Woda Święcona w Kościele. Do czego i komu jest potrzebna ?

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Zainocjowałem tak na szybko temat Wody Święconej niejako trochę wywołany do tablicy. Wody Świeconej używanej u nas głównie w Kościele Katolickim. Spóbujmy w oparciu o Biblie a zwłaszcza NT odpowiedzieć na pytania:

1. Czy i w jakim celu jest potrzebna ?
2. Czy jest niezbędna do zbawienia lub odpuszczenia grzechu, etc. ?
3. Komu najbardziej jest potrzebna skoro ktoś uważa że tak jest ?
4. Jakie jest pochodzenie pokorpienia wodą ?
5. Kto może lub nie może dokonywać pokorpienia wodą ?
6. Jak powstaje Woda Święcona ?
7. Czy jest ona tylko pewnym narzędziem i symbolem, czy też posiada jakąś nadzwyczajną moc w oparciu o Biblię ?
8. Dlaczego czynność ta wykonyuwana jest lub została zarezerwowoany tylko dla pewnej elity kapłańskiej oraz czemu to ma słyżyć w praktyce np. 21 wieku ?
9. Jakie ma ona znaczenie biblijne oraz czy ma wogóle ma wpływ na wzrost i sposób myślenia chrześcijanina ?
10. Czy przyczynia się do wzrostu w poznaniu Chrystusa o jakim pisze Apostoł Paweł lub Piotr w swoich listach NT ?

Bardzo proszę nie wiązanie zaraz pokorpienia tzw. Wodą Świeconą z chrztem w wodzie przez zanużenie, gdyż wg. Pisma są to różne czynności.
Proszę także aby biorący udział w dyskusji chcący coś wnieść do tematu, starali się to robić merytorycznie i w sposób uporządkowany, powołujac się w wypowiedzi na konkretny punkt pytania.

np: pyt 3 : uważam że ....

Zaoszczędzi nam to nieporozumień i bałaganu merytorycznego. ( Mam przynajmniej taką nadzieję choć przyznam niewielką :) )

...
 
K

kate2

Guest
Poczatków zaistnienia wartości duchowej wody można się doszukiwać w chrzcie św. przyjętym przez Jezusa, który to,, [SIZE=medium]swoim ciałem i swoim bóstwem podczas chrztu uświęcił wszystkie wody tak, by mogły przekazywać moc chrztu. Następnie, zanim wstąpił do nieba, nakazał nam, byśmy szli na cały świat i udzielali chrztu. I od tego dnia aż po dziś ten łańcuch trwa nieprzerwanie: ochrzczono dzieci, a dzieci z kolei swoje dzieci. I także dziś jest kontynuowany.''[/SIZE]
Woda świecona wchodzi w skład sakramentaliów wiec
[SIZE=medium]przywołam na cel tej dyskusji cytat z [/SIZE]Kodeksu Prawa Kanonicznego : ,,Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 1166), określa sakramentalia w następujący sposób: „Sakramentalia są świętymi znakami, przez które na podobieństwo sakramentów są oznaczone i otrzymywane ze wstawiennictwa Kościoła skutki, zwłaszcza duchowe. Kto je przyjmuje z wiarą, dostępuje ich zbawiennych skutków”.


Zacytuję teraz fragment artykułu poświęconego sakramentaliom i ich działaniu:

,,Tradycja katolicka obejmuje korzystanie z sakramentaliów: wody święconej, poświęconych medalików, figur, obrazów, ikon, różańca, szkaplerzy, święconej soli i oleju. Trzeba korzystać z sakramentaliów w celu uzdrawiania i zapewnienia opieki Bożej. Ważną rzeczą jest jednak, by pamiętać, iż to Jezus uzdrawia i chroni.
Aspersja obejmuje wezwanie do modlitwy, by Bóg pobłogosławił wodę, którą będziemy pokropieni na pamiątkę chrztu, i o pomoc w zachowaniu wierności Duchowi Świętemu, którego otrzymaliśmy. Podane są dwie modlitwy błogosławienia na niedziele w ciągu roku oraz trzecia przewidziana na okres wielkanocny. Przed Soborem Watykańskim II aspersję wykonywano w każdą niedzielę podczas sumy. Obecnie tylko w Wielką Sobotę.
Modlitwy te zawierają prośbę o pobłogosławienie wody, by pokropienie nią odnowiło w zebranych źródło łaski, chroniło od zła całego człowieka (dusza i ciało), by uprosiło przebaczenie grzechów, w tym celu, by mogli sprawować święte tajemnice z czystym sercem. Podczas aspersji przewidziany jest śpiew Psalmu 50 z antyfoną: „Pokrop mnie (Asperge(s) me), Panie, a stanę się czysty, obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję”. W czasie wielkanocnym śpiewa się natomiast Psalm 107: „Wysławiajcie Pana, bo jest dobry” z antyfoną: „Zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni, w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego. Alleluja”.Pokropienie się wodą święconą przypomina, że zostaliśmy odkupieni przez chrzest. Przypomina, że możemy żyć jak „nowi ludzie” – „odrodzeni z wody i z Ducha Świętego” (J 3,5) – bo umarł w nas „stary człowiek”. Dzięki temu stale pamiętamy, żeby chronić naszą duszę od grzechów powszednich. Oczywiście łaska nie działa automatycznie, wykonanie samego znaku to za mało, aby odczuć jego moc, potrzebna jest postawa wiary – autentycznego świadectwa. Woda święcona, często używana w rytuałach liturgicznych, zasadniczo odwołuje się do wody chrztu świętego, za pomocą której staliśmy się dziećmi Bożymi. Według formuły błogosławieństwa woda święcona oddala nieprzyjaciela, chroni domy, pomaga wyjść zwycięsko z walki przeciwko sugestiom i cierpieniom, także fizycznym, wywieranym przez szatana.''


