BlizZ
Oczekujący Przyszłości
Próbowaliście kiedyś napisać coś o swoim kraju ?
Wiem, że to często tylko puste słowa bez pokrycia
Ale czasem, lepiej wyrazić chociaż myśli, słowami bez pokrycia, niż narzekać i pakować walizki żeby stąd wyjechać.
Dlatego zamieszczam parę swoich utworów.
Może wy też coś chowacie po szafkach :]
Jeśli napisaliście coś o innym kraju, to proszę bardzo, też możecie wkleić
:: Kochać Ojczyznę ... ::
Nie zasługuję na tytuł patrioty
Lecz powiem że kocham ten kraj
Choć zamieszkują go dziwne istoty
I raczej nigdy nie zmieni się w raj
On brał na siebie już od dawna
Nawałnice z zachodu i ze wschodu
A mimo to przeszłość jego sławna
Cicho ginie wśród naszego rodu
Ja powiem że kraj tak miłuję
Jego smutne wspomnienia i dzieje
Nadzieję ciągle w sercu czuję
Czuć będę dopóki Polska istnieje
Napisałem także patetyczny wierszyk o naszych barwach narodowych ^^
:: Biel i Czerwień ::
Biel jest czysta i nieskalana
W blasku brylantów i na górskim szczycie
Gdzie korona sosny, śniegiem przysypana
Jasna, Świetlista. Iskrząca jak życie.
Czerwieni się krew żywa
Zdobią królów purpury, szkarłaty
Karmin i cynober letni zmierzch opływa
Gdy orzeł się w powietrze podnosi skrzydlaty
Wiem, że to często tylko puste słowa bez pokrycia
Ale czasem, lepiej wyrazić chociaż myśli, słowami bez pokrycia, niż narzekać i pakować walizki żeby stąd wyjechać.
Dlatego zamieszczam parę swoich utworów.
Może wy też coś chowacie po szafkach :]
Jeśli napisaliście coś o innym kraju, to proszę bardzo, też możecie wkleić
:: Kochać Ojczyznę ... ::
Nie zasługuję na tytuł patrioty
Lecz powiem że kocham ten kraj
Choć zamieszkują go dziwne istoty
I raczej nigdy nie zmieni się w raj
On brał na siebie już od dawna
Nawałnice z zachodu i ze wschodu
A mimo to przeszłość jego sławna
Cicho ginie wśród naszego rodu
Ja powiem że kraj tak miłuję
Jego smutne wspomnienia i dzieje
Nadzieję ciągle w sercu czuję
Czuć będę dopóki Polska istnieje
Napisałem także patetyczny wierszyk o naszych barwach narodowych ^^
:: Biel i Czerwień ::
Biel jest czysta i nieskalana
W blasku brylantów i na górskim szczycie
Gdzie korona sosny, śniegiem przysypana
Jasna, Świetlista. Iskrząca jak życie.
Czerwieni się krew żywa
Zdobią królów purpury, szkarłaty
Karmin i cynober letni zmierzch opływa
Gdy orzeł się w powietrze podnosi skrzydlaty