Wada wymowy...

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Normalne ćwiczenia z internetu, ćwiczenia na jezyk i wierszyki, pojedyńcze słówka z r itp, jak znajdę kartki to Ci zeskanuję :)A gdzie Ty byłeś?
 

Johny Cooper

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Witam. Ja także mam problem z wymawianiem literki r. A oprócz tego: słowa rozpoczynające się na r lub gdy r jest na drugim miejscu w wyrazie a na pierwszym jakieś twarde spółgłoski to wtedy wcale nie mogę tego słowa wypowiedzieć (np.:drugi, trudny, rektor, prorektor itp). Tak jakby załącza mi się taka blokada. Jakieś 4 lata temu miałem spotkanie z logopedą ponieważ było to spotkanie darmowe, które organizowało chyba moje gimnazjum. To było moje jedyne spotkanie z logopedą. Teraz mam 19 lat i jestem na pierwszym roku studiów. I moja wada wymowy mi cholernie przeszkadza. Moim zdaniem najlepszym sposobem, żeby się jej pozbyć są ćwiczenia z drugą osobą. A najlepiej z osobą która ma także wadę wymowy. Studiuję w Poznaniu więc gdyby się znalazła druga osoba do ćwiczeń to czemu by nie spróbować poćwiczyć z drugą osobą. Co o tym myślicie?
 

xfirepro

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2011
Posty
39
Punkty reakcji
0
witam kolego Johny Cooper powiem ci że ja też mam 19 lat i też zaczolem studia:), ale to chyba kiepski ppomysł najlepiej ćwiczyć z logopedą, bo w przypadku kiedy obaj niewiemy jak wymawiać gloski r to jak mamy sie jej nauczyć??
 

Johny Cooper

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
32
witam kolego Johny Cooper powiem ci że ja też mam 19 lat i też zaczolem studia:), ale to chyba kiepski ppomysł najlepiej ćwiczyć z logopedą, bo w przypadku kiedy obaj niewiemy jak wymawiać gloski r to jak mamy sie jej nauczyć??
No tak wiadomo ze kontakt z logopedą jest potrzebny. Ale tą najcięższą robotę i tak musimy wykonać sami w domu ćwicząc godzinami tygodniowo, a może i nawet dziennie. A wydaje mi się że wspólne ćwiczenia z drugą osobą mogą bardziej owocować niż samemu. Takie jest moje zdanie.
 

Johny Cooper

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
32
mozemy poćwiczyć niema sprawy a masz jakieś ćwiczenia od logopedy?
Nie no ja w sumie to nie mam żadnych ćwiczeń bo tak jak wspominałem ostatnio widziałem się z logopedą jakieś 4 lata temu. Ale w necie tego pełno jest. Z tym, że nie wiem czy to nie będzie trochę pedalskie jak się spotka dwóch chłopaków i będą tak długo ze sobą ćwiczyć (rozmawiać) :p
 

xfirepro

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2011
Posty
39
Punkty reakcji
0
no własnie też niewiem i w sumie to nawet niemam gdzie ćwiczyć bo wpokoju jak usłyszą że do mikrofonu 30 minut gadam tdtdtdtd tdndtdn to mnie chyba wydziedziczą ;) chyba najlepiej wybrać się do logopedy znasz może jakiegoś dobrego z poznania bo ja byłem w lesznie i lipka totalna (opisałem kilka postów temu)
 

Johny Cooper

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
32
no własnie też niewiem i w sumie to nawet niemam gdzie ćwiczyć bo wpokoju jak usłyszą że do mikrofonu 30 minut gadam tdtdtdtd tdndtdn to mnie chyba wydziedziczą ;) chyba najlepiej wybrać się do logopedy znasz może jakiegoś dobrego z poznania bo ja byłem w lesznie i lipka totalna (opisałem kilka postów temu)
Nie no z Poznania to ja nie znam żadnego. Bo w Poznaniu to ja mieszkam dopiero od 3 tygodni a normalnie to mieszkam ok 150 km od Poznania.
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Pedalskie czy nie pedalskie, właściwie kto o tym decyduje? chyba my sami.

Ćwiczenia z kimś to dobra sprawa jeśli już coś potraficie. Ja nie miałem takiego komfortu, musiałem radzić sobie sam. Czemu takie ćwiczenia z kimś są dobre? bo druga osoba lepiej będzie słyszeć czy Twoje r jest ok czy nie, mi się do dziś jeszcze wydaje że jest dziwne, ale jak się nagram to jest wręcz idealne, może nie w każdym słowie ale w 85% słów jakie używam R jest super, resztę ćwiczę od czasu do czasu. Zauważyłem że to kwestia rozciągnięcia języka itp, jak dawniej nie ćwiczyłem z 2 tygodnie to r było słabe, jak ćwiczyłem to było super, a jak już zaczniesz mówić na codzień to nie trzeba ćwiczeń, mówiąc słówka z r sam język ćwiczysz mimowolnie.

