Jestem jak brylant, którego nie da się wyczyścić,
Jak ogrom pięknych marzeń, nie dających się ziścić,
Jak kołdra, którą za cholere nie możesz zasłać łóżka,
Jestem jak zalane prześcieradło, podarta poduszka.
Wyglądam jak diament, który właśnie upadł w błoto,
Jak niespełnione marzenia, z nieskończoną ochotą..
Jak kołdra, która nie może znaleźć swojego położenia,
Jak pie*dolona poduszka, którą rzucasz od niechcenia.
Jak ogrom pięknych marzeń, nie dających się ziścić,
Jak kołdra, którą za cholere nie możesz zasłać łóżka,
Jestem jak zalane prześcieradło, podarta poduszka.
Wyglądam jak diament, który właśnie upadł w błoto,
Jak niespełnione marzenia, z nieskończoną ochotą..
Jak kołdra, która nie może znaleźć swojego położenia,
Jak pie*dolona poduszka, którą rzucasz od niechcenia.