Wojna, rzeź i rozwałka

Status
Zamknięty.

Kaj

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
294
Punkty reakcji
28
Suchar:
Obudziłeś się, nie wiedząc, co się dzieje wokół. Nie miałeś pojęcia, gdzie jesteś ani skąd się tu wziąłeś. Ostatnie, co pamiętałeś to bitwa. Krew dużo, krwi. Wszędzie setki ofiar. Chaotyczne myśli, których nie dało się poskładać w sensowną całość, ogarnęły twój umysł. Czułeś ból. Tak, blizny na całym ciele dawały o sobie znać. Najbardziej doskwierała ci ta, na lewej ręce, zwłaszcza podczas prób wykonywania nią gwałtownych ruchów.
Dopiero po chwili wziąłeś się w garść i postanowiłem rozejrzeć wokół. Znajdowałeś się w pomieszczeniu, w którym panował pół mrok i wilgoć. Śmierdziało tutaj krwią, wymieszaną z potem. Kraty w oknach i w wejściu upewniły cię, że to nie pokój gościnny, lecz cela. Po chwili twoje oczy przyzwyczaiły się do światła i udało ci się dostrzec, że oprócz ciebie w celi są jeszcze trzy osoby. Zajmowały one miejsca na pryczach. Przez kraty w wejściu można było dostrzec, że po drugiej stronie korytarza, była kolejna cela.
-Patrzcie kto się przebudził... -wyrwał cię z zamyślenia głos jednego z opryszków. Przez kiepskie światło nie byłeś w stanie wiele dostrzec, nie ulega jednak wątpliwościom, że koleś jest nieźle umięśniony. Dwa metry wzrostu i drugie tyle w barach. -Może się nam przedstawisz?

Morion:
Obudziłeś się, a raczej zostałeś obudzony przez komara, który najbezczelniej w świecie pił twoją krew. Odruchowo zabiłeś owada. Ziewając zacząłeś się rozglądać wokoło i dopiero teraz zdałeś sobie sprawę, że nie wiesz, gdzie jesteś. Małe ciemne pomieszczenie, bez żadnego okna. Jedyne źródło światła stanowiła pochodnia, znajdująca się na ścianie po drugiej stronie kraty.
Pod wiszącą na ścianie latarnią stał w lekkim rozkroku strażnik. Miał może sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu. Był raczej drobnej budowy. Długa wysmukła twarz i spiczaste uszy upodabniały go do elfa, którym prawdopodobnie był. Dość długie, jasne blond włosy opadały mu na ramiona. Ubrany był w czarny obcisły strój. U pasa wisiał mu miecz. Z wyglądu był raczej sympatyczny, chociaż i trochę straszny...
-Obudziłeś się? Chcesz coś do jedzenia? -zapytał na pozór uprzejmie.

Hobbit:
Obudziłeś się na podłodze. Znowu przyśnił ci się koszmar. Od czasu, gdy cię porwali ciągle śni ci się ten mord. Na wspomnienie ludzkim zwłok, ogarnęły cię mdłości. Wyrzygałeś się na podłogę przed sobą. Kiedy poczułeś się lepiej, zacząłeś się interesować, gdzie jesteś.
Po krótkiej analizie stwierdziłeś, że znajdujesz się w dwuosobowej celi. Razem z tobą leży w niej jakaś nieprzytomna dziewczyna, która może mieć około czternastu lat. Nie przyglądałeś jej się zbyt szczegółowo, bo dostrzegłeś strażnika. Stał tyłem do ciebie. Ubrany był na czarno i miał długie blond włosy. Był raczej dość niski. Mówił coś do więźnia w celi naprzeciwko. Warto poczekać aż z nim pogada, a potem samemu go o coś wypytać. Co robisz, czekając aż strażnik zajmie się tamtym więźniem?