Punktowany sposób odpowiedzi wydaje mi się sztywny, z góry ukierunkowany i jakby nieco narzucony więc odpowiedziałam na swój sposób. I wcale się nie spodziewam Twojego usatysfakcjonowania w tym temacie :)


Reszta wypowiedzi wyjdzie w żywej polemice . PO drugie nie jestem tu przecież sama na forum :)

Będę śledzić temat gdy to bedzie mozliwe bo tak jak wspomniałam mam gościa w domu.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Jaka dla mnie to masło maślane oraz przynanie się do pewnych magicznych struktur i pochodzenia zwyczaju jak u ludów starożytnych. Nic to nowego jak przeniesienie żywczajów pogan na grunt chrześcijański. Do tego prosiłem o dyskusje w oparciu o biblię a nie wymysły ludzkiej tradycji i sposoby ich interpretacji. Jezus uświęcił wody - co za wierutna bzdura. Nie ma takiej nauki w biblii. Wody były święte i czyste już w Księdze Rodzaju gdyż nad nimi uniosił się duch Boży i dostały świadectwo że są dobre. Gdzie skażono te wody na przełomie wieków ? Prosiłem też o nie wiązanie pokropienia z chrztem gdyż czym innym jest obmycie a czym innym pokoropienie. Jeżeli stać Ciebie tylko na gotowe wklejki a nie samodzielne myślenie i analizę cytowanych wypowiedzi, jako stanowisko kościłoła to kolejny raz udawadniam sobie, że każda rzeczowa dyskusja z Toba Kate jest stratą czasu. Tak rodził się fanatyzm religijny podążajacy za autrytetami ludzkimi a nie prawdą Bożą i narodzeniem w Duchu Świętym.

Co do reszty postu starach się za to brać aby nie utonąć w wizjach niektórych świętych katolickich i pewnych autorytetach, nie będących w rzeczywistości żadnymi autorytetami.



kate2 napisał:
Punktowany sposób odpowiedzi wydaje mi się sztywny, z góry ukierunkowany i jakby nieco narzucony więc odpowiedziałam na swój sposób.
O nic innego nie chodzi jak o zachowanie pewnego porządaku wypowiedzi. Nie dziwi mnie fakt, iż się wyłamujesz. Jak mylisz pasterstwo z tradycyjnym kapłaństwem, tak mylisz chrzest duchem świetym z pokropieniem wodą. Pytania mają być z gruntu w świetle konstruktywnej krytyki ( po co i dlaczego) a nie przyklaskiwania czemuś.

Proste !

-------------------------------

Jednak dla równowagi zobaczymy co mamy w kwestii chrztu aby już do tego nie wracać i skupić się na pokropieniu.

Rytualne obmywania były znane w starożytności u wielu ludów. Był to zewnętrzny znak wewnętrznej odmiany, żalu za popełnione grzechy i gotowości zadośćuczynienia za nie. Wiara w oczyszczająca moc wody występowała u większości etnicznych kultur pierwotnych (u Słowian np. w trakcie obrzędów Kupalnocnych). Obrzędy inicjacyjne związane z wodą są znane również w innych religiach: w pradawnym kulcie wody, w niektórych wyznaniach żydowskich (esseńczycy, zwolennicy Jana Chrzciciela), u mandenajczyków, w azteckim kulcie bogini Chalchihuitlicue, a także w buddyzmie. W religii starożytnych Egipcjan polanie głowy wodą było częścią rytuału koronacyjnego faraonów i oznaczało obdarowanie życiem wiecznym. W Babilonii istniało święte miasto Eridu, dokąd spieszyły tłumy, aby się obmyć. W kulcie syryjskiego bóstwa Jankesa były sakralne oczyszczenia w wodzie i ogniu. W egipskiej Księdze Umarłych spotykamy najstarszy opis rytualnego obmycia niemowląt nowo narodzonych. Panowało, więc już wtedy przekonanie, że człowiek rodzi się w jakiejś winie, którą trzeba obmyć. W świątyni w Der-el-Bahri można do dnia dzisiejszego oglądać plastycznie przedstawioną scenę rytualnych obmyć. Rytuał oczyszczenia jest nadto znany w kulcie Demetry, wśród wyznawców starożytnej bogini Kybele i Attisa, Mitry. Zachowany jest on powszechnie do dnia dzisiejszego w Indiach, gdzie do miasta świętego Varanasi udają się w celach rytualnych kąpieli w Gangesie miliony wiernych bramińskich. Do chrztu nawiązują też różne formy uroczystości świeckich, często o charakterze zabawy (chrzest statku, chrzest równikowy).


