Wprowadzenie Kathtea

[Ameno]

Uczyłaś sie praktyk jedi wraz z niedoszłym sithem
Próbował on włamać się do twojej świadomości jednakże wciąż stawiałaś mu opór
Po krótkiej chwili na hologramie pojawił się obraz jakiegos przemytnika tak jakby czymś wystraszonego...

 

[Kaththea]

Kto to..?- szepnęłam jak wydawało mi się w myśli a tak naprawdę wypowiedziałam te słowa na głos tracąc na chwilę koncentracje. Otworzyłam szeroko oczy i podeszłam do obrazu. Widzę tego człowieka pierwszy raz.. A Ty?- pytam Sitha, który próbował opanować moją świadomość z nadzieją że odciągnę na chwilę jego uwagę od mojej zbolałej psychiki. Wygląda na przestraszonego.. Czyż nie?

 

[Ameno]

To jest.. Mój dawny przyjaciel - Powiedział Berials
- Kiedy ostatni raz go widziałem, wydawał się bardziej panować nad nerwami

 

[Kaththea]

Przyjaciel? Od kiedy to przyjaźnisz się z przemytnikami.. Od kiedy to w ogóle się z kimś przyjaźnisz?- spytałam. W moich oczach nie było iskier ironii, rozszerzała je raczej ciekawość.

 

[Ameno]

Dawny przyjaciel, bardzo dawno powiedział Berials z głębokim zastanowieniem

 

[Kaththea]

Przyjaciel?- zapytałam ironicznie raz jeszcze tylko po to aby jeszcze bardziej rozjuszyć Mistrza i zaatakowałam jego umysł dwa razy mocniej niż poprzednio.

 

[Ameno]

Dawny przyjaciel, zamierzchłe czasy, nie ma o czym mówić, nie rozumiem tylko skąd on się tu wziął.. powiedział sith
Po czym natychmiast wypchnął cię ze swołego umysłu

Jkaby się dało to narazie konieć praktyk jedi

 

[Kaththea]

Phi! - prychłam z niezadowoleniem. Zamierzasz coś zrobić w związku z pojawieniem się Twojego dawnego przyjaciela?- dodałam z przekąsem.

 

[Ameno]

Zajmijmy się lekcją mówi mistrz

Po czym skupia sie na twoim umyśle..
Lecz byłaś szybsza i natychmiast przełamałaś sie przez bariere widząc na twarzy dartha grymas

 

[Kaththea]

Starzejesz się Mistrzuniu.- powiedziałam kpiącą. Skończmy już na dziś. Zajmij się ukrywaniem swojej przeszłości. Ona i tak zawsze będzie z Tobą.- powiedziałam i odgarnęłam włosy z twarzy.

 

[Ameno]

Mistrz chyba cię ignoruje
Wstajesz 9 kierujesz się w strone wyjścia

 

[Kaththea]

Mistrz wyszedł na spacer

 

[Ameno]

wychodzisz z pomieszczenia (pozwalam ci opisac co widzisz itp)

 

[Kaththea]

Emf Ameno coś Ci się pomyliło… To ja mówię co robie a Ty piszesz co widzę… To niewygodne tak grać jak Ty robisz..

 

[Ameno]

dobra jak tam chcesz pozwoliłem ale jak tak uważasz to oki...
Wychodzisz i widzisz przed sobą maśę wind
Zważając ze jesteś tylko na 51 pientrze zastanawiasz sie co zamierzasz teraz zrobić...

 

[Kaththea]

Rozglądam się dookoła kilka razy, Gdzie ten pajac…- myślę. Mistrzu?- pytam cicho. Kiedy upewniam się, że go nie ma. Naciskam guzik czekam na windę. Jeśli ta podjeżdża wsiadam do niej. W myśli staram się zlokalizować miejsce w jakim widziałam przemytnika na hologramie. Jeśli było to gdzieś w tym budynku to jadę tam jeśli nie to zjeżdżam na sam dół i wychodzę z budynku odnaleźć tego jegomościa.

 

[Ameno]

Jegomość wogóle był kilka galaktyk od ciebie
Gdy zjechałąś na sam doł budunku znalazłaś sie pod ziemia...wszedzie mrok....

 

[Kaththea]

Rozglądam się dookoła.. Jest tu kto?

 

[Ameno]

Eho odpowiedziało ci:jest ty kto ??

 

[Kaththea]

Odrobinę przestraszona wróciłam do wind.. Może jednak lepiej będzie wrócić do Mistrza..- powiedziałam sama siebie przekonując w myśli. Wyjechałam z powrotem na piętro na którym znajdowałam się poprzednio.