CYTAT("KONKUBENT"Jako znawca i fascynat mogę polecić nieco pistoletów i karabinów które mają wzięcie
- Wildey 475 - moja miłość. Bije mocniej niż Desert Eagle na .357
[img)
http://www.wildeyguns.com/_images//pin-gun-6-band.jpg[/img]
- Mój Kochany Desert Eagle 44 ( w załączniku)
- AK 47 - na 100m jest celna jak cholera, w życiu nie strzelałem z czegoś tak skoncentrowanego.
- Miałem do czynienia z czakiem P 64 i przez miesiąc miałem zmiażdżony kciuk. Za duży odrzut a z 10 m nie przebija znaku drogowego 9mm makarow sucks
- kolejny pistolet po którym niejeden zwieracz puścił to austryjacki Glock 21 na ammo ACP. 45.
- Samopowtarzalna Benelli. Piękna zabawka chyba włoska na śrut. Wchodzi 16 lub 12 berenki. Bardzo długa lufa daje skoncentrowany strzał nawet na dłuższe odległości. Lufy są hartowane w oleju chyba z 30 razy, bo mimo dużej temperatury ciężko ją przekosić czy zniszczyć.
- polecam karabiny Hecklera&Kocha, jakakolwiek broń z pod ich projektu jest maszynką do masowego zabijania, czy są to bezłuskowe mordercze assaulty czy urządzonka na 9 mm PARA mieszczące się w kaburce.
Czego nie polecam:
- czaków, ttek, visów, raków, uzi i przeróbek kałacha które niby zwiększają szybkostrzelność i celność. To niemożliwe, tylko delikatne konstrukcje typu M16 są wstanie strzelać przez 3 pierwsze sekundy celnie, potem ogień jest ciągły i rozpryskowy. Dla takiego tematu powstały wielolufowe gigante które ważą powyżej 15 Kg i mają precyzyjne silniki bębenkowe a jeden nabój kosztuje powyżej 1$ bo ma 6 cali i jest wyważany przez parę sztanc.[/quote]