[Tura trwa aż wszyscy odpiszecie. Potem znowu odpiszę ja, informując was o dalszych wydarzeniach. Jak już zapewne zauważyliście znajdujecie się w tym samym budynku, więc niewykluczone, że nieraz ruch jednego gracza będzie zależał, od tego co zrobi drugi. Tak jak w tym wypadku: Hobbit musi zaczekać, bo strażnik zajął się najpierw rozmową z Morionem, gdyż niego pierwsze dostrzegł.]
 

jacus03

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
żywiec
podcodze cichaczem do dziewczyny, przyglądam jej się, a następnie zamykam jej ręką usta i próbue przebudzic (ją)
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
- Hyaaaaaaa... - ziewnąłem- Zjadłbym coś, ale jeżeli to nie problem, to chciałbym dowiedzieć się, o co tutaj chodzi? Czemu jestem zamknięty? Nie bardzo rozumiem co się dzieje. Czy są jakieś optymistyczne szanse, że wkrótce wyjdę sobie stąd?
 

Kaj

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
294
Punkty reakcji
28
[Hobbicie, nie każę Ci odpisać od razu jak widzisz mój post. Napisz pomału i z namysłem, a potem przeczytaj drugi. Nie chcę sytuacji, że piszesz na szybko i nielogicznie, a potem przepraszam za błędy. Oprócz tego to, co ci już pisałem: nie pisz dwóch postów pod rząd, tylko edytuj poprzedni.]

Suchar:
Opryszek tajemniczo się uśmiechnął.
-Jesteśmy więźniami tych elfik suk -zabrał się za wyjaśnienia.-Znajdujemy się w jakimś :cenzura:anym więzieniu prawdopodobnie na obrzeżach miasta Hokar, jeżeli ci to coś mówi. W każdym razie nie jest za wesoło. Z tego co ustaliliśmy takich więzień musi być pełno. Ciągle kogoś wywożą i przywożą, jakby handlując więźniami. -Zaczął rzucać słowami, których żaden szanujący się człowiek, nie powtórzy. Następnie przyglądał ci się długo. W końcu znowu przemówił: -Od tygodnia planujemy ucieczkę. Chcesz się przyłączyć? -Jego ostatnim słowom towarzyszył krzyk, dochodzący z drugiego końca korytarza.

Morion:
-Wkrótce wszystkiego się dowiesz -odparł. Chciał jeszcze coś powiedzieć, bo już otwarł wargi, ale chyba zrezygnował, bo je zamknął. Obrócił się na pięcie, żeby iść po jedzenie dla ciebie. Zobaczył chyba coś w celi naprzeciwko, bo pobiegł w tamtą stronę. Po chwili dało się słyszeć straszny krzyk. Zdawało ci się, że coś poruszyło się w lewym rogu pokoju. Odruchowo spojrzałeś w tamte stronę. Dopiero teraz spostrzegałeś, że na ziemie ktoś leży. Koce, w które był wtulony, uniemożliwiły ci dokładniejsze przyglądnięcie się postaci. Przynajmniej zlokalizowałeś główne źródło smrodu.
Twój lokator coś zamamrotał, po czym poruszył się parę razy. Po chwili podniósł się do siedzącej pozycji. Teraz mogłeś mu się trochę lepiej przyjrzeć. Był to niewysoki, stary elf. Jego twarz liczyła wiele zmarszczek i blizn. Zarówno jego włosy jak i broda były całe siwe. Kim jest? Dlaczego elfy zamknęły elfa? Zdrajca? Morderca? Raczej to ostatnie można wykluczyć. Elfy raczej nie skazałyby swojego "człowieka" za morderstwo.
Elf chyba zrozumiał twoje wątpliwości, bo się przedstawił.
-Nazywają mnie Ryun. To ja zbudowałem to zaprojektowałem to miejsce na rozkaz króla, żeby potem w nim tak żałośnie skończysz... Cóż, zasłużyło mi się. Zbuntowałem się przeciwko swoim braciom, broniąc człowieka, ale przecież nie mogłem patrzeć jak go torturują! Uważasz, że dobrze zrobiłem? -spojrzał na ciebie błagalnym spojrzeniem, szukając usprawiedliwienia.