Źródło: WIKIPEDIA
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Jeżleli stać Ciebie tylko na gotowe wklejki a nie samodzielne myślenie i analizę cytowanych wypowiedzi jako stanowisko kosciłoła to kolejny raz udawadniam sobie, że każda rzeczowa dyskusja z Toba Kate jest stratą czasu.
Ja się z tym utożsamiam. By przekaz był jasny posłuzyłam się artykułem. Być może sama nie umiałabym ci napisać w bardziej dostępny sposób. Po drugie nie jestem alfą i omegą. Człowiek uczy się i studiuje życie i wiarę do śmierci.



Kaznodzieya napisał:
każda rzeczowa dyskusja z Toba Kate jest stratą czasu.
Więc nie trać więcej tego czasu na mnie skoro tak uważasz. Ja natomaist wiem, iż tak naprawdę nie poszukujesz prawdy. Zostały Ci zasiane ziarna nieufności , podejrzliwości i nienawiści do KK. Wyszedłeś fizycznie z tego miejsca ale metalnie i poglądowo nadal tam tkwisz. Nigdy już nie spojrzysz na KK jako na tego który nie wywyższa się a jedynie szuka dróg pomocy i ratunku dla człowieka w celu jego zbawienia. Pomijając kwestię indywidualnych grzechów Jego członków.

Nikt Cię pzrecież nie zmusza ( a na pewno nie ja) byś wstapił w bramy Kościoła. Masz rozum, wolną wolę, możesz czynić co chcesz.

Ja zaś sobie spokojnie w Nim czekam w tej doczesnej pielgrzymce.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
kate2 napisał:
Jeżleli stać Ciebie tylko na gotowe wklejki a nie samodzielne myślenie i analizę cytowanych wypowiedzi jako stanowisko kosciłoła to kolejny raz udawadniam sobie, że każda rzeczowa dyskusja z Toba Kate jest stratą czasu.
Ja się z tym utożsamiam. By przekaz był jasny posłuzyłam się artykułem. Być może sama nie umiałabym ci napisać w bardziej dostępny sposób.


Kaznodzieya napisał:
każda rzeczowa dyskusja z Toba Kate jest stratą czasu.
Ja natomaist wiem, iż tak naprawdę nie poszukujesz prawdy. Zostały Ci zasiane ziarna nieufności , podejrzliwości i nienawiści do KK.
Nic nie wiesz o mnie. Jeste zarozumiała w tym co piszesz. Nigdzie nie napisałem że nienawidzę KRK a wręcz przeciwnie mam dla wielu katolików szacunek i czasem bronię stanowiska wiary w KRK o ile jest coś zgodne z prawdą biblijną. Byłaś tego wielookrotnie świadkiem i było Ci po drodze do momentu, gdy okazało sią że nie jestem Katolikiem Rzymskim. To obłuda ! Chodzisz i prowokujesz dyskusje a jak przychodzi zgłębić temat wycofujesz się rakiem i użadzasz personalne party. Jednak skoro nie ma się kwalifikacji aby rowinąć dyskusję to sobie poropstu odpuść i raczej czytaj co piszą inni, nie zabieraj czasu.

Mam nadzieję, że inni rozmówcy nawet ateiści bądą uczciwsi i będzie ich stać na większy obiektywizm i kuturę osobistą.

kate2 napisał:
każda rzeczowa dyskusja z Toba Kate jest stratą czasu.
Wyszedłeś fizycznie z tego miejsca ale metalnie i poglądowo nadal tam tkwisz.
Sama masz tak sterylny umysł że trudno się przebić z jakimkolwiek arumentem który nie licuje z Twoją jedyną prawdą wyuczoną z katechizmu. Każdy czegoś doświadcza a Bóg jak chce to i gadajacym osłem się posłuży. Masz przykład Ballama o ile doczytałaś. Jeżeli nie rozumiesz że Bóg prowadzi różnymi drogami, a pytem kolejny trzeci raz wykorzystujesz tę wiedzę przeciwko rozmówcy to daleko jesteś od Niego. Nie wspomnę już że to zwykłe hamstwo wykorzystywać szczątkową wiedzę w ocenie ludzi. Do tego nie jesteś osobą której najwidoczniej nie można zaufać.

Dbaj raczej o sój dom aby był czysty a potem oceniaj innych.

