Czy macie coś takiego, że skóra na twarzy w dość szybkim czasie staje się wilgotna po zjedzeniu pewnego rodzaju posiłków? Mam na myśli np. słodycze z dużą zawartością czekolady albo jedzenie z McDonalda. Czy mój organizm tak po prostu reaguje na takie produkty, czy jest to może efekt, który dotyczy nas wszystkich?
I druga sprawa - czy budząc się rano zauważacie też, że skóra na twarzy jest bardziej wilgotna? Nie chodzi mi o pocenie się pod kołdrą czy fakt spania w pomieszczeniu bez swobodnej cyrkulacji powietrza.
Zastanawiam się nad tymi dwoma, według mnie, dziwnymi reakcjami skóry na twarzy. Czy to już powód, żeby poprosić lekarza o zlecenie jakichś szczegółowych badań?
I druga sprawa - czy budząc się rano zauważacie też, że skóra na twarzy jest bardziej wilgotna? Nie chodzi mi o pocenie się pod kołdrą czy fakt spania w pomieszczeniu bez swobodnej cyrkulacji powietrza.
Zastanawiam się nad tymi dwoma, według mnie, dziwnymi reakcjami skóry na twarzy. Czy to już powód, żeby poprosić lekarza o zlecenie jakichś szczegółowych badań?