Ja preferuję kosiarkę spalinową napędzaną na pluton Yamaha BR03 Higienic 2008 z ochronną wkładką SafeBlow69, by nie podrażnić sobie delikatnej skóry w tym jakże intymnym miejscu. Zużyte odpady atomowe z YBR03 Higienic 2008 zazwyczaj wrzucałem do mojej kosmetyczki, w której trzymam szczoteczkę do zębów, nożyczki i sprzęt Gilette. Nie przejmowałem się niczym dopóki, po którymś zwyczajnym goleniu się moją piękną Gillette wyskoczyły mi na twarzy syfy wielkości bąbli jakie mają w zwyczaju posiadać tak zwane stare baby (np. sympatyczna pani Maryla z autobusu) a jak próbowałem je (bąble, nie Marylę i jej koleżanki
) sforsować popularną metodą ściśnij-wyciśnij to wypływała z nich cholera jakaś ropa, w każdym razie żółtawy płyn, trochę niesmaczny, ale po posmakowaniu smakował tylko trochę gorzej niż taki dziwny biały płyn, który raz wypiłem w życiu na imprezie o ciekawej, ale nieznajomej mi nazwie (jestem slaby z angielskiego) - gay hardcore party. Mówili że to białe sie nazywa 'sperma', ale nie wierze im, to pewnie coś po angielsku...
(zbieżność nazwisk wydarzeń i nazw własnych - przypadkowe)