...
 
K

kate2

Guest
Każ nie ma sensu ta dyskusja. Ja ciebie nie oceniłam tylko napisałam że widzę w Twoim postrzeganiu KK pewne sztampowe charakterystyczne dla SJ zarzuty typu :wizerunki świętych,kwestia sakramentów w Kościele ,kierownictwo Watykanu czy choćby teraz woda święcona. Stawiasz się poza wszelkimi strukturami kościelnymi bo jakby nie było to trochę wygodne.Katolików można krytykować,protestantów a Ciebie ciężko bo nigdzie nie należysz,jednocześnie nie jesteś ateistą.Można zawsze wytknąć grzechy różnym wyznaniom,Tobie nie gdyż nie obowiązują Cię żadne wymogi wynikające z przynależności do konkretnego Kościoła w sensie wyznania.Nie widziałam twoich wypowiedzi krytykujących np.protestantów czy prawosławie nie licząc innych religii.Skupiłeś się na krytyce KK i jego doktryny czy zasad i praktyk religijnych stąd wyczuwam jakąś niechęć jesli nienawiść to za duże sloowo do KK. Ja nie zmieniłam do Ciebie stosunku gdy się okazało że nie jesteś katolikiem.Widzę raczej w Tobie zmianę nastawienia do mnie gdy nie podzielam Twoich poglądów.
A znajomych mam także ateistów. Nie uciekam od ludzi czy też nie obdarzam swoją sympatią ze względu na wyznanie.


Kaznodzieya napisał:
Chodzisz i prowokujesz dyskusje a jak przychodzi zgłębić temat wycofujesz się rakiem i użadzasz personalne party.
O czym Ty mówisz? Do każdej dyskusji staram się podejść merytorycznie. Nie moja wina, że dla Ciebie moje wypowiedzi są bezwartościowe.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Nie ma sensu zgadzem sie też. Powtórze jedynie na koniec że jesteś w błędzie co do mnie. Natomiast jeżeli coś jest złe w oczech wielu należy się nad nad pochylić i zastanowić czy aby nie maję racji. Nie przypina się łaty SJ tylko dlatego że oni widzą to podobnie. W wielu kwestiach SJ mają racje w stosunku do KRK. W innych się mylą. Proste.

Jakby co jestem do dyspozycji na PW a tutaj jak masz coś w temacie to dawaj. Jak nie to luz - o ile potrafisz.
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Jednak skoro nie ma się kwalifikacji aby rowinąć dyskusję to sobie poropstu odpuść i raczej czytaj co piszą inni, nie zabieraj czasu.
Wybacz ale nie mam wpływu na to czy czytasz moje wypowiedzi. Jeśli zabieram ci nimi czas, to je omijaj . Proste :)
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya: ,,Nie przypina się łaty SJ tylko dlatego że oni widzą to podobnie''.

To nie jest łata. Poszedłeś stamtąd i już się z nimi nie utozsamiasz ale wyczuwa się w Twoich postach echo ich sposobu patzrenia na KK.

Jest tutaj dziewczyna, która nie potrafi zaufać KK ani chyba żademu innemu dlatego stoi obok. To pewien owoc bycia u SJ. Czy dobry?
Kaz ja nie uważam swoich wypowiedzi za głupoty. Swoje wypowiedzi sam chwalisz, moje umniejszasz....To trochę niepoważne .

A teraz wybacz....Gość oczekuje kawki .
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Nic nie wyczówasz bo nie umiesz. Nie masz znajomości tego środowiska za grosz.
Tutaj też powtarzasz regółki za innymi katolikami i prowokujesz kolejny offtop.

I to nie echo. Oni w kilku kwestiach po prostu mają rację :) To że KRK tonie w magicznych obrzędach i kultach rodem z Pogaństwa jest udokumentowane historycznie.
Jedź do Meksyku czy reszty Ameryki Południowej i zobacz co się dzieje. Tylko co to ma wspólnego z Chrystusem i jego nauką ? Wyjaśnij jak potrafisz.



Co do Sj to zapraszam do tematu SJ. To nie miesce na dyskusje o nich.
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Jedź do Meksyku czy reszty Ameryki Południowej i zobacz co się dzieje. Tylko co to ma wspólnego z Chrystusem i jego nauką ? Wyjaśnij jak potrafisz.
Nie stać mnie :) A co tam się dzieje? Mnie wystarczy co się dzieje na Stadionie Narodowym z ojcem Bashaborą na czele. Nie pochwalam tego typu praktyk religijnych jakie mają tam miejsce. Wskrzeszenia, ,,padanie w duchu'', ,,chichoty'' to nie moje klimaty.



Kaznodzieya napisał:
Nic nie wyczówasz bo nie umiesz. Nie masz znajomości tego środowiska za grosz. Tutaj też powtarzasz regółki za innymi katolikami
Nic nie powtarzam. Gościłam SJ w domu niejednokrotnie. ich sposób komunikacji i prowadzenia dyskusji oraz podjęcia tematów mających na celu podważenie i podejrzliwość wobec KK jest standardowy.