Mi logopeda powiedział żebym ćwiczył ile się da dziennie, minimum te 30-45 minut. Zawsze jak szedłem się kąpać to ćwiczyłem r z kartek, puszczałem wodę aby mnie trochę zagłuszała i dawałem radę :)

Warto więc ćwiczyć r, większość tych co ma z tym problem to Ci którzy nie mają na tyle rozciągniętego (wygimnastykowanego) języka.

Powtórzę to co już pisałem: mi mówili że wieku 18 lat to sobie już mogę ćwiczyć do woli bo marne szanse na wyleczenie się z tego, nie raz słyszałem że R można leczyć jak się jest dzieciakiem bo wtedy są największe szanse. Powiem szczerze ze troszkę mnie to podłamało, ale co się okazało? da się, jak się chce to się da, już dawno bym mówił idealnie gdybym sobie w kulki nie leciał i nie olewał.

Pamiętam czasy jak MARZYŁEM o tym aby mówić ładnie R, wiedziałem że wtedy się świat zmieni, otworzy się przedemną itp..... no i dziś osiągnąłem coś co było tylko snem :)

Chociaż tak jak pisałem, no nie miałem z kim tego testować i trochę mi jeszcze ciężko czasem, przyzwyczajenia biorą górę i bywa tak że nie mówię R, tzn słówek z r. Ale walczę z tym, powoli a do celu.

Mi mówili że nauka potrwa z rok, przeraziło mnie to, przeciez to tak długo. Trwało to parę lekcji i kilka tygodni w domu :) samozaparcie ;)

Takie pytanie:

Jak wasi rodzice reagują na to że chcecie to leczyć? co mówią? im to przeszkadzało?
 

xfirepro

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2011
Posty
39
Punkty reakcji
0
moi rodzice niewracają kompletnie uwagi na moja wade i niewtajemniczam ich w moją "wojne o normalną wymowe" @Portos masz może gdzieś te ćwiczenia z "kartek" o których pisałeś?
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Tak, mam.

Tylko nie miałem kiedy zeskanowac.

Obiecuję poprawę i jutro je podeslę :) ale wieczorem.
 

xfirepro

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2011
Posty
39
Punkty reakcji
0
ok będe bardzo wdzięczy ;)

podaje jeszcze link do wibratorów logopedycznych, zgodnie z poleceniem pani logopedy postanowiłem się zaopatrzyć w jeden z nich
 

xfirepro

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2011
Posty
39
Punkty reakcji
0
Mam pytanie do Portosa, czy twoje zycie znacząco się zmieniło po wyleczeniu wady z "r"?
 

KubeczekR

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Hejka! Zdaje relacje.

Do logopedki chodzę od października, co tydzień, 45 minut, 40 zł za wizytę. Raz nie poszłam - byłam chora.

Na dzień dzisiejszy wymawiam już R, ale wciąż mam kłopoty z R, np. w słowach baRdziej, słowa typu horror, narrator nie sprawiają mi trudności. Na początku w ogóle tego RRR nie słyszałam, moja logopedka musiała mnie przekonywać, że ja to w końcu mówię :p

Dowiedziałam się dlaczego logopedzi olewali mnie kiedyś i mnie spławiali. Otóż, dzieci zazwyczaj uczą się R po DR, u mnie to nie działało, więc poszłyśmy dalej a mianowicie od Tr, Pr, Br, Zr itd omijając DR. I zadziałało.

Jeszcze do niej będę chodzić, za bardzo mi na tym zależy, aby teraz zrezygnować. Wiadomo nie zawsze był czas na ćwiczenia.

Jeszcze mam do nauczenia długiego rrrrrr oraz w tych słowach typu bardziej, czwartek itp.

W słowach typu: praca, broń, Ara - też nie sprawiają mi kłopotu, gdzie R występuje między samogłoskami.