Hobbit:
Podszedłeś do niej i zacząłeś się jej przyglądać. Czarne włosy, sięgające do ramion, były posklejane od kurzu, krwi i potu. Jej twarz była blada, a policzki lekko zaróżowione. Wargi miała wąskie, mocno czerwone. Spojrzałeś niżej na lekko zaokrąglone piersi, które upewniły cię co do jej wieku. Dziewczyna była chuda, jednak nie było mowy o niedowadze, mimo tego że już pewnie długo nie jadła. Jedyny urok odbierały lekko otwarte usta, które zamknąłeś ręką. Teraz dziewczyna naprawdę stała się całkiem atrakcyjna, zwłaszcza gdyby się odświeżyła, bo jednak sztywne włosy, nie były spełnieniem marzeń. Ciekawe jak będzie wyglądać, gdy będzie trochę starsza...
Nagle usłyszałeś kroki i otwierającą się kratę. Szybko spojrzałeś za siebie. To był błąd. Mała piąstka z kastetem uderzyła w twój nos z zaskakującą siłą. Odrzuciło cię do tyłu. Z twoich ust wydał się krzyk, gdy rąbnąłeś o kamienną podłogę.
-Zachciało ci się cudzołożenia, hę? -zapytał elf, stojąc nad nim.
 

jacus03

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
żywiec
wstaje i niby uprzejmie zwracam się do strażnika:
-o co ci chodzi?
następnie celuje pięścią w podbródek strażnika
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Hahahahaha! Głupio zrobiłeś kolego, sam jeden świata nie zmienisz. Trzeba działać podstępnie, nie otwarcie. Trzeba było udawać, że cię to nie rusza. Liczyłeś że kogoś uratujesz? Ech głupi. Jak się ruszasz? Pobiegniesz czy padniesz po paru krokach stary elfie?
 

Suchar

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Miasto
Żywiec
Hokar mówisz. Coś sobie przypominam. Wiesz jestem komandorem w armii ludzi. Na pewno się przyłączę. Co już wymyśliliście? Jakieś pomysły?
 

Kaj

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
294
Punkty reakcji
28
Suchar:
Zauważyłeś, że opryszek rozejrzał się wokół. Jeden z jego ludzi siedział przy kracie i patrzył, pilnując czy nie nadchodzi strażnik.
-Mów mi Łysy -przedstawił się. Następnie przeszedł do odpowiedzi na pytania: -Ludzie gó**o mogą. Może i na ziemi jakoś się będą bronić, ale to tylko kwestia czasu aż elfy ich zniszczą. Co szczęśliwszym uda się może zostać niewolnikami w kopalniach krasnoludów. -Przełknął ślinę. -Wyrwać się stąd będzie cholernie ciężko. Niby pilnuje nas tylko jeden strażnik, ale ma miecz, a i magię zna. Najlepszą szansą na ucieczkę byłoby pogadanie z takim jednym dziadkiem. Z tego, co wiem, znajduje się w celi po lewej na końcu tego korytarza. Wiedz, że był on jednym z elfów. Powiadają, że strącili go do więzienia za zdradę. Jeżeli faktycznie zna magię, tak jak mówią plotki, to mamy szansę na ucieczkę. Co o tym myślisz?

Morion:
Ryun się zawahał.
-Nie możesz uciec. Oni cię zabiją. Nie chcę patrzeć na śmierć -w jego oczach był strach, ale i obłęd. Starzec wstał i zaczął cię szarpać za ramię. -Co będzie, co to będzie... -Ręce mu drżały.

Hobbit:
Wstałeś, chwiejąc się. Atak strażnika był głupim pomysłem. Elf bez kłopotu uniknął ciosu, złapał cię na przedramieniu i stosując dźwignię powalił na ziemię.
-Co robiłeś dziewczynie? Co ty sobie w ogóle wyobrażasz? Powinienem cię teraz zabić. Podaj mi jakiś powód, dla którego miałbym ci darować życie. No, czekam!
 

jacus03

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
żywiec
-nie wiem kim jest ta dziewczyna, ani gdzie ja się znajduje. Chciałem się tego dowiedziec. a jak mnie zabujesz twoi przełożeni mogą byc na ciebie źli, a poza tym mogę ci się jeszcze kiedyś przydac
 

Suchar

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Miasto
Żywiec
Hmm...Jakieś pomysły? Plan? Nie jesteśmy Spidermanem....tylko ludźmi. Jak tam wejść? Zagadać?
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Uspokój się dziadku, jak tu zostanę czuje że śmierć nie będzie moim największym problemem.- powiedział Morion i zaczął szukać w celi jakichkolwiek przedmiotów które mogłyby mu pomóc w ucieczce.
 