Nie znam sytuacji od srodka, więc zapewne nie mam takiej wiedzy jak TY, to oczywiste.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Czym innym jest dialog z aktualnym SJ, a czym innym z byłym SJ. To wielki proces jaki zachodzi w świadomości kwestii Boga i królestwa Bożego.
Droga z Bogiem jakiej zwykły Katolik nie jest sobie nawet wyobrazić.


Skoro jednak i tu posiałaś jak to masz w zwyczaju,
to przeniosłem wątek do tematu Świadkowie Jehowy
aby nie robić offtopu i rarazem uzupełnić Twoją wiedzę.
http://www.forumowisko.pl/topic/212092-polemika-ze-%C5%9Bwiadkami-jehowy/page-380
 

greggxx

Stały bywalec
Dołączył
1 Marzec 2011
Posty
580
Punkty reakcji
153
Ciekawy temat, ale z tego co mi wiadomo ma zerową wartość na tle wiary chrześcijańskiej.

Kaznodzieya napisał:
Wody Świeconej używanej u nas głównie w Kościele Katolickim.
I prawosławnym :)


Kaznodzieya napisał:
1. Czy i w jakim celu jest potrzebna ?
Głównie do walki z szatanem. Jest to symboliczne narzędzie odstraszania "sił nieczystych", tak by diabeł nie miał władzy nad pokropioną rzeczą lub człowiekiem. Stąd m.in. powiedzenie: bać się jak diabeł święconej wody. Gdzieś czytałem, że polanie diabła taką wodą działa na niego jak ogień na człowieka, czyli go spala.


Kaznodzieya napisał:
Jaka dla mnie to masło maślane oraz przynanie się do pewnych magicznych struktur i pochodzenia zwyczaju jak u ludów starożytnych. Nic to nowego jak przeniesienie żywczajów pogan na grunt chrześcijański.
Synkretyzm nie jest niczym nadzwyczajnym w religiach. W samym judaizmie jest mnóstwo naleciałości np. z zaratusztrianizmu, religii starszej niż judaizm i pogańskiej w stosunku do niej.
Niemniej, jeżeli są to zwyczaje pogańskie, to czy po wcieleniu ich do judaizmu lub chrześcijaństwa, nadal są pogańskie? Jeśli zostanie zachowana forma, a zmieni się sens? Jeśli dany zwyczaj zostanie "przefiltrowany" np. przez Ewangelię i Nowy Testament? Woda jest święcona w imię Boga Biblii, nie w imiona bóstw pogańskich, a zatem jest narzędziem chrześcijańskim. Paweł z Tarsu pisał w listach o takich czy innych uczynkach na chwałę Boga i aby jedna osoba, nie osądzała z tego powodu drugiej. Jeśli jest to w duchu Ewangelii. Popraw mnie, jeśli się mylę.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
greggxx napisał:
Wody Świeconej używanej u nas głównie w Kościele Katolickim.
I prawosławnym :)

Oczywiście. Fajnie że ktoś czyta uważnie. Ale Prawosławia u nas nie wiele, stąd napisałem "głównie".


greggxx napisał:
1. Czy i w jakim celu jest potrzebna ?
Głównie do walki z szatanem. Jest to symboliczne narzędzie odstraszania "sił nieczystych", tak by diabeł nie miał władzy nad pokropioną rzeczą lub człowiekiem. Stąd m.in. powiedzenie: bać się jak diabeł święconej wody. Gdzieś czytałem, że polanie diabła taką wodą działa na niego jak ogień na człowieka, czyli go spala.

Fajnie. Wiemy. Ale może ktoś poda jakieś uzasadnienie lub przykład stosowania przez pierwsze wspólnoty chrześcijańskie w takim celu ? Wiele lat później powstaje diabelska machina wizerunku rogatego a my mamy złoty środek na przepędanie diabła. Wystarczy pokropić.


greggxx napisał:
Jaka dla mnie to masło maślane oraz przynanie się do pewnych magicznych struktur i pochodzenia zwyczaju jak u ludów starożytnych. Nic to nowego jak przeniesienie żywczajów pogan na grunt chrześcijański.
Niemniej, jeżeli są to zwyczaje pogańskie, to czy po wcieleniu ich do judaizmu lub chrześcijaństwa, nadal są pogańskie? Jeśli zostanie zachowana forma, a zmieni się sens ? Jeśli dany zwyczaj zostanie "przefiltrowany" np. przez Ewangelię i Nowy Testament? Woda jest święcona w imię Boga Biblii, nie w imiona bóstw pogańskich, a zatem jest narzędziem chrześcijańskim. Paweł z Tarsu pisał w listach o takich czy innych uczynkach na chwałę Boga i aby jedna osoba, nie osądzała z tego powodu drugiej. Jeśli jest to w duchu Ewangelii. Popraw mnie, jeśli się mylę.

