Wiara

N

Neo

Guest
Augustynka napisał:
NEO :p opowiedz coś wiecej o swojej wierze :]
OK :) Więc: według mnie istnieje coś takiego jak Moc, energia, którą generują wszelkie żywe istoty. Ona drzemie gdzieś w nas i wierzę że można ją obudzić. Po mojemu przez modlitwę ludzie ukierunkowują swoją moc na jakiś cel. Nie ważne w jaki sposób, podświadomie. Jak człowiek czegoś bardzo pragnie, to "jego modlitwy zostaną wysłuchane". Ja chcę opanować moc poprzez trening własnego umysłu i medytację. Efekty takiego treningu są zaskakujące. Kilka razy przeżyłem "przypływ mocy" - niesamowite uczucie. Wyzwoliłem tą energię! Czułem się wspaniale, tak lekko, czułem duchową łączność z otoczeniem, jakbym był bogiem, jakbym mógł wszystko...
Moim hmm znakiem mocy jest liczba 23. Czując dużo mocy w otoczeniu jednocześnie wszędzie widzę tę liczbę: w cyfrach aktualnej daty, godzinie na zegarku (bywało że co godzinę trafiałem spoglądając na zegarek na 23!), na monitorze (akurat coś się robi, wracam do kompa, spoglądam na pasek postępu - 23%...). Często udaje mi się przyzwać moc. Np. taka sytuacja: mam doła, skupiam się i myślę o tym aby Moc do mnie przybyła i nagle momentalnie nastrój kompletnie się odwraca!!! Kilka miesięcy temu miałem taką sytuację: siedzę w nocy przed kompem, zdołowany spoglądam przez okno i myślę "Mocy przyleć do mnie... fajnie by było jakby jakiś meteor spadł..." i właśnie w tym momencie centralnie na środku widoku z okna przeleciał taki piękny, bardzo wyraźny meteor!! Łzy szczęścia stanęły mi w oczach...

Nie wierzę w żadną istotę boską, tylko w moc, która nas otacza i którą sami wytwarzamy.

Tak to w skrócie wygląda. Brzmi jak jakaś bajka, ale to są moje prawdziwe przeżycia. Pewnie teraz mnie wyśmiejecie albo weźmiecie za szaleńca, ale nie obchodzi mnie to. NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI
 

Gonzo

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2005
Posty
58
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Radom
Zgodze się z Neo, czytałem ostatnio ciekawe artykuły: "o czym nie wie 90% katolików", "zbrodnie w imię Chrystusa", "Tajne sprawy papieży", oraz inne tytuły szczeże polecam, warto poczytać.
 
N

Neo

Guest
Gonzo napisał:
Zgodze się z Neo, czytałem ostatnio ciekawe artykuły: "o czym nie wie 90% katolików", "zbrodnie w imię Chrystusa", "Tajne sprawy papieży", oraz inne tytuły szczeże polecam, warto poczytać.
Gdzie o tym czytałeś?? Widziałem jakiś czas temu bardzo ciekawe artykuły na www.maryja.org ale ten serwis przestał istnieć :dezorientacja:
 
D

drzewo

Guest
Neo wystraszyli się Twojej wiary albo poszli praktykować i się nie odzywają ;-)
 

Gonzo

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2005
Posty
58
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Radom
Neo p2p działa, nawet nie wiesz co można tu ściągnoć, no może nie wszystko bo szukam od pewnego czasu V ewangeli zakazanej przez kościół i nie mogę znaleźć, ale jak chcesz to mogę ci przesłać pare tekstów do poczytania ;)
 
N

Neo

Guest
Gonzo napisał:
jak chcesz to mogę ci przesłać pare tekstów do poczytania
Bardzo chętnie ;)
Gość napisał:
Neo wystraszyli się Twojej wiary albo poszli praktykować i się nie odzywają ;-)
Tylko żeby nie założyli Kultu Dyslektyka :D Albo już wzywają do mnie egzorcystów i ekipę z psychiatryka...
 
D

drzewo

Guest
moja wiara jest trochę podobna (z naciskiem na wyraz trochę ;-) ) tylko że zamiast mocy ja mam Boga.Pozdro
 
K

karunia17

Guest
Witam!!

Powiedzcie mi jak wielką moc mają dla Was słowa Jezusa?

[ Dodano: 7 Maj 05, 10:57 ]
Moja wiara jest bardzo mocna, po moich przeżyciach które mnie spotkały i przez problemy z których wyszłam, a raczej cały czas powoli wychodze dzięki Jezusowi..

