wirtualna rzeczywistosc

T

tumekXD

Guest
nie jestem pewien czy pisze w dobrym dziale.. Jak cos to prosze o przeniesienie.
Z gory odrazu przepraszam za jakiekolwiek literowki i brak polskim znakow.. Pisze z telefonu.

Od niedawna nurtuje mnie pytanie.. Czy jesli w przyszlosci technologia rozwinela by sie do tego stopnia by mozliwe bylo ingerowac w nasze wyobrazenie swiata, w to co widzimy czujemy sluszymy.. Jak by powiedziec.. Cos w stylu film matrix.. To czy porzucil bym rzeczywistosc dla swiata wirtualnego, bardziej wyidealizowanego, lepszego ale niestety nieprawdziwego.
Czesto czuje wlasnie taki ”zal” po obejrzeniu dobrego filmu, uslyszeniu piosenki ze w tym swiecie nie odczuwam caly czas takich emosccji jak .. Hmm.. Np Bohater tego filmu. Ciezko mi wam powiedziec co wtedy czuje.. Aka mieszanke radosci i smutku.. Dziwne uczucie ktore niepotrafie opisac.
No ale podsumowywujac.. Porzucilibyscie rzeczywistoc dla lepszego wyidealizowanego swiata ktory niestety nie jest prawdziwy ?..
A moze wolelibyscie nie wiedziec ze on jest fikcja.

Jak to ktos kiedys powiedzial ”niewiedza jest blogoslawienstwem”


Wiem wiem moj text jest malo spojny ale wybaczcie.. Uroki pisania z telefonu
 

mr7wws

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2010
Posty
416
Punkty reakcji
29
Obejrzyj Incepcje, myślę że Ci się spodoba.

Nie jest możliwe by całkowicie przenieść się w świat wirtualny.

Porzucilibyscie rzeczywistoc dla lepszego wyidealizowanego swiata ktory niestety nie jest prawdziwy ?..

Nie, dlatego że jest on nieprawdziwy.

Przyrównał bym to do uzależniania do gier online, wkraczając w świat wirtualny zapominamy o rzeczywistości. Myślę że życie różni się od wykreowanej przez nas fikcyjnej postaci tylko pod jednym względem, w świecie realnym trzeba pracować na swe marzenia, potrzeba sporo czasu by osiągnąć zamierzane cele, w wirtualny natomiast wystarczą godziny, dni.

Wkraczając w wirtualny świat uciekamy od prawdziwego.
 

pozytywnadaria

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2010
Posty
15
Punkty reakcji
2
Przyrównał bym to do uzależniania do gier online, wkraczając w świat wirtualny zapominamy o rzeczywistości. Myślę że życie różni się od wykreowanej przez nas fikcyjnej postaci tylko pod jednym względem, w świecie realnym trzeba pracować na swe marzenia, potrzeba sporo czasu by osiągnąć zamierzane cele, w wirtualny natomiast wystarczą godziny, dni.

Wkraczając w wirtualny świat uciekamy od prawdziwego.


Świetne porównanie. Nigdy nie myślałam o Tym dlaczego gry online są tak popularne. Co prawda łatwiej "spełnić" swoje marzenia w grze niż w rzeczywistym świecie, lecz satysfakcja płynąca z prawdziwych osiągnięć i spełniania marzeń jest nieporównywalna. :)


Tak naprawdę to każdy z nas żyje w 2 światach, bo każdy z nas śni. W sumie świat snu można by połączyć ze światem wirtualnym, bo we śnie każda twoja myśl się spełnia, czy jest ona pozytywna czy negatywna. Do puki myślimy o rzeczach przyjemnych świat snu będzie światem idealnym, gorzej gdy przewinie nam się przez umysł jakaś mroczna myśl, na temat mijającego nas przechodnia, wtedy przestanie być tak kolorowy, bo w końcu każda myśl we śnie jest stwórcza. Więc może jednak dobre jest to, że nasze myśli/marzenia jak i nasze obawy potrzebują trochę czasu i wysiłku lub zaniedbania by stały się rzeczywistością.