Dobrze że to poruszyłeś, ale ten fragment z wypowiedzi Pawła można baaaardzo elastycznie rozciagnąć dla potrzeb. Generlanie nawet w tym problem. Tylko pytanie podstawowe po co kropić ? W jakim istotnym celu ? Ten sam Paweł pisał, że nie mamy mieć nic wspólego z naukami i kultem demonów. Jednym ze sposóbów wykorzeniania pogaństwa było także zastępowanie świąt Pogańskich wymyślanymi Chrześcijańskimi. Żydom nie wolno było przyjmować zwyczajów obcych religii i było to dobre. Nie mieszali się z poganami. Jednak w swoich naukach do czego generalnie zmierzam, Paweł nie pisze o nowych czy starych zwyczajach ale dążeniu do pełni świadomości i wzroście w poznaniu Chrystusa. O pełni Bożej w człowieku i Wolności dzieci Bożych. To jest esencja rozwoju prawdziwego Chrystianizmu ! Z reszty ludzie się dzisiaj śmieją lub przynajmniej, nie traktują tego poważnie. Czy tak miała być widziana wiara w Chrystusa ? Pisze, że ani obrzezanie ani jego brak nie przybliża nas do Boga i nie wzrastamy w zanaczenie gdy jemy coś dla Boga lub gdy odmawiamy sobie czegoś przez wzgląd na Boga. Gdzie indziej nazywa podobnych jeszcze słabymi i nie posadającymi wiedzy. (chyba o kontekst tej wypowiedzi Ci chodziło). Jaka z tego płynie nauka ? Pokropienie wodą czy też nie, także nie przybliża nas do doskonałości w Chrystusie ani nie oddali nas od niego. Jednak nie tylko moim zdaniem jest to jeden z mechanizmów sacrum starokapłańskiej nomenklatury skupiającej uwagę na nich lub ich religii jako czymś wyjątkowym. Ludzie wolni w Chrystusie nie mieli się skupiać na rzeczech niepotrzebnych i pozbawionych znaczenia gdyż są one jedynie cieniem rzeczy przyszłych a rzeczywistość należy do Chrystusa pisał Paweł. Jak rozumiesz to ostatnie zdanie ?

Nie mamy żadnych nauk na ten temat ani wzorców w NT aby święcić samochody, pokarmy, trumny, namaszczać olejami świętymi przed śmiercią i wiele innych czynności jakie zarezerwowała sobie jakby marketingowo klasa kapłańska w przeciwieństwie do drugiej klasy wiernego laika, który tego niby potrzebuje. Dlatego z zasady jestem przeciw wszystkiemu co uwstecznia świadomość prostych ludzi, straszy i odwraca uwage od rzeczy nadrzędnej czyli rozwoju osobistego chrześcijanina, bez całej tej magicznej otoczki sprawowanej od wieków z nieukrywana pompą przez kapłanów.
 

greggxx

Stały bywalec
Dołączył
1 Marzec 2011
Posty
580
Punkty reakcji
153
Kaznodzieya napisał:
Czywiście. Ale Prawosławia u nas nie wiele stąd napisałem "głównie".
Fakt. W chrześcijaństwie jest niewiele prawosławia, ale to i tak dość spora grupka :)


Kaznodzieya napisał:
Ale może ktoś poda jakieś uzasadnienie lub przykład stosowania przez pierwsze wspólnoty chrześcijańskie w takim celu ?
Zwyczaj ten został wprowadzony gdzieś około 120r. Tak czy inaczej, w II wieku.

W Starym Testamencie jest krótka wzmianka na ten temat:

Lb 19,19-18: "Dla każdego, który zaciągnął nieczystość, weźmie się do naczynia nieco popiołu ze spalonej ofiary za grzech i zaleje wodą źródlaną. Mąż czysty weźmie hizop, zanurzy w wodzie i pokropi namiot, wszystkie sprzęty oraz wszystkich, którzy się tam znajdują, wreszcie tego, który dotknął kości, zabitego albo zmarłego lub też grobu." i 21: "Będzie to dla was prawem po wszystkie czasy. Kto skrapia wodą oczyszczenia, winien wyprać odzienie swoje, a każdy, kto się zetknie z wodą oczyszczenia, pozostanie nieczystym aż do wieczora."

Także nie jest to zwyczaj całkowicie obcy Biblii.


Kaznodzieya napisał:
Ten sam Paweł pisał, że nie mamy mieć nic wspólego z naukami i kultem demonów.
Czy poświęcenie wody w imię Boga Biblii jest kultem demonów? Jakie znaczenie ma woda w Biblii?


Kaznodzieya napisał:
O pełni Bożej w człowieku i Wolności dzieci Bożych. To jest esencja Chrystianizmu !
O! A skąd wiesz, czy skorzystanie z wody święconej nie jest wyrazem owej Wolności?


