Wiara w Boga

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
Spójrz na to tak: skąd ta roślinność za naszym oknem? Skąd człowiek rozumny??? Naukowcy nie mogą jeszcze wszystkiego wytłumaczyć i nigdy nie wytłumaczą. Skąd ta pewność? A- Biblia. Biblia nigdy się nie myli.
Biblia to dzieło ludzkie ktore było zmieniane i przekręcane od\samego początku jedna ewangelia była dodawana inna wyrzucana co się w danym okresie kościołowi podobało. Dlatego pisanie ze Biblia nigdy się nie myli to bajki.
Ale Jestesmy katolikami i wierzymy w 10 przykazan Bożych dzeki temu człowiek nie zabija drugiego człowieka bo ta wiara w ktora wierzymy jest dobra.
Przykazania są uniwersalne wiec większość ludzi na tym świecie ma podobne mimo że nie wierzą w katolickiego Boga, więc to nie wiara jest dobra tylko takie wartości moralne jak nie zabijaj, nie kradnij itd.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Daj mi dowód, że nie ma elfów. Brzytwę Ockhama zna, hę? Facet chciał stworzyć argument na rzecz wiary, a niepostrzeżenie wyszło mu odwrotnie. Klops.
Ile to razy w fizyce zdarza się że jedni wielcy fizycy wierzą w coś ale dopiero następcy to dowodzą (lub obalają).

Podobnie jest z WIARĄ w Boga/boga. Jedni ludzie obserwojac swiat widza jakies "slady" boga (rowniez i wybitni fizycy, matematycy, naukowcy) inni nie (ale rowniez nie sa w stanie tego wykluczyc).

To troche tak jak z wiarą w UFO (chociaz wydaje sie ze to da sie kiedys udowodnic lub zaprzeczyc)
 

xox

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2008
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
38
nie praktykuję, nie chodzę, nie spowiadam się i olewam post.
to jest właśnie moje podejście do wiary.
jak dla mnie biblia to coś na styl bajek, legend.
bardziej wierzę w człowieka, los, przeznaczenie.
 

omickal

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
605
Punkty reakcji
4
Caleb napisał:
Filozofia się na nich nie kończy. Jest tu mnóstwo poglądów, nihilizm typu Nietzsche'go czy cynizm, sceptycyzm.
Tak, ale takie poglądy jak chociażby sceptycyzm są wewnętrznie sprzeczne i fałszywe.

Caleb napisał:
To jeszcze zależy jak interpretuje się wiarę. Kiedyś teoria heliocentryczna była traktowana jak herezja, później ewolucjonizm. Zauważ, że to religia ostatecznie dopasowuje się do nauki, a nie odwrotnie.
Tak, zgadzam się z tym stwierdzeniem. Kościół musi iść z duchem czasu i okryciami naukowymi, którym w ostatecznym rozrachunku nie przeczy.

Caleb napisał:
Daj mi dowód, że nie ma elfów. Brzytwę Ockhama zna, hę? Facet chciał stworzyć argument na rzecz wiary, a niepostrzeżenie wyszło mu odwrotnie. Klops.
Zna, zna. Elfów nie ma, ponieważ nie ma racji ich istnienia. Bóg musi istnieć, bo ktoś musiał w końcu ten świat stworzyć. (argument taki ze szkoły podstawowej, a może nawet z zerówki, ale jakże mocny w swej prostocie) ;)

Caleb napisał:
Pewnie nie wytłumaczą, więc dlaczego religia miałaby mieć tu prawo wyłączności? Dziwią mnie takie twierdzenia: biblia się nie myli. Jasne, że się myli jak każde dzieło ludzkie. Poczytaj ją sobie dobrze, są tam takie kwiatki jakich nie powstydziłby się brutalny film akcji. Świat jest dla nas niepojęty, nauka odpowiada na pytania ontologiczne, ale nie mówi po co to wszystko. To już zależy od własnej interpretacji, ale wybieranie boskiej działalności z braku innych opcji jest śmieszne. Generalnie nie mam nic do ludzi wierzących, ale mierzi mnie fanatyzm i pusta wiara-taka dla zabezpieczenia swojego bytu.
Oprócz tego brutalnego filmu akcji, to jeszcze niezły film erotyczny by nakręcił. :p
Ostanie zdanie bardzo mądre - zgadzam się.

