Cześć!
Mam problem z muzyką na komputerze i kilkoma (dwoma) użytkownikami jednego komputera. Problem polega na tym, że mamy podobny, lecz nie dokładnie taki sam gust muzyczny, i jeden komputer do przechowywania tej muzyki... Problemem jest sposób, w jaki można by było przechowywać muzykę bez powielania jej. Głupotą było by wg mnie przetrzymywanie kilkuset tych samych utworów w dwóch różnych folderach... Hmmm. Nasuwa się oczywiste rozwiązanie, a mianowicie wspólna baza danych i tworzenie skrótów do własnych folderów muzycznych. Lecz jest jeden problem... Ja z natury jestem perfekcjonistą. Ta druga osoba jest geniuszką, bo ogarnia chaos . Jednym słowem robi burdel . Strasznie mnie to wkurza, lecz ja nie mam zamiaru sprzątać jej bałaganu, by utworzyć wspólną bazę danych.
Jakie macie pomysły na rozwiązanie tej jakże trudnej sytuacji? Jak Wy sobie z tym radzicie?
P.S. Nie, nie mogę zastrzelić drugiego użytkownika komputera... Wiem, że to rozwiąże wszystkie problemy, ale mój Kałach jest w konserwacji
Mam problem z muzyką na komputerze i kilkoma (dwoma) użytkownikami jednego komputera. Problem polega na tym, że mamy podobny, lecz nie dokładnie taki sam gust muzyczny, i jeden komputer do przechowywania tej muzyki... Problemem jest sposób, w jaki można by było przechowywać muzykę bez powielania jej. Głupotą było by wg mnie przetrzymywanie kilkuset tych samych utworów w dwóch różnych folderach... Hmmm. Nasuwa się oczywiste rozwiązanie, a mianowicie wspólna baza danych i tworzenie skrótów do własnych folderów muzycznych. Lecz jest jeden problem... Ja z natury jestem perfekcjonistą. Ta druga osoba jest geniuszką, bo ogarnia chaos . Jednym słowem robi burdel . Strasznie mnie to wkurza, lecz ja nie mam zamiaru sprzątać jej bałaganu, by utworzyć wspólną bazę danych.
Jakie macie pomysły na rozwiązanie tej jakże trudnej sytuacji? Jak Wy sobie z tym radzicie?
P.S. Nie, nie mogę zastrzelić drugiego użytkownika komputera... Wiem, że to rozwiąże wszystkie problemy, ale mój Kałach jest w konserwacji