Kaznodzieya napisał:
Pokropienie wodą czy też nie, także nie przybliża nas do doskonałości w Chrystusie ani nie oddali nas od niego
Więc gdzie widzisz problem, skoro to ani nie pomaga, ani nie szkodzi? Dla Ciebie może być to pusty gest, dla innej osoby wierzącej może mieć jakieś znaczenie. Jakie? To ona sama powinna najlepiej wiedzieć. O tym też pisał Paweł.


Kaznodzieya napisał:
Ludzie wolni w Chrystusie nie mieli się skupiać na rzeczech niepotrzenych i pozbawionych znaczenia gdyż są one jedynie cieniemi rzeczy przyszłych a rzeczywistość należy do Chrystusa.
Ogólnie jako osoba wierząca masz rację. Ale mimo wszystko, jak możesz ocenić co jest komu potrzebne do wiary? Nie jesteś sumieniem tych ludzi.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
greggxx napisał:
Więc gdzie widzisz problem, skoro to ani nie pomaga, ani nie szkodzi? Dla Ciebie może być to pusty gest, dla innej osoby wierzącej może mieć jakieś znaczenie. Jakie? To ona sama powinna najlepiej wiedzieć. O tym też pisał Paweł.


Ludzie wolni w Chrystusie nie mieli się skupiać na rzeczech niepotrzenych i pozbawionych znaczenia gdyż są one jedynie cieniemi rzeczy przyszłych a rzeczywistość należy do Chrystusa.
Ogólnie jako osoba wierząca masz rację. Ale mimo wszystko, jak możesz ocenić co jest komu potrzebne do wiary? Nie jesteś sumieniem tych ludzi.
Problem opisałem w końcowej mojej wypowiedzi ostatniego postu. Tworzenie ludzkich dziwnych nauk oraz obżędów przez ludzi. Tak samo jak Żydzi tworzyli dziwne zwyczaje i nauki na podstawie prawa unieważniajac jego wykłądnię co piętnował Chrystus, tak pewne struktury chrzecijaństwa robią to samo. Odciagają tym uwagę od rzeczy ważniejszych a skupiają na obrzędach które samo sprawują i sobie samych. Rzecz w tym że to nie służy to po prawdzie niczemu poza tym do czego zostało utworzone przez tych, którzy to wprowadzili i kontunują do dzisiaj. Opisałem to w ostatniej mojej wypowiedzi postu. Nie wierzę że nie widzisz do czego zmierzam.

Pozatym nie ja oceniam co najwyżej wskazuje na te rzeczy jak czynił to Paweł. On nie oceniał i ja nie oceniam, co nie zmienia faktu że światło jest swiatłem i oświetla wszytkich równo gdyż taka jest jego natura. Chcę przez to powoedzieć że to wybór każdego sumienie jednak przeznaczeniem chzrescijanina jest się rozwijać a nie trwać i stać ciągle na tym samym poziomie wiedzy o poznania Chrystusa.
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Problem opisałem w końcowej mojej wypowiedzi ostatniego postu. Tworzenie ludzkich dziwnych nauk oraz obżędów przez ludzi. Tak samo jak Żydzi tworzyli dziwne zwyczaje i nauki na podstawie prawa unieważniajac jego wykłądnię co piętnował Chrystus, tak pewne struktury chrzecijaństwa robią to samo. Odciagaja uwagę od rzeczy wazniejszych a skupiaja na sobie
Moja uwaga mimo obrzędów (które mają na celu umocnić wiarę a nie od niej odciągnąć) jest skoncentrowana na Bogu. Praktyki religijne, obchodzenie świąt , obrzędy, sakramenty....to wszystko ma ducha człowieka nakierować na Boga, na pamięć o Nim.
Jak możesz tak prostych rzeczy nie rozumieć? Dlaczego usilnie upierasz się przy tym, że to wszystko o czym tu mowa jest niepotrzebne? Dlatego że Tobie nie jest?

Nie potzrebujesz kapłanów, kościołów, praktyk religijnych, obrzędów....ok. ale dlaczego kłuje Cię w oczy , że ktoś moze mieć zupełnie inne potzreby i inne widzenie rzeczywistości? Dlazcego i na jakiej podstawie wysnuwasz wniosek, że sparwy te odciagają wiernych od głebi wiary i Boga?

Jesli ktoś zatrzymuje się tylko na praktykach i obrzędach to znaczy, że nawet gdyby ich nie było jego życie duchowe wcale nie zyskałoby na wartości. Zalezy jakie kto ma potzreby religijne i jakie pragnienie szukania kontaktu z Bogiem.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Nie pisałem tez że jest to zwyczaj całkowicie obcy Biblii a raczej w sensie wykładni i nauk Nowego Testamentu. Porównawszy na podstawie mowy do Żydów widać to stanowisko doskonale:

"Są to tylko przepisy tyczące się ciała, nałożone do czasu naprawy, a /polegają/ jedynie na pokarmach, napojach i różnych obmyciach. Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką - to jest nie na tym świecie - uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie.Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu."

