No ale telefonicznie to wiecie... może zgrywać że żałuje itp a po rozłączeniu się wiedzieć swoje...
nie wiem czy się układa, bo jeśli w swoim czasie wolny zostawia telefon w pokoju i nie ma odzewu, a gdy ma zajęcia to nie pisuje to nie wiem czy to można nazwać że się układa, żeby mieć tylko rano i wieczorem wolny czas by pisać, rozmawiać to coś dziwnego...
Bardzo Ci wspolczuje. Jak mowilam, gdyby moj boy byl w szpitalu, to bym byla jak najczesciej u niego w szpitalu. Nie pozwolilabym, zeby byl sam. Chcialabym go wspierac. Przyjezdzalabym codziennie, a jakby byl bardzo daleko to chociaz co pare dni, ale moj chlopak mieszka dosc blisko, wiec na pewno bylabym codziennie.
No i na pewno nie organizowalabym spotkan z kolezankami, bo przeciez w tym momencie dobro mojego skarba byloby najwazniejsze. Kolezanki zrozumialyby, ze chlopak potrzebuje, bym byla obok. Nie byloby nic wazniejszego od niegho
Ja uwazam tak, jezeli np mialbys nawet przyjaciela lub przyjaciolke i w szpitalu nie odwiedzalby cie, poswiecal malo uwagi, to juz znak , ze to nieprawdziwy przyjaciel.
Tak samo w przypadku partnera / partnerki, skoro nie przyjezdza, nie macie duzo kontaktu , to nie jest osoba, ktora Cie kocha.
Czasem ludzi mozna poznac w biedzie,... w nieszczesciu.. milosc to glownie bycie ze soba na dobre i na zle, w zdrowiu i w chorobie.. jezeli bylaby obok, to by znaczylo, ze kocha i to prawdziwa milosc