Również polecam Ci incepcję, na pewno Cię zainteresuje. :)
 

Mexter

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2009
Posty
730
Punkty reakcji
23
Wiek
37
Miasto
Kraków
A ja myślę że jest to bardzo prawdopodobne. Nie wiem czy będzie to na zasadzie matrika, ale wystarczy popatrzeć dzisiaj na masy które są kreowane przez media i te masy, ślepo za tym podążają, tworząc w pewien sposób inną rzeczywistość.
 

NeverSayDie

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2011
Posty
28
Punkty reakcji
1
A ja myślę że jest to bardzo prawdopodobne. Nie wiem czy będzie to na zasadzie matrika, ale wystarczy popatrzeć dzisiaj na masy które są kreowane przez media i te masy, ślepo za tym podążają, tworząc w pewien sposób inną rzeczywistość.

Też jestem tego samego zdania. Jesteśmy coraz bardziej sterowani przez technologię. Ktoś to wymyślił, ktoś za tym stoi, ale technologia sprawia że manipulacja jest tak łatwa.

Wkraczając w wirtualny świat uciekamy od prawdziwego.

Cóż, tacy są ludzie. Dążymy do ideału, dążymy do łatwości osiągania celów, dążymy do tego co nieznane, niedostępne. Niemal do wszystkiego co dzieje się w internecie można znaleźć punkt odniesienia w rzeczywistości niezwiązanej z internetem.
 
T

tumekXD

Guest
Często rozmyślam jak będzie wyglądała przyszłość.. i właśnie często mam wrażenie że będzie ona osadzona w wirtualnym świecie.. ale aby istniał świat wirtualny musi istnieć ten rzeczywisty.. ktoś musi opiekować się całą infrastrukturą.. opiekować się tymi "warzywami" ludzie będą podzieleni na tych "wirtualnych" i tych "prawdziwych". Takie moje gdybanie xD
Proszę moderatora o przeniesienie tematu.. jednak nie pasuje on do działu psychologia ;p
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Dobrym tropem są gry MMO. To będzie w przyszłości najistotniejsze (a nie jakies telewizje itp).
A gry takie z biegiem czasu zbliżać się próbują do właśnie matrixowego ideału, w których to z czasem fikcja może się stawać bardziej rzeczywista od realnego świata (sztuczne bodźce, nawet chemicznie zwiększane w cudownych światach mogą przewyższać te z spowszedniałego reala).

Co do podzialu na swiaty wirtualne i realne - w opowiadaniu SF Jacka Dukaja - "Linia oporu" (w całości poświęconemu tej tematyce): w wirtualnych światach powstawały kolejne wirtualne światy. W wirtualnych światach wytworzyło się coś przypominającego państwa. Z czasem budżety wirtualnych państw zaczęły przekraczać te najbiedniejszych państw realnych. W nich więc same sobie organizowały rzeczywiste fundamenty: serwery itp.

Gdyby gry MMO miały wyglądać podobnie do Matrixa - moim zdaniem niemal wszyscy starali by się spędzać w nich maksymalną ilość czasu.
 

pozytywnadaria

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2010
Posty
15
Punkty reakcji
2
Często rozmyślam jak będzie wyglądała przyszłość.. i właśnie często mam wrażenie że będzie ona osadzona w wirtualnym świecie.. ale aby istniał świat wirtualny musi istnieć ten rzeczywisty.. ktoś musi opiekować się całą infrastrukturą.. opiekować się tymi "warzywami" ludzie będą podzieleni na tych "wirtualnych" i tych "prawdziwych". Takie moje gdybanie xD
Proszę moderatora o przeniesienie tematu.. jednak nie pasuje on do działu psychologia ;p


Czytając to zaczęły mi się przypominać sceny z filmu surogaci, Opowiada on dokładnie o tym o czym napisałeś, ukazując z jednej strony świat wirtualny, a z drugiej świat realny, do którego zaczął wkraczać świat wirtualny. Nie wiem czy wyraziłam się jasno i czy każdy mnie zrozumiał, ale film jest naprawdę godny polecenia. :)
 
