasz na wsi, ja mam na wsi rodzinę. Zaufaj tam wiecznie jest co robić. Pomóc rodzeństwu przy zbiorach owoców. Czy to wyskoczyć na rower. Do pobliskiego miasta do kina, czy na kręgle. Pomóc w polu. Iść gdzieś nad rzeczkę, popływać czy nad jeziorko w zależności co tam macie. Na dyskotekę do remizy, albo gdziekolwiek indziej.

L:) też pracuję na kompie, ale bez przesady. Autor ma 15lat i raczej nie pracuje. Więc siedzenie przy kompie może sobie darować.
 

Truskawkowaxd

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Miasto
Lublin
A więc skoro spędzasz tyle czasu przed komputerem wpisz czasami w google pewne hasla które będą wiązały się z biedą,ubóstwem i nieszczęściem drugiego człowieka i zobacz tam ile trudniej i ciężej żyją takie osoby które naprzykłąd są kalekie i wiadomo że rczej w tych czasach nie znajdą pracy, lecz nie poddaja się i zawsze mają nadzieje starając się robić wszystko jak najlepiej.Ubolewasz nad swoim wyglądem lecz to nie on świadczy o twoim wnętrzu,sa ludzie zmasakrowani których na twarzach nie można odnaleźć po ciężkich wypadkach,ludzie przechodzący przez ulice z paroma pryszczami albo i bez patrzą na nich i śmieją się nawet nie próbują porozmawiać tak osoba jest całkowicie zamkinięta w sobie przez co nie ma nikogo, ty masz przynajmniej jednego kolege o którym dobrze myślisz co powinieneś doceniać,by go nie stracić.Co ma powiedzieć taka osoba która wszystkie swoje problemy,chwile i momenty z życia musi trzymać tylko w swojej głowie, ponieważ przeciętny człowiek nie chce popatrzeć na jego serce tylko na zmasakrowaną twarz.A twoim jedynym problemem którego powinieneś się pozbyć jest brak wiary i pewności w swoją własną osobę-uwierz mi kiedy odważysz się to zmienić zobaczysz że świat będzie dla ciebie naprawdę kolorowy i znajdź sobie jakieś hobby które skruci tobie codzienne monotonne godziny.
UŚMIECHAJ SIĘ,ROZMAWIAJ,NIE PODDAWAJ SIĘ!!!!
 

Entuzjazm

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2009
Posty
176
Punkty reakcji
1
Wiek
30
Miasto
kraniec świata.
czuję tu nutkę pesymizmu. sądzę, że wpadłeś w rutynę, stąd te dziwne myśli :p
człowieku, jesteś młody, masz tyle czasu na wszystko.
po pierwsze zrezygnuj tudzież ogranicz korzystanie z komputera. on zdecydowanie "zamula".
po drugie zacznij wychodzić do ludzi. oni oceniają cię głównie po twojej osobowości. ;>
po trzecie znajdź w sobie zainteresowania. zacznij próbować różnych rzeczy, a nóż coś ci sie spodoba :) polecam sport :D
po czwarte na pryszcze da się coś poradzić , czas się wybrać do dermatologa :)
po piąte więcej optymizmu, zacznij się uśmiechać i cieszyć z błahostek, a życie znowu nabierze kolorów :)
 
Do góry