Miałam nagrywany tam głos, słuchaweczki były, mogłam się przekonać jak to słychać :p

Chciałam ostatnio wypróbować nowe R w sklepie, stoję w tej kolejce w biedronce, za mną nikogo nie było i zamiast dzień dobry wyszło mi jak zwykle dzień dobhhhhy (moje stare gardłowe r), chyba za bardzo się przejęłam i mi nie wyszło w ogóle. No trudno będę próbować dalej :) na dzień dzisiejszy czytam na głos gazety, książki oraz próbuje wywołać długie rrr poprzez udawanie dzwonka (drrr) warczenie (wrrr) itp. mam jeszcze skłonności do sylabizowania w słowach r i muszę zacząć szybciej wymawiać te słówka :D

Co się dowiedziałam Portosowi to szybciej szło z maszynką, jest tam chłopak, chodzi do niej taki student, który od kilkuuuu miesięcy, dłużej ode mnie z tą maszynką ćwiczy i stoi w miejscu, są nadal przy DR, ale z tego co się dowiedziałam to on te zajęcia po części olewa i np. nie zapisuje słówek nowych. Jak się dowiedział, ze ja "odrabiam" zad.dom. to się poprawił :p Podejrzewam, że on tylko chodzi co tydzień do niej a w domu nic nie robi. :D

No to na tyle. Nie ma co zwlekać, jak komuś to przeszkadza to warto. Zawsze warto! :)
 

xfirepro

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2011
Posty
39
Punkty reakcji
0
no ciesze się KubeczkuR kochany że działasz :) ja tydzień temu byłem u logopedy (również R gardłowe) ale pani stwierdziła że mam za krótkie wędzidełko podjęzykowe i od jego podcięcia musimy zacząć, umówiłem się więc z chirurgiem (prywatnym) na wizyte w poniedziałek, zdam relację jak poszło
PS Pani logopeda opowiadała mi historię faceta który zaraz po podcięciu wędzidełka zaczoł wymawiać R :) a i jeszcze odnośnie tego studenta o którym pisałaś to może poprostu on też ma zakrótkie wędzidełko i stąd brak efektów ćwiczen a i mam jeszcze pytanie ile czasu poświęcasz dziennie na ćwiczenia?
 

KubeczekR

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiesz, ja po podcięciu wędzidełka jakiejś kolosalnej różnicy nie zauważyłam. Prawda jest taka, że bez podcięcia też da się nauczyć wymówić R, ale być może nauka by trwała trochę dłużej. U mnie to trwało jakieś 3-5 minut i zapłaciłam 50 zł w gabinecie dentystycznym. Trochę po zabiegu sepleniłam :D Fajnie to brzmiało hehe ^^. Wcześniej jakieś 30 min, powtarzałam materiał, który mam zapisany w zeszycie i czasem trwało to 20 min a czasem nawet 40 minut. Ważne są ćwiczenia oddechowe - pewnie będziesz je robił z Twoją logopedką. Na dzień dzisiejszy próbuje wymawiać już nowe R na co dzień i moje ćwiczenia teraz polegają na tym, że po prostu powtarzam różne słówka z R oraz czytam na głos książkę. Powodzenia Ci życzę! :D
 

xfirepro

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2011
Posty
39
Punkty reakcji
0
witam ponownie:) dzisiaj miałem zabieg podcinania wędzidelka podjęzykowego w prywatnym gabinecie chirurgicznym, w moim przypadku zabieg nie był taki szybki i bezbolesny jak w przypadku innych dostałem znieczulenie puntowe a potem zaczelo się wycinanie którego praktycznie nie czulem dopiero zszywanie było prawdziwą męka ale jakoś przetrwałem mam nadzieję że było warto i wkońcu pozbede się tej paskudnej wady. Skontaktowałem się dzisiaj jeszcze z moją pania logopedą i powiedziała że szkoda że załoyli mi szwy i że to sie zdarza bardzo rzadko, powiedziala że ćwiczenia moge zacząć dopiero po zdięciu szwów (umówłem się za tydzień na zdięcie szwów). Aktualnie już mnie tak bardzo nie boli chyba że podczas jedzenia mam nadzieje że bylo warto dodam jeszcze że teraz że czuje że mój język jest dużo sprawniejszy i wkońcu moge położyć jego czubek na wałku diąsłowym co wcześniej niebyło możliwe z otwartą buzią:0 dodam jeszcze że abieg kosztował mnie 250zł + płyn do płukania ust i tabletki jakie przypisała mi pani. Zdam dalsze relacje po zdięciu szwów.
 

milkar

Nowicjusz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
wadę wymowy zawsze można skorygować i poprawić tembr głosu oraz dykcję. Głos ma ważne znaczenie podczas n. rozmowy kwalifikacyjnej. Podobno czym niższy tym lepszy...
 
Do góry