Caleb napisał:
W swoim założeniu jest dobra(gorzej z praktyką), ale to nie znaczy że bez tej wiary człowiek jest zły. Czy człowiek jest dobry kiedy przestrzega dekalogu, czy kiedy uważa, że powinien to robić?
Kiedy przestrzega dekalogu, rzecz jasna. "Dobrymi chęciami, piekło jest wybrukowane."

xox napisał:
bardziej wierzę w człowieka, los, przeznaczenie.
Jaki więc cel ma ludzkie życie, skoro wszystko jest z góry ustalone?
 

xox

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2008
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Jaki więc cel ma ludzkie życie, skoro wszystko jest z góry ustalone?
człowiek ma możlwości aby niekoniecznie iść tak jak los każe.
nie twierdzę, że wszystko jest ustalone z góry.
ja po prostu to co wy nazywacie Bogiem nazywam losem, przeznaczeniem.
 

omickal

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
605
Punkty reakcji
4
Tak, los - rozumiem, ale przeznaczenie to następujący po sobie ciąg zdarzeń na który nie mamy wpływu. Nie ma jakiejś alternatywy wyboru, czego byśmy nie zrobili i tak stanie się to, co miało się stać. Dla mnie takie życie byłoby strasznie nudne i nie mające celu.
 

xox

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2008
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
38
no ale niby Bóg też z góry wszystko ustalił.
 

omickal

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
605
Punkty reakcji
4
Nie! Przynajmniej w religii katolickiej nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie. Człowiek sam decyduje o tym, co robi i Bóg nie ma na to wpływu.
 

xox

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2008
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
38
to czemu słyszę tak często 'Bóg tak chciał' ?
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Ile to razy w fizyce zdarza się że jedni wielcy fizycy wierzą w coś ale dopiero następcy to dowodzą (lub obalają).
Nie mają więc prawa głosić swoich teorii jako pewników, jeśli nie poprą ich rzetelnymi dowodami.
Religijny kaznodzieja ma tu łatwiej, bo głosi to co czuje.

Tak, ale takie poglądy jak chociażby sceptycyzm są wewnętrznie sprzeczne i fałszywe.
Zapewne żaden z systemów filozoficznych nie jest całkowicie prawdziwy. Ja sam nie lubię dopasowywać się do gotowych regułek, ale podpatrywać to co wydaje się racjonalne.

Zna, zna. Elfów nie ma, ponieważ nie ma racji ich istnienia. Bóg musi istnieć, bo ktoś musiał w końcu ten świat stworzyć. (argument taki ze szkoły podstawowej, a może nawet z zerówki, ale jakże mocny w swej prostocie) ;)
To tak samo jak z elfami właśnie. Taka racja to nie racja, to droga na skróty, gdy nie widzi się innych opcji. Nie wiem jak powstał świat, skoro miałby stworzyć go rozumny bóg to dlaczego już dalej nic nie robi? Zmęczył się czy jak? Wystarczyłby mi jeden jasny dowód i cześć pieśni.

Kiedy przestrzega dekalogu, rzecz jasna. "Dobrymi chęciami, piekło jest wybrukowane."
Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś. Czy moralnie zachowuje się człowiek, który nie zabija, bo mu tak powiedziano?
 

Emka12

Nowicjusz
Dołączył
25 Sierpień 2007
Posty
86
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Teletubbyland
to czemu słyszę tak często 'Bóg tak chciał' ?

i

To tak samo jak z elfami właśnie. Taka racja to nie racja, to droga na skróty, gdy nie widzi się innych opcji. Nie wiem jak powstał świat, skoro miałby stworzyć go rozumny bóg to dlaczego już dalej nic nie robi? Zmęczył się czy jak? Wystarczyłby mi jeden jasny dowód i cześć pieśni.


Zgadzam sie, szczegolnie z Toba Caleb. Jesli to Bog stworzyl swiat no to pozostawil go nam ludziom zebysmy robili z nim cokolwiek :p
Dlaczego pozwala by tyle ludzi codziennie ginelo? Dlaczego pozwala na tyle katastrof?
Czy nie mozna przyjac, ze to wszystko samo bez nikogo powstalo? Chyba, ze powiecie mi, ze ludzie po prostu nadali mu postac ludzka, a tak naprawde to tylko jakas nieludzka sila ba moze nawet sama przyroda... Uwazam po prostu, ze czlowiek chce w cos wierzyc... Musi miec cos na czym moze oprzec swoje teorie :p
W wiki pisze cos takiego:

Opis stworzenia zawiera przede wszystkim wiarę, że człowiek i wszechświat mają swe źródło wyłącznie w Bogu. Wiara w stworzenie świata i człowieka przez Boga ma znaczenie fundamentalne, ponieważ w niej znajduje się odpowiedź na pytania dotyczące wszechmocy i miłości Boga, pochodzenia człowieka, wzajemnej relacji Boga i człowieka oraz człowieka do świata i przyrody. Dając odpowiedź o pochodzenie człowieka wskazuje jednocześnie drogę i cel jego istnienia – Boga.

oraz:

Autorzy biblijni nie mieli na celu przedstawianie prawd dotyczących genezy i budowy wszechświata, ani też rozstrzygać o początkach ludzkości. Ich dzieła zawierają wyłącznie literacki obraz Boga jako źródła i przyczyny wszystkiego. Pozostałe rzeczy należą do poszukiwań naukowych.
 

