Pleciecie trzy po trzy.
Milosc = "wkrecania sobie" badz "prymitywny instyknt". To wasze mniej lub badziej chore teorie na ktore dowodow, przez sama istotne zagadnania byc nie moze.
Zweryfikowac ? To ze Ty weryfikujesz iz milosci itd. nie ma nie oznacza ze to jest prawda ogolna i wszechobecnie i u wszystkich wystepujaca. To ze jestes uczuciowo i emocjonalnie plytki i ograniczony nie oznacza ze inni ludzie tez sa tak smutni.
Przyjdzie czas to zmienią myślenie, narazie to ich mózg zastępuje niewyżyta kutasina...
Nie, mamy dowody, że ludzie we wszelkich związkach, bez względu na staż, bardzo chętnie zmieniają/zdradzają partnerów, gdy trafia się lepsza opcja (czytaj - zazwyczaj ładniejsza laska lub facet). Wnioski z tego są oczywiste. Mówi to sporo zarówno o szczerości deklaracji, jak i istocie "miłości". Ja mogę to ocenić chociażby po wielu swoich kolegach, którzy mają dziewczyny/żony, a bez wyjątku chętnie zaliczyliby laskę, gdy trafia się jakaś ładna. Fakt, że nie robią tego, wynika z braku szans, a nie z tego, że "kochają" żonę.
To, że niektórzy to zrobią to nie znaczy że każdy... widać w jakim towarzystwie się obracasz i skąd te teorie. Żyj dalej tak, w swoich przekonaniach..