Wprowadzenie Capitan Elrond

Status
Zamknięty.

Ameno

Mistrz papryczki chilli
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 124
Punkty reakcji
0
Wiek
113
Miasto
Gdzieś tam
zwiadowcy zaprowadzili cie do statku czy do karczmy w której był przemytnik ??
 

Elrond

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
40
Punkty reakcji
0
Zwiadowcy zaprowadzili mnie przed karczmę przed którą stał przemytnik i jego statek. Spojrzałem się na niego z nepokojem lecz nie wiem czy mnie załuważył...
 

Ameno

Mistrz papryczki chilli
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 124
Punkty reakcji
0
Wiek
113
Miasto
Gdzieś tam
przemytnik zwiał do swego statku...i wystartował alecz nie moze wznie ść sie ponad metr :p
 

Elrond

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
40
Punkty reakcji
0
Zebrałem grupę 50 klonów aby ostrzeliwały statek. Sam poszedłem do swojej maszyny z reszta armii aby z niej ostrzeliwywać statek przemytnika.
Ku chwale imperium!!!- pomyślałem.
Jeszcze przetarłem orzełka na mojej czapce i ruszyłem...
 

Ameno

Mistrz papryczki chilli
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 124
Punkty reakcji
0
Wiek
113
Miasto
Gdzieś tam
przeszło ci przez myśl zeby jednak zawrócić i razem z innymi klonami masakrować statek przemytnika....
 

Elrond

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
40
Punkty reakcji
0
Dlaczego decydujesz za mnie co pomyślałem i zrobiłem? Myślałem że ty tylko piszesz co widze etc. a ja mowie co robie i myślę... ale niech będzie.

Zostawiłem moich najlepszych ludzi uzbrojonych w karabiny i granatnika, a kloy wziąłem aby zestrzelić statek przemytnika. Suszyło mnie w gardle wiec sie napiłem wody mineralnej GAZOWANEJ.
 

Ameno

Mistrz papryczki chilli
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 124
Punkty reakcji
0
Wiek
113
Miasto
Gdzieś tam
suszyło cię tak bardzo iż zakrztusiłeś się przez co spowolniłeś droge do statku
 

Elrond

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
40
Punkty reakcji
0
Naszczęście jeden z moich klonów miał w plecaku debihydropilator który odessał mi płyn z gardła i biegiem ruszyliśmy do przemytnika. Z daleka już było widać jego śmieszny wyraz twarzy.
Czego on tak wietrzy zęby??-powiedziałem do jednego z klonów. Niestety ten nie odpowiedział bo nie miał otworu gębowego. Ale myslę że mnie zrozumiał... Już byłem kilkadziesiąt metrów od przemytnika.
 
Status
Zamknięty.
Do góry