omickal

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
605
Punkty reakcji
4
to czemu słyszę tak często 'Bóg tak chciał' ?
To tylko takie durne usprawiedliwianie ludzi.
To tak samo jak z elfami właśnie. Taka racja to nie racja, to droga na skróty, gdy nie widzi się innych opcji. Nie wiem jak powstał świat, skoro miałby stworzyć go rozumny bóg to dlaczego już dalej nic nie robi? Zmęczył się czy jak? Wystarczyłby mi jeden jasny dowód i cześć pieśni.
A że takiego dowodu nie ma pozostaje tylko wierzyć, bądź nie.
Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś. Czy moralnie zachowuje się człowiek, który nie zabija, bo mu tak powiedziano?
Dobre pytanie, wcześniej rzeczywiście nie zrozumiałem. Zachowuje się moralnie i nie zachowuje. Temat do dłuższej dyskusji. :)

Problemu istnienia lub nie istnienia Boga raczej tutaj nie rozstrzygniemy. Każdy będzie upierał się przy swoim stanowisku. Jak jest w rzeczywistości, kiedyś się przekonamy. :)
 

ko36ol

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Piszecie ze sa dowody na istenie Boga. Skoro tak bardzo bym prosil chociaz o jeden konkretny dowod.

Wg mnie nie ma czegos takiego jak los czy przeznaczenie. Czlowiek zawsze sam o sobie decyduje chociaz na jego decyzje maja wpływ inni ludzie. Od Przeznaczenia bardziej prawdopodobna wydaje mi sie byc sytuacja zwana Efektem Motyla.
 

omickal

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
605
Punkty reakcji
4
Piszecie ze sa dowody na istenie Boga. Skoro tak bardzo bym prosil chociaz o jeden konkretny dowod.
Świat jest racjonalnie i logicznie zbudowany. Musiała być jakaś pierwsza przyczyna powstania świata. Świat nie mógł powstać przypadkowo. Musiał istnieć jakiś byt konieczny, który dał światu początek. Bóg to jedyny byt, którego istotą jest istnienie - Bóg nie mógłby nie istnieć. Bóg nie powstał i nie zginie. Jest współrozciągły w czasie i przestrzeni o ile w ogóle można mówić o czasie i przestrzeni przy rozważaniach problemu Boga. Bóg jest zewnętrzną przyczyną istnienia wszystkich rzeczy.
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
A na zdania w stylu "Dlaczego wasz Bóg pozwala na tyle katastrof" i tym podobne odpowiadam chłopskim rozumem: czy przypadkiem w religii katolickiej nie jest ważniejsze życie po śmierci? Patrząc tak, ewentualna śmierć tutaj to etap a więc rzecz jeszcze nie najgorsza, bezwzględnie zła.
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Daj mi dowód, że nie ma elfów.

Tylko ze elfy nie sa raczej uznawa za istoty wszechmogace, a Bóg jest. Niezależnie od tego czy jest to Bóg katolicki, czy bóg deistów (uwazam ze taki potezny byt jakim być moze jest Bóg/bóg należy pisać z wielkiej litery. ;) ). <_<
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Bóg nie powstał i nie zginie. Jest współrozciągły w czasie i przestrzeni o ile w ogóle można mówić o czasie i przestrzeni przy rozważaniach problemu Boga. Bóg jest zewnętrzną przyczyną istnienia wszystkich rzeczy.

Czemu wszechświat sam w sobie nie może taki być? Ani powstały ani nie-powstały, współrozciągły w czasie i przestrzeni, oraz jest przyczyną wszystkich rzeczy...
 

omickal

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
605
Punkty reakcji
4
Czemu wszechświat sam w sobie nie może taki być? Ani powstały ani nie-powstały, współrozciągły w czasie i przestrzeni, oraz jest przyczyną wszystkich rzeczy...
Bo wtedy, każda rzecz, która istnieje teraz musiałaby istnieć również na początku. Dobrze wiemy, że tak nie jest. Poza tym przedmioty są ograniczone w przestrzeni jak i w czasie.
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Bo wtedy, każda rzecz, która istnieje teraz musiałaby istnieć również na początku.

Tak, to prawda. Chodzi ci o ciągłość przyczynowo-skutkową. Jednak żeby to co mówisz byo prawdziwe rzeczy oraz zjawiska musiałyby się odznaczać trwałym i niezmiennym istnieniam - "rzeczywistym" istnieniem. Jeśliby jednak rzeczy nie istniały trwale a ich naturą był brak jakiejkolwiek substancji to rzeczy i zjawiska jako efemeryczne nie musiałyby wcale istnieć aby nam się jawić. Mało tego - aby zjawiska mogły się pojawiać muszą być w swojej naturze pozbawione jakiejkolwiek substancji bo gdyby były realne, to jak mogłyby się pojawiać skoro już istnieją i jak miałyby się rozpadać skoro istnieją trwale?
 
Do góry