Kaj

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
294
Punkty reakcji
28
Suchar:
-Widzę, że się zapaliłeś -roześmiał się Łysy, a jego śmiech odbił się echem po celi. Kiedy trochę się uspokoił, przemówił szeptem: -Na razie jesteśmy zamknięci w tej celi. Nasz kolega -wskazał palcem na jakiegoś dzieciaka, leżącego na pryczy w rogu- znalazł gwóźdź i przerobił go na wytrych. Przy odpowiedniej okazji spróbujemy się wyrwać i odnaleźć elfa. Myślę, że ta okazja nadarzy się w najbliższym momencie. Jesteś gotowy?

Morion:
Starzec się zamknął i zabrał ręce. Patrzył na ciebie, nie spuszczając wzroku.
Szukałeś wzrokiem i dotykiem, macając podłogę wzdłuż i wszerz. Znalazłeś jakiś stary gwóźdź, który upatrzyła sobie rdza, oprócz tego kawałek sznurka i starą piętkę od chleba. Sznurek miał może metr długości. Kawałek chleba nie wyglądał zbyt zachęcają. Innym słowem - średnio przydatne rzeczy, przynajmniej ne razie. Kto wie, co będzie potrzebne w najbliższej przyszłości. Masz jakieś pomysły jak użyć znalezionych przedmiotów?

Hobbit:
-Myślisz, że moich przełożonych zmartwi twoja śmierć? -uśmiechnął się kpiąco. -Żeby mi to było ostatni raz. Dzisiaj dostałeś ostrzeżenie. Następnym razem nie będę miły. -Obrócił się i skierował do wyjścia. Patrzyłeś na niego. Był obrócony plecami - nie widział twoich ruchów. Nie dzieliła was żadna krata. To mogła być twoja szansa.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Nie patrz na mnie takim wzrokiem dziadku. Nie chce tu skończyć. jak się uciec nie uda, to się sznurek przyda. trochę krótki, ale zawsze to coś. Umiesz dziadku nie trząść się i martwego udawać? zamknąć oczy i siedzieć cicho cokolwiek byś nie usłyszał? Jak strażnik z żarciem przyjdzie powiem że chyba zmarło ci się. jak wejdzie, to po nim. jak nie, to cóż, mogłem się pomylić, nie którzy śpią jak zabici, hyhyhy...
 

Suchar

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Miasto
Żywiec
Za Hobbita:

Ten koleś na serio mnie wkurzył... Jednak sprawdzę czy ma coś ze sobą...Jakieś klucze?
 

Kaj

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
294
Punkty reakcji
28
[Hobbit pisał mi o swojej 3-4dniowej nieobecności, dlatego rad jestem, że Suchar wziął zastępstwo i sesja nie będzie stała w miejscu.]

Suchar:
Gruba warstwa kurzu, resztek jedzenie i bóg wie jakiego syfu jeszcze - to wszystko znajdowało się na kamiennej podłodze. Dopiero po chwili dostrzegłeś, że pod ścianą leży łom. Zdziwiłeś się, widząc takie narzędzie w więzieniu. Najwyraźniej strażnicy nie raczyli go wcześniej przeszukać. Oprócz tego udało ci się znaleźć kawałek materiału i pilnik o długości około 15 centymetrów. Co z tego planujesz zabrać, a czym podzielić się z drużyną?

Morion:
Starzec skinął głową. Następnie zawinął się w koce i położył w rogu twarzą do ściany. Gdyby się lepiej przyjrzeć, można było dostrzec drgawki, targające ciałem. Przez chwilę dało się słyszeć szloch, ale natychmiast umilkł. Nie było czasu na płacz i użalanie się nad sobą.

Hobbit:
Za paskiem wisiał mu miecz. Nie zauważyłeś żadnych kluczy, chociaż bez wątpienia musiał je gdzieś mieć. Prawdopodobnie schował je do kieszeni. Co robisz?
 

Suchar

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Miasto
Żywiec
Jako ja:

Łysy, łom jest dla Ciebie. Ja wezmę pilnik i ten materiał. A teraz czekajmy i miejmy nadzieję, że pójdzie zgodnie z planem.

Jako Hobbit:

Nie będę się rozglądał dookoła...uduszę go i tyle.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Zadowolony podchodzę do drzwi i wyglądam na ilę mogę czy nie zbliża się ktoś, licząc, że przyjdzie strażnik. W dłoni ukrywam gwóźdź.
 
Status
Zamknięty.
Do góry