po pierwzse: ja mówię o normalnym unieraniu się, a nie o calych na różowo z dwu,metrową tapetą. Bo jak juz mówiłam, z każdym kolorem da sie przesadzić.
A jakoś chłopacy, z którymi gadaąlm nie mają nic przeciwko różowemu, i jesli nosi się go odpowiedni, to podoba im się ;]
Ale widzę,że niekt,orzy maja jakiś dziwny tok myślenia i wszystko, co różowe od razu uqważają za kur***kie ;] Nawte gumkę do włosów, o czym już mówiłam kiedyś ;]
I to chyba nie jest normalne. Zresztą chciałąm zauważyć, że u mnie w klasie dziewczyny podlizują się do chłopaków, oni traktują je jak spod latarni a z tego co wiem, one "nienawidzą" różowego ;]
No i gdzie tu jakikolwiek związek z tym kolorem?
To, jak traktują kogo chłopaki zależy od zachowania. Bo np. jak do mnie jakis taki podejdzie, to daję mu do zrozumienia, że nie ma tu czego szukac i ma znaleźć sobie inną.
Dlatego radzę się zastanowić nad tym ;]