Kate ludzie nie pozrzebują zwyczjaów i cieni a Żywego Boga w nich samych. Jak możesz nie widzieć że to zwykły marketing nie posadajacy życia w sobie.
Te zwyczaje kropienia w chrześcijaństwie też nie są niczym innym pomijajac już fakt że woda nie ma żądnej mocy co pisał też Greeg, jak tylko symboliczną. Na przykłądzie wody święconej wykażę więcej obrzedów i wyczajów całkowicie nie potrzebnych w chrześcijaństwie, które zostały utworzone i wprowadzone tylko po to aby wyniesć klasę kapłańską wyżej od innych wiernych na wzór Starego Testamentu co piętnowane było w pierwszych wiekach przez Pawła. Stare kapłaństwo bowiem przemineło i wszyscy wiernio stają sie kapłanami Boga żywego dzięki Chrystusowi, jego ofierze i nauce. Oni - Kapłani chcieli by aby było jak dawniej :)
A nie ma jak dawniej - oto wszytko nowe czynię napisano. Jedynem arcykapłanem jest JCH i tak pisze ap. Paweł natomiast wszyscy wierni kapłanami jego Ojca.



kate2 napisał:
Jak możesz tak prostych rzeczy nie rozumieć? Dlaczego usilnie upierasz się przy tym, że to wszystko o czym tu mowa jest niepotrzebne? Dlatego że Tobie nie jest?
Vicewersa. Ja to rozumiem bo mam za sobą. I nikomu wierzącemu tak na prawdę nie jest to do niczego potrzebne. Potrzebne jest natomiast "klasie Kapłanów".

Ktoś powie ale co w tym złego że pokropią. Generalnie jak popatrzeć nic. Może psychologicznie nawet pomoże a nie zaszkodzi. Ale to niesie całościowo pewne konsekwencje na zasadzie popytu. Jak przyzwyczaiło się lud wiernych do święcenia to wszędzie chcą aby było świecone a bez poświęcenie nawet do domu sie nie wprowadzą, nie pochowają ciała w przekonaniu że to grzech. To nie prowadzi do Chrystusa a do zniewolenia czego dowody mamy dekady wstecz.

Kto to rozumie ?

kate2 napisał:
Jesli ktoś zatrzymuje się tylko na praktykach i obrzędach to znaczy, że nawet gdyby ich nie było jego życie duchowe wcale nie zyskałoby na wartości. Zalezy jakie kto ma potzreby religijne i jakie pragnienie szukania kontaktu z Bogiem.
Słuszna uwaga Kate.

Ludzie wierzacy naogół mają skłoność właśnie do praktykowania obrzędów zamiast rozwoju osobistego w Chrystusie. O tym w istocie Pisze także ap. Paweł w cytowanym wersecie:

"Zachowujecie dni, święta nowiu i lata! Obawiam się o was: czy się dla was nie trudziłem na próżno. Bracia, proszę was, stańcie się tacy jak ja, bo ja stałem się taki jak wy."

I choć generalnie tu mamy do czyniania z praktykami Judaizmu to pojawiły się one także w innym wydaniu w chrzescijaństwie. Ludzie zabijają tym sumienie, bo coś w końcu robią w przekonaniu że to dobre i wystarczy, zamiast uczyć sią, czytać, analizować nauki Chrystusa, skupiają sią jak Żydzi na potworznych obrzędach i "gra gitara". W ten sposób znieczula się ich i poniekąd hamuje w rozwoju. W tym także leży niepezpieczeństwo tworzenia obrzędów pomijając już zysk "klasy kapłańskiej".
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Ludzie naogół mają skłoność właśnie do praktykowania obrzędów zamiast rozwoju osobistego w Chrystusie.
Ale przecież to jest ich odpowiedzialność. Cała liturgia Kościoła, obchodzenie świąt religijnych , wszelkie praktyki i obrzedy mają skłonić ludzkiego ducha do myslenia o Bogu i swoim życiu w perspektywie wiecznej. By przyblizyć zrozumienie Nowego i Starego Przymierza liturgia zaczyna się od czytań ze Starego Testamentu przechodząc w Nowy. Chrześcijańskie święta również skupiają się na poczatku życia Jezusa popzrez Jego działalność i ewangelizację do odkupieńczego dzieła. Jesli te dobrodziejstwa Koscioła nie nakierują ludzkiego ducha na sparwy Boże to odpowiedzialność za to spada na wiernych, którzy bardziej umiłowali odbywanie praktyk dla świętego spokoju od prawdziwego celu tych dobrodziejstw.


Na Zachodzie zniakają budynki sakralne. Świątynie pzrerabiane są na domy rozrywki. Zamarły w związku z tym wszelkie praktyki religijne i obrzędy. Uważasz że w tym układzie wiara ludzi wzrasta i dojrzewa?
 
Do góry