T

tumekXD

Guest
spróbuje przeczytać ta książkę (robie to baaardzo rzadko xD) film tez spróbuje obejrzeć w najbliższym czasie ;) a oglądaliście film a.i. Sztuczna inteligencja ? Według mnie jest no genialny.. No ale jak myślicie czy w przyszłości możliwe jest zastąpienie ludzkich emocji tymi sztucznymi.. Emocjami maszyny ? Czy emocje 'komputera' w tej wirtualnej rzeczywistości mogą zastąpić te ludzkie ? Jak myślicie
 

Vess

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Wydaje mi się, że technologia przyszłości rozwinie się do tego stopnia, że tak jak to nazwałeś, będzie można zastąpić ludzkie emocje tymi sztucznymi. Spójrzmy na wpływowe kraje azjatyckie, gdzie wirtualne spotkania stały się niemalże chlebem powszednim. Istnieją przecież gry, jak chociażby Second Life, czy komunikatory, w których kreujemy własne wirtualne "ludzkie" avatary (np. IMVU).

Tak, gry MMO są jakimś oderwaniem od realiów, ale np. w znacznie bardziej rozwiniętej technologiczne np. Korei produkują już coś w rodzaju sztucznej sympatii. Oglądałam kiedyś na TVN24 bodajże program Gadget (choć nie jestem pewna nazwy), którego jedna część była poświęcona właśnie takiej konsoli. Rozmawiali z człowiekiem, który nie rozstaje się ze swoją "dziewczyną" na krok i w zasadzie jest... szczęśliwy. Rozumiem, były już przecież Tamagotchi i różne cuda, ale według mnie to zmierza w kierunku izolacji społecznej, izolacji od rzeczywistości i zatopienia się w "skomputeryzowanym" świecie.

Swoją drogą temat chyba pasuje do obecnego działu. Jakby nie patrzeć, rozważamy mentalność współczesnego (i przyszłego?) człowieka.
 

pozytywnadaria

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2010
Posty
15
Punkty reakcji
2
300 lat temu mówiono, że człowiek nie może latać, a tu proszę :) Takie cuda się teraz dzieją. :) Więc nie zdziwię się gdy maszyna będzie lepsza od człowieka, co już teraz się zdarza. Skoro Homo habilis wyparł homo erectusa, a erectusa wyparł homo sapiens, to na nas też kiedyś przyjdzie pora zmierzenia się z cywilizacją przyszłości, homo computernusem czy innym cudem techniki. :)

Swoją drogą temat chyba pasuje do obecnego działu. Jakby nie patrzeć, rozważamy mentalność współczesnego (i przyszłego?) człowieka.

Trzeba przyznać, że pasuje idealnie. :) O ironio to dzięki maszyną mamy możliwość obrabiać im teraz d*py na forum. ;D
Oby się nie obraziły i nie zbuntowały. :)
 

Misfire

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2011
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Dzierżoniów
Wyimaginowany - bo tylko taki epitet przychodzi mi na myśl- świat jest jak dla mnie gorszą opcją. Technologia już wkracza w nasze, życie. Jest to doskonale widoczne na przykładzie chirurgii plastycznej. Możemy zmieniać siebie niczym avatar.
Inny czynniki to co innego. Pewien człowiek powiedział kiedyś, że do poznania świata potrzebne nam są zmysły...

Jak już pisali niektórzy użytkownicy stopniowo nieświadomie wkraczamy do wirtualnego świata, ale przecież jego przedsionkiem jest też nasze forum. Zamiast rozmawiać "face to face" przy kaiwe, rozmawiamy przez internet kątem oka spoglądając na kolejny odcinek kolejnego serialu.

Nie powinniśmy się przed tym bronić. Bo niektóre elementy tego zjawiska są doskonałe. Potrzebna nam jest jednak świadomość.

Technologia nie zastąpi nam emocji. Wyobraź sobie, że zapraszasz dziewczynę do Włoskiej restauracji i...
Czy technologia pozwoli ci poczuć zapach Włoskich ziół?
Czy technologia pozwoli poczuć rumieńca na twarzy tuż po pierwszym pocałunku?
...