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię
( Mt 11,28).

Słowa Jezusa. Dzisiaj te słowa odgrywają wielką rolę w moim życiu są dla mnie wsparciem. Jest to zaproszenie, rada, nakaz, który Jezus chciałby, byśmy zrozumieli i wcielili w życie. On chce nam powiedzieć, mocno podkreślając, że jeżeli nie przyjdziemy do Niego bezowocnie będziemy szukać jakiejkolwiek innej możliwości uwolnienia się od naszych wewnętrznych problemów. Jezus Chrystus jest jedyną terapią, do wyleczenia nas z jakiejkolwiek choroby. Lekarze są w stanie usunąć uraz, ale nie są jednak w stanie zagospodarować pustej przestrzeni. Niezgłębioną otchłań naszego serca może wypełnić tylko TEN, który powiedział:
Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości (J 10,10).
Kiedyś nie mogłam zrozumieć tego wszystkiego, postępowałam źle, pogrążyłam się tak głęboko, że nie widziałam z tego wyjścia. Ale na tej mojej mrocznej drodze spotkałam kilka ludzi, którzy byli dla mnie światłem, którzy pomogli mi iść przez tą drogę w światłości, w miłości, szczęściu.
 
A

Augustynka

Guest
Buehehehe Masz nową ksywke Neo :rotfl: Co ty na to?? :p

[ Dodano: 7 Maj 05, 12:31 ]
Hmmm...
karunia17 napisał:
Powiedzcie mi jak wielką moc mają dla Was słowa Jezusa?
Dla mnie mają dużą moc... niestety tylko przez pewien czas. Gdy przeczytam coś, co mnie zmusi do rozmyślań, zastanowie sie nad swoim zyciem wtedy odczuwam wielką pustkę. Pustkę, którą może wypełnić tylko modlitwa i zmana zachowania (oczy w liście na lepsze). Jednak wszystko to,co sobie postanowiłam umyka szybko z mojej główki i znowu jest tak,jak wcześniej. Może za mało sie przykładam, może to wina otoczenia, może tak musi być... Nie wiem, ale wiem że chcem sie zmienić, postępować tak,abym nie miała do siebie zarzutów... Problem w tym że ja nie wiem jak to zrobić ;(
 
A

Alicja

Guest
A ja jestem niewierząca... Poza tym, że nie potrafię w coś uwierzyć dopóki nie mam dowodu (a wiara nie na tym polega), to nie mogę znieść sytuacji kościoła w Polsce... Większość kzięży siedzi i zastanawia się jak wyciągnąć jeszcze więcej kasy od tych wszystkich dewotek itd... Wkurza mnie, że kościół np. nie uznaje tych wszystkich ewangelii a wyłącznie 4... I w ogóle dużo ukrywają, bo gdyby wyjawili choć część ukrywanych dokumentów to mnóstwo ludzi od kościoła by odeszło...
 
N

Neo

Guest
Gość napisał:
Nie Noe za Ciebie i Ci podobnych zmówię dziesiątkę RÓŻAŃCA
Nie, dziękuję, nie rób sobie kłopotu i tak mi się nie przyda :] A conajwyżej zaszkodzi
 
A

Augustynka

Guest
Alicja istnieja też inne wiary, nie tylko chrześcijaństwo. Może jesli poszukasz to znajdziesz cos dla siebie ;)
Co do tych ewangelii to czy ktos ma do nich dostęp?? Nigdy ich nie czytałam i nie wiem o czym mowią, wiec moze ktos mi podrzuci coś?? Bede wdzieczna :*
 
A

Aga__

Guest
Moje doświadczenie z wiarą...

Nie rozumiem dlaczego ludzie bardzo często krytykują inne wiary, a tak naprawdę sami biegają do kościoła tylko po to by się POKAZAĆ, a jak wyjdą z niego, to nie czynią tak jak nakazuje Pismo. :looka:
Zastanawia mnie fakt, przecież jesteśmy wolni... Każdy ma prawo być kim chce i jakim chce i wierzyć w co chce i jak chce. Byleby postępował moralnie i nie krzywdził innych. :)
Moja wiara <katolicka> kiedyś była baaaaaaardzo mocna. Do czasu :( Do czasu, kiedy nie okłamał mnie ksiądz. Zakochałam się w nim, spotykałam, a on nawet nie pisnął, że jest duchownym. :zalamany: Teraz jest mi ciężko, bo oddałam mu serce i duszę. Wierzę na swój sposób. Nie wierzę w instytucję kościoła - wierzę w Boga - jakikolwiek i gdziekolwiek by On nie był. :zawstydzony:
Toleruję innych wyznawców, bo oni też wierzą. Nawet ateiści wierzą - nie w siły nadprzyrodzone, ale wierzą w coś, co daje im nadzieję.
Pozdrawiam.
 