Nie możemy bronić się od technologi bo to tak jak by ustrzegać się przed pędzącym czasem, zachowajmy jednak rozsądek.

POZDRAWIAM
 
T

tumekXD

Guest
"Technologia nie zastąpi nam emocji. Wyobraź sobie, że
zapraszasz dziewczynę do Włoskiej restauracji i...
Czy technologia pozwoli ci poczuć zapach Włoskich ziół?
Czy technologia pozwoli poczuć rumieńca na twarzy tuż po
pierwszym pocałunku?"
ale być moze kiedyś będziemy mieli rozwinięta technologię na tyle by poczuc to wszystko wirtualne i czy sama świadomość ze ten świat nie jest realny bedZIE dla nas skreslac ten wirtualny swiat
 

Misfire

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2011
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Dzierżoniów
"Technologia nie zastąpi nam emocji. Wyobraź sobie, że
zapraszasz dziewczynę do Włoskiej restauracji i...
Czy technologia pozwoli ci poczuć zapach Włoskich ziół?
Czy technologia pozwoli poczuć rumieńca na twarzy tuż po
pierwszym pocałunku?"
ale być moze kiedyś będziemy mieli rozwinięta technologię na tyle by poczuc to wszystko wirtualne i czy sama świadomość ze ten świat nie jest realny bedZIE dla nas skreslac ten wirtualny świat

Hmmm...
Podejdźmy do tego z innej strony. Wyobraź sobie, że kierujeż prze internet swoim życiem i wygląda to tak:

INTERNET
- pierwszy dzień - piękny
- drugi dzień - piękny
- trzeci dzień- piękny
- czwarty dzień- hmm....- chyba taki jak poprzednie?

Mając wszystko piękne, po czasie nie zwracamy na to uwagi. Nie potrzfimy się cieszyć, a co za tym idzie brak nam emocji.
 

Cubixus

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2011
Posty
43
Punkty reakcji
0
Przeczytaj książkę pt. "Wirus rzeczywistości" z serii Pendragon. To 4 książka z serii.
 

Awlodar

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2011
Posty
14
Punkty reakcji
0
W jednym z wykładów TED (http://www.ted.com/) jeden z prelegentów przedstawił prezentację studenta uzależnionego od gier komputerowych, w których stwierdzał on, że świat wirtualny wydaje mu się o wiele bardziej rzeczywisty od tego za oknem ze względu na to, że wywołuje znacznie silniejsze emocje - zarówno te pozytywne jak i negatywne.
Zarówno twórcy gier komputerowych jak i filmów piszą scnariusze, które mają wzbudzać silne emocje, dodatkowo w ramach gier podejmujemy często decyzje, poznajemy wirtualnych bohaterów, możemy wchodzić z nimi w ralcje czy nawet "związki" i właśnie z tego powodu nie umie się przejąć, gdy w wiadomośćiach słyszy o jakiejś katastrofie czy wojnie. No i równie blado wypada rzeczywistość, która jest taka ... przyziemna... i codzienna.

Gry komputerowe dają graczom nie tylko poczucie osiągnięcia czegoś, ale też - satysfakcja i nagroda z osiągania czegoś jest natychmiastowa i pewna. Gracz ma poza tym poczucie, że ma namacalny wpływ na świat, w którym akurat operuje - z całą pewnością podejmie się zadania uratowania pojedynczej osoby, grupy, planety, a nawet wszechświata. I nawet jesli za pierwszym razem mu nie wyjdzie, będzie się starał znów i znów i znów. Bo wie, że wszystko jest w zasięgu jego możliwości.
Kolejną przewagą świata wirtualnego mogą być save'y. Jeśli coś Ci się nie uda, możesz cofnąć się do wcześniejszego momentu w grze i zrobić coś lepiej albo w ogóle dobrze. Tu definitywnie rzeczywistość wypada blado. W MMO takiej możliwości co prawda nie ma, ale prawie zawsze można i tak spróbować jeszcze raz.
 
Do góry