T

Thir

Guest
moze ktos nie zauwarzyl ale katolicy naleza do najbardziej nie tolerancyjnych religi caly czas krytykuja sa przeciwko wojnie a caly czas w nich startuja maja pretesje do muzumanow za cale ataki ale onie walcza tylko o odzyskanie swojich ziem bo przeciesz inne bogatsze kraje najezdzaja na nie pod przykrywka pomocy po rope lub inne :cenzura:y ja sadze ze dla spulczesnego swiata lepsza jest wiara starych kultur ktora uwzglednia walke zbrojna jako rzecz potrzebna do rozwoju i podbudowania swojego poczucia warosci np amerykanie caly czas z kims walcza z byle powodu i startuja do cudzych konwliktow a co d o tego ze ludzie sie modla itp sadze ze ludzie potrafia rozbudowywac wlasne zdolnosci bo przeciesz mnisi z azji potrafia zrec noze i nawed nic im nie jest a co tego ze sa bogowie nie moge tego wykluczy ale jesli sie go jusz chci to trzeba isc z jego wola a nie ze bog mowi nie zaijaj a tym czasem wielce uduchowiny narud np usa prowadzi wojne w ktorej gona tysiace osb a gdy sie im tam znudzi zostawiaja istny burdel a potem sie dziwia ze sa kraje 3 swiata ja wierze w wiare kultywowana 1000lat temu w skandynawi mowilo ono o tym ze wojan jest potrzebna by dostac sie do takiego rodzaju nieba i jesli maja sie jusz tluc to porzadnie w konicu kazda relgia tego swiata to stosuje ale sie nie przyznaje i mowi ze swiat zostanie unicestwiony w sposub wojny globalnej a jak patrze na ten swiat wydaje mi sie najbardziej prawdopodobna ja sam poprzesz otpowiedni trening stalem sie otporny na bol cz tesz ogien (ale rosadnie ale nie musze sie bac typow z zapalniczka i dezodorantem :hyhy: ) i sadze ze moja wiara lepiej sie odnos do tego swiata a co do tego ze tylu jest katolikow to dlatego ze ich rodzice sa katolikami i tak sie to ciagnie znam sporo osob ktore wychowaly sie w nie wierzacych rodzinach lu innych religiach i uznaja moja wiare za lepsza nisz katolicka ize jak mieli by wybor katolicka czy moja wybrali by moja pozatym ja sadze ze kosciul nagina wiare do swoich potrzeb co latwo mozna zauwarzyc i w:cenzura:iam sie gdy slysze o tolerancji katolikow po inkwizycji czy tesz wyprawy krzyrzowe pozatym kosciul aktolicki to zbiur powykradanych z innych wiar tradycji wklejonych walszywie w ich wire pod sztandarem i ch boga no i to bylo by na tyle w 1 czesci mojej wypowiedzi
 

milusia32

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2005
Posty
1 924
Punkty reakcji
4
Thir - wiem ze teraz mozesz sobie pomysleć ze Cie krytykuje bo jestem katoliczka... KAZDY ma prawo miec swoje zdanie - pewnie pisałes szybko i spontanicznie skoro nie sprawdziles pisowni... AŻ OCZY BOLĄ... ;) ACHA tak na marginesie : te wulgaryzmy sa niedopuszczalne!!!! :[ :[
 

Eshet

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
35
Punkty reakcji
0
Miasto
Chorzów
Jeżeli o mnie chodzi... to ja jestem gnostykiem. A właściwie gnostyczką. Wiecie, kim są gnostycy?
Gnostycy są to ludzie niezrzeszeni w żadnym Kościele. NIe mylić z ateistami! ;) Gnostyk jest osobą, która... jakby odkrywa Jezusa w sobie. Wierzy, że Boska Osoba jest w nim. I Jej szuka. Samodzielnie. Bez kapłana, bez innych. Sam, dla siebie. Jest to o tyle trudne, że nie ma kogoś, kto by nim pokierował. To zabrzmi dziwnie, ale np. chrześcijanie, żeby być chrześcijanami, muszę uwierzyć, że Jezus jest Synem Bożym. I... właściwie to tyle. A gnostyk ma jednak inaczej.
W sumie jestem ciekawa, ilu jest takich jak ja... :)
 
Do góry